emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty

24 marca 2016

Babka wielkanocna

Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć jajek i wielkanocnych ciast takich jak mazurek czy babka. W tamtym roku miałam przyjemność pierwszy raz skosztować na śniadaniu wielkanocnym żurku w chlebie. Super sprawa! A z racji tego, że moi najbliżsi uwielbiają słodkości, to na stole wielkanocnym również nie zabraknie babki wielkanocnej. Oczywiście tradycyjny przepis babki musiałam przerobić na swój i wyszła mega.



SKŁADNIKI:
  • 1/2 margaryny Kasia do pieczenia
  • 1 szklanka cukru
  • 4 jajka
  • 1 i 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki jogurtu naturalnego
  • świeżo wyciśnięty sok z 1 pomarańczy
  • lukier
  • skórka pomarańczowa


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku wcześniej wyciągamy z lodówki margarynę Kasia, jogurt i jajka. Formę na babkę z kominem o pojemności minimum 2,5 litra (u mnie o średnicy 22 cm) wysmarować grubą warstwą margaryny i oprószyć mąką. Piekarnik nagrzewamy do 180 'C (góra i dół bez termoobiegu). Mąkę ziemniaczaną wymieszać z mąką pszenną i proszkiem do pieczenia. Margarynę Kasia ucierać mikserem na wysokich obrotach razem z cukrem przez minimum 10 minut. Stopniowo po jednym dodawać jajka cały czas dokładnie i długo miksując (po minimum 3 minuty po każdym dodanym jajku). Do ubitej masy dodać połowę mieszanki mąki oraz połowę jogurtu naturalnego, następnie wlać sok z pomarańczy i zmiksować dokładnie na jednolitą masę.Wylać do formy (powinna wypełnić ją do połowy), wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez 35 - 40 minut (po tym czasie wetknięty patyczek w środek ciasta powinien wyjść suchy). Wyjąć i studzić przez około 10 minut, wyłożyć na paterę do góry dnem i udekorować (w naszym przypadku) lukrem oraz skórką pomarańczową. 






Babka wychodzi wyrośnięta i w jasnożółtym kolorze. Ponadto jest odpowiednio wilgotna i smakuje wyśmienicie :)



A u Was czego nie zabraknie na wielkanocnym stole ? 






17 lutego 2016

Kasza kuskus z marchewkowym tagliatelle oraz z polewą buraczaną

Kasza kuskus w naszej rodzinie ostatnio bardzo często gości . Nieważne czy to są przygotowane wcześniej sałatki czy też w innej formie. Dlatego pomyślałam, aby ją przygotować razem z warzywami i krajanką buraczaną WINIARY. OK, aby nie przedłużać zapraszam na poniższy przepis.


SKŁADNIKI:
  • 1 opakowanie kaszy kuskus (instant)
  • odrobina oliwy z oliwek
  • 1 opakowanie krajanki buraczanej WINIARY 
  • 1 marchewka
  • 1 szklanka wrzątku

PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku gotujemy wodę, a następnie wrzątkiem zalewamy kaszę kuskus. Marchewkę kroimy z każdej strony na cienkie paski przy pomocy obieraczki do warzyw. Na patelnie wlewamy odrobinę oliwy z oliwek i szklimy marchewkę wcześniej pokrojoną niczym makaron tagliatelle. Podsmażamy czasu , aby straciła na objętości i poddusiła się, a zarazem zachowała sprężystość, nie oklapła i nie puściła zbyt dużo soku. Delikatnie zeszkloną wyciągamy na talerz. W garnuszku krajankę buraczaną zalewamy odrobiną wrzątku i na małym ogniu wszystko doprowadzamy do wrzenia. Wszystko razem podajemy na talerzu.

SMACZNEGO !!!







07 lutego 2016

Kampania Streetcom - Activia, Jogurt Naturalny i Owoce #idealnepolaczenie #nowaactivia #zdrowieiprzyjemnosc

Kolejna smaczna kampania w której biorę udział, to kampania Activia, Jogurt Naturalny i Owoce przygotowana przez Streetcom. Jak to zawsze na samym początku bywa, zgłosiłam się do testów, dostałam pozytywną odpowiedź o zakwalifikowaniu się, a po około tygodniu otrzymałam przesyłkę z pysznymi jogurcikami do domu. 


