emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty

01 stycznia 2016

Pieczony schab w marynacie z przypraw

Danie, które posmakowało nam w te święta Bożego Narodzenia oraz w Sylwestra to pieczony schab w marynacie z przypraw suszonych, które nabyłam jakiś czas temu. Jak wiadomo uwielbiam pichcić i wydobywać nowe smaki. Schab upiekł się dobrze, był soczysty i odpowiednio przeszedł marynata. Tak więc zapraszam do zapoznania się z moim nowym przepisem. 


SKŁADNIKI:
  • 1,5 kg schabu bez kości (chude mięso)
  • oliwa z oliwek
  • łagodna przyprawa do kurczaka KNORR
  • naturalna przyprawa do mięs KNORR
  • przyprawa do grilla
  • czosnek granulowany
  • suche zioła (majeranek, oregano)
  • świeże listki bazylii 


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku myjemy mięso i osuszamy go ręcznikiem papierowym. Kolejnym etapem jest przygotowanie marynaty. Do miski wlewamy około 4 dużych łyżek oliwy z oliwek i po kolei wsypujemy po około 1/3 torebek przypraw KNORR do oliwy, czosnku granulowanego, odrobinę przyprawy do grilla oraz szczyptę suchych ziół oregano oraz majeranku. Łyżką energicznie wszystko mieszamy, aby powstała jednolita konsystencja marynaty. 


Nacieramy cały schab marynatą i przekładamy go do foremki. Resztę marynaty wylewamy bezpośrednio na wierzch schabu. Tak przygotowany schab odstawiamy do lodówki naokoło 2 godziny. 


Po upływie dwóch godzin wstawiamy schab do nagrzanego piekarnika na 180'C i pieczemy go przez około dwie godziny. W międzyczasie pilnowałam mięsa, aby z każdej strony było dobrze upieczone. Po wyciągnięciu go z piekarnika pokroiłam całość w plastry na 1,5 cm grube. Ozdobiłam kilkoma listkami świeżej bazylii, a gorący schab polałam kilkoma łyżkami marynaty, która została po upieczeniu w formie. 



Podana w formie na ciepło czy też na zimno bardzo dobrze smakuje. :) SMACZNEGO !!





06 listopada 2015

Francuska zupa cebulowa

Pamiętam, jak moja babcia kiedyś robiła zupę cebulową. Miała pyszny słodki smak. Zawsze mnie zniechęcało jednak długie piórka cebuli w niej. Ale byłam wówczas dzieckiem. Jednak czasy zmieniły się, a ja już jestem dorosła. Zrobiłam zupę cebulową po swojemu, a cebulę pokroiłam drobno w piórka, aby Maciuś tym razem nie narzekał. 


SKŁADNIKI:
  • 5 średnich cebul
  • 3 ząbki czosnku
  • Rama klasyczna do smażenia
  • 2 kostki bulionu warzywnego
  • 1 litr wrzątku
  • 1 saszetka francuskiej zupy cebulowej Knorr
  • 1 pętko kiełbasy śląskiej
  • 4 średnie ziemniaki
  • suche zioła (majeranek, oregano)
CZAS PRZYGOTOWANIA:  1h


 PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku cebulę i czosnek obieramy. Cebulę kroimy drobno w piórka, a czosnek w cieniutkie talarki. Ziemniaki obieramy i wstawiamy, aby nam się zagotowały. Kiełbasę śląską kroimy w talarki. Przygotowujemy (w moim przypadku) dwie patelnie. Do jednej dajemy Ramę do smażenia, kiedy będzie gotowa , to smażymy z obu stron do momentu zarumienienia się kiełbaskę śląską.




 Do drugiej głębokiej patelni również dajemy Ramę do smażenia. Kiedy będzie gotowa to wsypujemy cebulę. Smażymy ją na małym ogniu to momentu jej zeszklenia się. Następnie smażymy czosnek. 


W aluminiowym litrowym garnuszku rozpuszczamy we wrzątku dwie kostki bulionu warzywnego i dodajemy do tego zawartość saszetki francuskiej zupy cebulowej Knorr. 


Kiedy wszystko razem porządnie rozmieszamy, aby nie było grudek, to dodajemy do zeszklonej cebuli z czosnkiem. Wszystko razem gotujemy na wolnym ogniu. W między czasie odcedzamy ziemniaki i również dodajemy je do gotującej się zupy. 


Wszystko doprawiamy do smaku suszonymi ziołami. Kiedy zupka zgęstnieje, to już ją możemy podawać. Na wierzch podajemy również wcześniej podsmażoną kiełbaskę śląską. Wszystko razem przeszło smakiem jak należy. Zupka wyszła słodziutka!