W paczce Ambasadorskiej znajduje się 16 podwójnych opakowań jogurtu Activia z owocami i 13 ulotek do rozdania znajomym. Paczka była zapakowana profesjonalnie, styropianowe opakowanie, i dodatkowo w środku znajdował się wkład chłodzący. Tak czy inaczej dla mnie paczka spokojnie imitowała przenośną lodówkę, bo jogurty były zimne w dniu otrzymania przesyłki. 





Nowa Activia to niespotykane połączenie zdrowego i niesłodzonego jogurtu naturalnego z odrobiną przyjemności w postaci pysznych owoców. 


Jak widać na pierwszy rzut oka jogurt posiada przezroczyste opakowanie, co sprawia, że od razu zauważamy, że warstwa jogurtu jest oddzielona od warstwy owoców. Jogurt można jeść na wiele sposobów - można go zmieszać lub jeść  łyżeczka po łyżeczce jogurt, aby dotrzeć do owoców. Jest jszcze jedna opcja - zanurzamy łyżeczkę na dno i wydobywamy mus owocowy z odrobiną jogurtu naturalnego. Także, jak kto woli :)




Moi najbliżsi oraz znajomi również smakowali jogurty Activia. Każda ich opinia była pozytywna. A jaka mogła być inna, skoro za każdym posmakowaniu jogurtu kryje się samo zdrowie oraz przyjemność, której można oddać się za każdym razem!  



Mi osobiście najbardziej posmakował jogurt brzoskwiniami. Mmmmm - przepyszny :)) Bardzo dużym atutem jest to, że brak w nim zawartości cukru. Owoce świetnie dają radę, bo same w sobie są słodkie! Activia to mój kompan w diecie, dzięki której chcę osiągnąć swój cel - zrzucenie zbędnych kilogramów po porodzie naszej  pociechy. A dobra dieta i ćwiczenia są odpowiednim motywatorem do odpowiedniego efektu końcowego.



Podsumowując, kampania Activia wywarła na moich najbliższych, znajomych oraz moim pozytywne wrażenie. Jogurty są smaczne i zdrowe. Poprosimy więcej takich smakowitych kampanii :))


06 lutego 2016

Winiary, Krajanki (paczka ambasadorska od Rekomenduj.to)

Jakiś czas temu otrzymałam wiadomość mailową, że zostałam #ambasadorkaWINIARY krajanek. Po tej informacji kilka dni później kurier dostarczył mi paczkę. Po prawie dwutygodniowych testach przyszła na nie pora, aby je ocenić. Jak wypadły? Sami zobaczcie. 



W paczce otrzymałam: 

  • 5×Krajanka Buraczkowa
  • 5×Krajanka Ogórkowa
  • 5×Krajanka Warzywna
  • Ulotki
  • Przewodnik Ambasadorki
  • Ściereczka "Coś się kroi... na obiad"

Krajanki WINIARY – buraczkowa, ogórkowa i warzywna – pomogą Ci szybko przygotować smaczną zupę, kiedy nie masz czasu na długie kuchenne perypetie, a zdecydowanie masz ochotę na ciepły, rozgrzewający i smaczny posiłek. Krajanki według naszej receptury zawierają najlepsze składniki, które wzbogacą smak Twoich zup – te ulubione odkryjesz na nowo!


Krajanka buraczkowa WINIARY – niezastąpiona do zupy buraczkowej. Łączy w sobie najlepsze warzywa, zioła i przyprawy, które sprawią, że Twoja zupa z buraków czerwonych nabierze nowych wymiarów smakowych. Prosty przepis na zupę buraczkową – złożony i doskonały smak!



Krajanka ogórkowa WINIARY – zastanawiasz się, jak zmodyfikować swój ulubiony przepis na zupę ogórkową, ale nie wiesz, od czego zacząć? Na dobry początek wypróbuj Krajankę WINIARY z ogórkiem, marchewką i kompozycją przypraw do zupy z ogórków kiszonych! Przygotuj tylko kwaśną śmietankę, ziemniaki i bulion mięsny – i zacznij gotowanie pysznej ogórkowej!



Krajanka warzywna WINIARY – uniwersalna mieszanka warzyw, ziół i przypraw, wzbogacona przecierem pomidorowym. Idealna na przykład do jesiennego kapuśniaczku, który rozgrzeje w każdą niepogodę.


Moi znajomi oraz rodzina stwierdzili, że do przygotowania każdej z zup oprócz danej krajanki potrzebna jest dodatkowo porcja danych warzyw. Wtedy dana zupa jest bardziej "treściwa" i bogatsza w smaku. Sama krajanka nie jest w stanie odnieść się do zupy przygotowanej wyłącznie z warzyw. Oczywiście krajanki są przygotowane z myślą dlatego, aby szybciej nam się przygotowywało obiad i poświęciło się czas na inne przyjemności. I tu się zgodzę, ale jeśli chodzi o smak żadna nie jest w stanie odzwierciedlić mi zupy, którą przygotowywały nam nasze babcie lub mamy. Każda z krajanek posiada również w sobie alergeny, na które muszę koniecznie zwracać uwagę, ponieważ nasza najmłodsza pociecha jest na nie podatna. Tak więc zdecydowanie wolę sama od podstaw ugotować zupkę dla najbliższych. Jeżeli miałabym wybierać, to buraczkowa krajanka najbardziej nam przypadła do gustu. Najbardziej odzwierciedlała smak buraczanki. Jednak ostateczną decyzję pozostawiam Wam, a dlaczego? Bo każdy ma inne gusta smakowe i każdy lubi coś innego. To jest tylko nasze zdanie. Ciekawi mnie czy już którejś smakowaliście. Która Wam najbardziej smakowała ?






01 stycznia 2016

Pieczony schab w marynacie z przypraw

Danie, które posmakowało nam w te święta Bożego Narodzenia oraz w Sylwestra to pieczony schab w marynacie z przypraw suszonych, które nabyłam jakiś czas temu. Jak wiadomo uwielbiam pichcić i wydobywać nowe smaki. Schab upiekł się dobrze, był soczysty i odpowiednio przeszedł marynata. Tak więc zapraszam do zapoznania się z moim nowym przepisem. 


SKŁADNIKI:
  • 1,5 kg schabu bez kości (chude mięso)
  • oliwa z oliwek
  • łagodna przyprawa do kurczaka KNORR
  • naturalna przyprawa do mięs KNORR
  • przyprawa do grilla
  • czosnek granulowany
  • suche zioła (majeranek, oregano)
  • świeże listki bazylii 


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku myjemy mięso i osuszamy go ręcznikiem papierowym. Kolejnym etapem jest przygotowanie marynaty. Do miski wlewamy około 4 dużych łyżek oliwy z oliwek i po kolei wsypujemy po około 1/3 torebek przypraw KNORR do oliwy, czosnku granulowanego, odrobinę przyprawy do grilla oraz szczyptę suchych ziół oregano oraz majeranku. Łyżką energicznie wszystko mieszamy, aby powstała jednolita konsystencja marynaty. 


Nacieramy cały schab marynatą i przekładamy go do foremki. Resztę marynaty wylewamy bezpośrednio na wierzch schabu. Tak przygotowany schab odstawiamy do lodówki naokoło 2 godziny. 


Po upływie dwóch godzin wstawiamy schab do nagrzanego piekarnika na 180'C i pieczemy go przez około dwie godziny. W międzyczasie pilnowałam mięsa, aby z każdej strony było dobrze upieczone. Po wyciągnięciu go z piekarnika pokroiłam całość w plastry na 1,5 cm grube. Ozdobiłam kilkoma listkami świeżej bazylii, a gorący schab polałam kilkoma łyżkami marynaty, która została po upieczeniu w formie. 