SMACZNEGO !! 



03 listopada 2015

Lipton, Chwila relaksu przy aromatycznej herbatce

Ostatnio pisałam Wam o chwili wyłącznie tylko dla mnie, kiedy dzieci idą spać. Owszem, jest to czas na relaksacyjną kąpiel czy też domowe spa. Również w ciągu dnia korzystam z chwili, kiedy Maciuś jest w przedszkolu, a Bartuś ma dłuższą drzemkę popołudniową. Uwielbiam wtedy usiąść przy ciepłej herbatce...


Spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi przy herbatce to coś! Dawno nie widziane znajome, z którymi uwielbia się rozmawiać tak naprawdę o niczym, wtedy czas leci migiem i nie ma mowy o zanudzeniu się. A coś słodkiego na ząb i ciepła herbatka Lipton przy jesiennym popołudniu to spełniony popołudniowy relaksik. 


Kolejną opcją na spędzenie popołudnia w ciszy i spokoju jest czytanie książek przy ciepłej aromatycznej herbatce. Od czasu do czasu lubię poczytać coś ciekawego. Może nie czytam tego od razu od deski do deski, ale lubię porównywać oglądane filmy z wersją książkową. A Pięćdziesiąt Twarzy Greya doczekało się również wydanej wersji z wizji Christiana. Dość ciekawa pozycja książkowa... :)) 


Właśnie mniej więcej dla tego typu chwil Lipton stworzył aż dziewięć pozycji smakowych herbatek. W jednym opakowaniu jest 20 saszetek. Można je kupić w niemal każdym spożywczaku czy sklepiku osiedlowym za małe pieniążki. Mi trafiły się dwa smaki: Dynamic Grunpowder Green - zielona herbata, która ukaja zmysły i daje odprężenie. Daring English Breakfast - herbatka o niespotykanym mi dotychczas aromacie. Obie wersje przypadły mi do gustu! I jestem pewna, że niebawem sięgnę po inne warianty smakowe :)





A jakie są Wasze ulubione herbatki ?? :)






12 października 2015

Melon z wędzonką wyborną na surowo

Był weekend, byli znajomi... posiedzieliśmy i miło spędziliśmy czas w swoim towarzystwie. Jako przekąskę zrobiłam coś nowego u nas. W sumie czytałam o podobnym przepisie w internetach, no ale ja jak ja, musiałam zrobić po swojemu. Na stole zagościł tym razem melon z wędzonką wyborną na surowo. 


SKŁADNIKI:
  • 6 cienkich plasterków wędzonki wybornej na surowo
  • 6 kawałków melona
  • przyprawa grillowa 


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku oczyszczamy melona z pestek oraz obieramy go ze skórki. Następnie kroimy go na niewielkie kawałki w formie małych prostokątów. Każdym plasterkiem wędzonki wybornej na surowo owijmy każdy kawałek melona. Na sam koniec posypujemy do smaku przyprawą grillową wszystkie kawałki melona z wędzonką. Tak wykwintna  i na dodatek szybka w przygotowaniu przekąska zasmakuje każdemu. 



SMACZNEGO !!



10 października 2015

BeFit, Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu

Jeszcze nie tak dawno, bo kilka lat wstecz piłam colę litrami. Czy do posiłku, czy tak o, aby tylko napić się. Jednak w końcu powiedziałam dość, przecież cola ma tyle niezdrowych substancji dla naszego organizmu, że nawet sobie z tego sprawy nie zdawałam tak naprawdę. Jedynie tydzień temu, kiedy rozkładała mnie jelitówka, to cola mi przyszła na pomoc. Dobę później nie było już po niej śladu, a ja wróciłam do żywych. Gdy zaczęliśmy z mężem myśleć o potomstwie, to zmieniłam dietę, zaczęłam pić soki owocowe i wodę niegazowaną. Na dobrą stronę zostało mi to do dziś. W końcu nabyłam Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu i dziś kilka słów o nim.


Napój możemy nabyć w standardowych plastikowych butelkach o pojemności 1,5 l oraz 500 ml. Zanim otworzyłam napój mogłam gołym okiem zauważyć, że w napoju są niewielkie cząstki aloesu. 




Z etykiety można dowiedzieć się, że napój nie zawiera tłuszczów, jednak ma w sobie cukier. W sumie napój jest dla mnie za słodki. Jednak naszemu Maciusiowi bardzo posmakował. 



Napój ma winogronowy posmak. To jest dla mnie na plus, bo lubię nimi zajadać się. W napoju znajdują się niewielkie cząstki aloesu, które same w sobie są typowym miąższem. Również możemy spotkać taki w sokach owocowych. Na dobrą sprawę nie przeszkadzają mi te cząstki. Spokojnie można ugasić pragnienie takim napojem. Tym bardziej, że mogę go również pić jako karmiąca mama. Jestem aktualnie w czasie rozszerzania diety dla Bartusia, więc nasza pediatra nie miała nic przeciwko, abym mogła również pić ten napój. 


Osobiście spodobał mi się ten napój ze względu, że nie ma w swoim składzie tłuszczów. Staram się być aktywna fizycznie trenując również na orbitreku. Wiem, że po wypiciu Aloe Vera nie pójdzie mi w boczki :) Na stronie producenta możecie również zapoznać się z szerszą ofertą napoju, bo każdy z nas może sobie znaleźć coś dla siebie!





Zapraszam Was na stronę BeFit
         





21 września 2015

Domowy syrop na przeziębienie, czyli miksturka z miodu, imbiru oraz cytrusów

Przychodzi jesień i prawie każdy siorbie noskiem, albo kaszle. Trzymałam się do dziś. Wieczorem zaczęło mnie piec w nosie. Jednak wczoraj byłam sprytniejsza i zrobiłam syrop z zalecenia mojej mamy, która przywiozła przepis z Niemiec. Jest to miksturka, którą można dodać do gorącej wody lub do herbaty i wpić spokojnie wieczorkiem przed spaniem. 


SKŁADNIKI:
  • mały słoiczek miodu wielokwiatowego (z babcinej pasieki)
  • ok. 300 g imbiru
  • 2 cytryny
  • 1 pomarańcza

PRZYGOTOWANIE: 



Na samym początku parzymy cytryny oraz pomarańczę. Później kroimy je w cienkie plastry. Imbir obieramy i trzemy na małych oczkach. 


Do czystego (najlepiej wyparzonego) słoiczka na dno wlewamy dwie duże łyżki miodku. Następnie układamy kilka plasterków cytryny i pomarańczy. Posypujemy niewielką szczyptą imbiru i zalewamy  kolejnymi dwoma łyżkami miodku. 


Gdy już będzie cały słoiczek zapełniony kolejnymi warstwami, to do miejsca zakręcania zalewamy miodem. Porządnie zakręcamy i odstawiamy słoiczek w ciemne i chłodne miejsce na minimum dobę. 


Po upływie jednego dnia, możemy zrobioną miksturkę dodać do gorącej wody lub ulubionej herbaty. Taka miksturka dodaje nam witalności i uodparnia organizm na przeziębienie. Dodatkowo przyjemnie rozgrzewa ciało. Oprócz syropu z cebuli, czosnku i miodu, ta miksturka będzie u nas gościła przy każdym przeziębieniu! A tymczasem zmykam wypić herbatkę..  

NA ZDROWIE !! :)



Aneczka

15 września 2015

Sałatka Cezar z szynką oraz sałatą lodową

Sałatka pod każdą postacią często gości u nas w domku. Można jeść ją samą lub też urozmaica jako przekąska do głównych dań. Staram się wzbogacać dietę jak największą ilością warzyw i owoców. Jednocześnie na przygotowanie posiłków mam niewiele czasu, ponieważ staram się jak najwięcej czasu poświęcić dzieciom. Sałatkę Cezar można spotkać i smakować z różnymi dodatkami. Jednak nie byłabym sobą, jeśli nie zmajstrowałabym jej po swojemu. Do sałatki dodałam również sos sałatkowy Cezar, który z dodatkiem majonezu idealnie wkomponował się w smak całej sałatki. Świetnie nadaje się na imprezę czy też do spożycia przy rodzinnym stole. 


SKŁADNIKI (Sałatka Cezar):
  • 1/2 główki sałaty lodowej
  • 2 pomidory
  • 5-7 plasterków szynki drobiowej
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1 duża cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • suszone zioła (oregano, majeranek)

SKŁADNIKI (sos sałatkowy Cezar):
  • Knorr, Sos sałatkowy Cezar 
  • 3 łyżki majonezu
  • 250 ml jogurtu naturalnego
  • ok.100 g żółtego sera


 PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku Wszystkie składniki przygotowujemy do sałatki. Szynkę drobiową  oraz pomidory kroimy drobno w kostkę, cebulę w piórka, sałatę lodową kroimy drobno, czosnek obieramy i ściskamy go przez praskę, a z cytryny wyciskamy sok. Wszystkie składniki przekładamy do dużej miski mieszamy i polewamy sokiem z cytryny.