Podana w formie na ciepło czy też na zimno bardzo dobrze smakuje. :) SMACZNEGO !!





06 listopada 2015

Francuska zupa cebulowa

Pamiętam, jak moja babcia kiedyś robiła zupę cebulową. Miała pyszny słodki smak. Zawsze mnie zniechęcało jednak długie piórka cebuli w niej. Ale byłam wówczas dzieckiem. Jednak czasy zmieniły się, a ja już jestem dorosła. Zrobiłam zupę cebulową po swojemu, a cebulę pokroiłam drobno w piórka, aby Maciuś tym razem nie narzekał. 


SKŁADNIKI:
  • 5 średnich cebul
  • 3 ząbki czosnku
  • Rama klasyczna do smażenia
  • 2 kostki bulionu warzywnego
  • 1 litr wrzątku
  • 1 saszetka francuskiej zupy cebulowej Knorr
  • 1 pętko kiełbasy śląskiej
  • 4 średnie ziemniaki
  • suche zioła (majeranek, oregano)
CZAS PRZYGOTOWANIA:  1h


 PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku cebulę i czosnek obieramy. Cebulę kroimy drobno w piórka, a czosnek w cieniutkie talarki. Ziemniaki obieramy i wstawiamy, aby nam się zagotowały. Kiełbasę śląską kroimy w talarki. Przygotowujemy (w moim przypadku) dwie patelnie. Do jednej dajemy Ramę do smażenia, kiedy będzie gotowa , to smażymy z obu stron do momentu zarumienienia się kiełbaskę śląską.




 Do drugiej głębokiej patelni również dajemy Ramę do smażenia. Kiedy będzie gotowa to wsypujemy cebulę. Smażymy ją na małym ogniu to momentu jej zeszklenia się. Następnie smażymy czosnek. 


W aluminiowym litrowym garnuszku rozpuszczamy we wrzątku dwie kostki bulionu warzywnego i dodajemy do tego zawartość saszetki francuskiej zupy cebulowej Knorr. 


Kiedy wszystko razem porządnie rozmieszamy, aby nie było grudek, to dodajemy do zeszklonej cebuli z czosnkiem. Wszystko razem gotujemy na wolnym ogniu. W między czasie odcedzamy ziemniaki i również dodajemy je do gotującej się zupy. 


Wszystko doprawiamy do smaku suszonymi ziołami. Kiedy zupka zgęstnieje, to już ją możemy podawać. Na wierzch podajemy również wcześniej podsmażoną kiełbaskę śląską. Wszystko razem przeszło smakiem jak należy. Zupka wyszła słodziutka!


SMACZNEGO !! 



03 listopada 2015

Lipton, Chwila relaksu przy aromatycznej herbatce

Ostatnio pisałam Wam o chwili wyłącznie tylko dla mnie, kiedy dzieci idą spać. Owszem, jest to czas na relaksacyjną kąpiel czy też domowe spa. Również w ciągu dnia korzystam z chwili, kiedy Maciuś jest w przedszkolu, a Bartuś ma dłuższą drzemkę popołudniową. Uwielbiam wtedy usiąść przy ciepłej herbatce...


Spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi przy herbatce to coś! Dawno nie widziane znajome, z którymi uwielbia się rozmawiać tak naprawdę o niczym, wtedy czas leci migiem i nie ma mowy o zanudzeniu się. A coś słodkiego na ząb i ciepła herbatka Lipton przy jesiennym popołudniu to spełniony popołudniowy relaksik. 