Teraz zabieramy się za sos sałatkowy Cezar. Do większego kubka wlewamy jogurt naturalny, dodajemy starty żółty ser na grubych oczkach, majonez i wsypujemy zawartość saszetki Knorr. Wszystko razem energicznie mieszamy. Gdy sos będzie gotowy, to odstawiamy go na około pół godziny do lodówki, aby wszystkie składniki mogły przejść sobą. po tym czasie możemy sałatkę polać gotowym sosem i zajadać!


SMACZNEGO !!!




05 września 2015

Ciasto z sezonowymi owocami i kruszonką

Jak co weekend przystało w naszej rodzinie, aby tradycji stało się zadość, upiekłam ciasto. Wykorzystałam sezon, w którym letnie owoce są już w pełni dojrzałe. Takie owoce mogą nadać przepysznego smaku całemu wypiekowi. Ciasto z owocami i kruszonką podane z kawą smakuje rewelacyjnie. 




SKŁADNIKI (ciasto):
  • 4 jajka
  • 50 g mąki ziemniaczanej lub 1 budyń śmietankowy bądź waniliowy
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 200 g masła
  • 1 proszek do pieczenia
  • sezonowe owoce (maliny, borówki, śliwki)
SKŁADNIKI (kruszonka):
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru 


 PRZYGOTOWANIE: 


Na samym początku wszystkie składniki ciasta po kolei dodajemy do wiekszej misy i wszystko razem miksujemy na gładką masę. Blachę o wymiarach 20x30 [cm] wykładamy folią aluminiową lub papierem śniadaniowym. Wylewamy ciasto na blachę i wyrównujemy je. Następnie na wierzch układamy owoce sezonowe. 



W następnej kolejności przygotowujemy kruszonkę. Do miski dajemy po kolei wszystkie składniki i ręką ucieramy na jednolite ciasto. Odkładamy je na około pół godziny do lodówki. Po upływie tego czasu na grubych oczkach trzemy ciasto, z którego na wierzchu naszego ciasta z owocami powstaje kruszonka. 


Z tak przygotowanym ciastem, blachę wstawiamy do piekarnika i prze 45 minut ciasto piecze się w temperaturze 180'C. Ale zbytnio nie przykładam wagi do czasu pieczenia cista, bo każde jedno pieczę dopóki, dopóty nie mam suchego noża po zanurzeniu go w pieczonym cieście. Gdy ciasto jest gotowe, to wyłączam piekarnik. Jednak jeszcze w nim pozostaje do czasu przestygnięcia. Robię tak ze względu na to, aby nam ono nie opadło. 


Tak upieczone ciasto podajemy z herbatką lub kawą, ciesząc się chwilą relaksu. 

SMACZNEGO !! 




22 sierpnia 2015

Marchewkowe kopytka

Do podstawowego przepisu na kopytka dodałam jedynie ugotowaną marchewkę. Smak kopytek zrobił się bardziej słodki i przyrumieniły się. Nasz Maciuś się nimi zajada..u nas sprawdzają się z podsmażoną cebulką i kiełbaską. Z resztą sami zobaczcie..


SKŁADNIKI:
  • 2 jajka
  • ziemniaki gotowane ok. 1/2 kg
  • marchewka gotowana ok. 1/2 kg
  • 1 szklanka mąki pszennej


 PRZYGOTOWANIE: 


Na samym początku blendujemy ziemniaki i marchewkę na gładką masę. 


Następnie dodajemy jajka i mąkę i wszystko energicznie ugniatamy na jednolite ciasto.


Ciasto przekładamy na blat stołu, który jest podsypany wcześniej mąką. Ciasto pokroić na cztery części i formujemy z nch wałki o grubości palca. Następnie oprószamy go mąką i delikatnie go płaczszymy. Kroimy z niego maleńkie poduszeczki (tak nasz Maciuś je nazwał ;) )


W międzyczasie wstawiamy wodę z dodatkiem szczypty soli oraz małą łyżeczką oleju (aby podczas gotowania kopytka nie sklejały nam się). Doprowadzamy wode do wrzątku.


Kopytka najlepiej gotować porcjami. Wyciągamy je kiedy wypłyną na wierzch. Ich gotowanie trwa raptem max. 4-5 minut. Po wyciągnięciu polałam je wczesniej podsażoną cebulką z kiełbaską. Powiem jedno - szybko robi się je, a jeszcze szybciej znikają ze stołu ;)


SMACZNEGO !!



Printfriendly