Kolejną opcją na spędzenie popołudnia w ciszy i spokoju jest czytanie książek przy ciepłej aromatycznej herbatce. Od czasu do czasu lubię poczytać coś ciekawego. Może nie czytam tego od razu od deski do deski, ale lubię porównywać oglądane filmy z wersją książkową. A Pięćdziesiąt Twarzy Greya doczekało się również wydanej wersji z wizji Christiana. Dość ciekawa pozycja książkowa... :)) 


Właśnie mniej więcej dla tego typu chwil Lipton stworzył aż dziewięć pozycji smakowych herbatek. W jednym opakowaniu jest 20 saszetek. Można je kupić w niemal każdym spożywczaku czy sklepiku osiedlowym za małe pieniążki. Mi trafiły się dwa smaki: Dynamic Grunpowder Green - zielona herbata, która ukaja zmysły i daje odprężenie. Daring English Breakfast - herbatka o niespotykanym mi dotychczas aromacie. Obie wersje przypadły mi do gustu! I jestem pewna, że niebawem sięgnę po inne warianty smakowe :)





A jakie są Wasze ulubione herbatki ?? :)






12 października 2015

Melon z wędzonką wyborną na surowo

Był weekend, byli znajomi... posiedzieliśmy i miło spędziliśmy czas w swoim towarzystwie. Jako przekąskę zrobiłam coś nowego u nas. W sumie czytałam o podobnym przepisie w internetach, no ale ja jak ja, musiałam zrobić po swojemu. Na stole zagościł tym razem melon z wędzonką wyborną na surowo. 


SKŁADNIKI:
  • 6 cienkich plasterków wędzonki wybornej na surowo
  • 6 kawałków melona
  • przyprawa grillowa 


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku oczyszczamy melona z pestek oraz obieramy go ze skórki. Następnie kroimy go na niewielkie kawałki w formie małych prostokątów. Każdym plasterkiem wędzonki wybornej na surowo owijmy każdy kawałek melona. Na sam koniec posypujemy do smaku przyprawą grillową wszystkie kawałki melona z wędzonką. Tak wykwintna  i na dodatek szybka w przygotowaniu przekąska zasmakuje każdemu. 



SMACZNEGO !!



10 października 2015

BeFit, Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu

Jeszcze nie tak dawno, bo kilka lat wstecz piłam colę litrami. Czy do posiłku, czy tak o, aby tylko napić się. Jednak w końcu powiedziałam dość, przecież cola ma tyle niezdrowych substancji dla naszego organizmu, że nawet sobie z tego sprawy nie zdawałam tak naprawdę. Jedynie tydzień temu, kiedy rozkładała mnie jelitówka, to cola mi przyszła na pomoc. Dobę później nie było już po niej śladu, a ja wróciłam do żywych. Gdy zaczęliśmy z mężem myśleć o potomstwie, to zmieniłam dietę, zaczęłam pić soki owocowe i wodę niegazowaną. Na dobrą stronę zostało mi to do dziś. W końcu nabyłam Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu i dziś kilka słów o nim.


Napój możemy nabyć w standardowych plastikowych butelkach o pojemności 1,5 l oraz 500 ml. Zanim otworzyłam napój mogłam gołym okiem zauważyć, że w napoju są niewielkie cząstki aloesu. 




Z etykiety można dowiedzieć się, że napój nie zawiera tłuszczów, jednak ma w sobie cukier. W sumie napój jest dla mnie za słodki. Jednak naszemu Maciusiowi bardzo posmakował. 



Napój ma winogronowy posmak. To jest dla mnie na plus, bo lubię nimi zajadać się. W napoju znajdują się niewielkie cząstki aloesu, które same w sobie są typowym miąższem. Również możemy spotkać taki w sokach owocowych. Na dobrą sprawę nie przeszkadzają mi te cząstki. Spokojnie można ugasić pragnienie takim napojem. Tym bardziej, że mogę go również pić jako karmiąca mama. Jestem aktualnie w czasie rozszerzania diety dla Bartusia, więc nasza pediatra nie miała nic przeciwko, abym mogła również pić ten napój. 


Osobiście spodobał mi się ten napój ze względu, że nie ma w swoim składzie tłuszczów. Staram się być aktywna fizycznie trenując również na orbitreku. Wiem, że po wypiciu Aloe Vera nie pójdzie mi w boczki :) Na stronie producenta możecie również zapoznać się z szerszą ofertą napoju, bo każdy z nas może sobie znaleźć coś dla siebie!





Zapraszam Was na stronę BeFit
         





Printfriendly