emailFB instagram

12 października 2015

Melon z wędzonką wyborną na surowo

Był weekend, byli znajomi... posiedzieliśmy i miło spędziliśmy czas w swoim towarzystwie. Jako przekąskę zrobiłam coś nowego u nas. W sumie czytałam o podobnym przepisie w internetach, no ale ja jak ja, musiałam zrobić po swojemu. Na stole zagościł tym razem melon z wędzonką wyborną na surowo. 


SKŁADNIKI:
  • 6 cienkich plasterków wędzonki wybornej na surowo
  • 6 kawałków melona
  • przyprawa grillowa 


PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku oczyszczamy melona z pestek oraz obieramy go ze skórki. Następnie kroimy go na niewielkie kawałki w formie małych prostokątów. Każdym plasterkiem wędzonki wybornej na surowo owijmy każdy kawałek melona. Na sam koniec posypujemy do smaku przyprawą grillową wszystkie kawałki melona z wędzonką. Tak wykwintna  i na dodatek szybka w przygotowaniu przekąska zasmakuje każdemu. 



SMACZNEGO !!



11 października 2015

Elamo, Olej z pestek malin

Tyle razy czytałam w blogosferze jak i ogólnie przeglądając internety o olejach oraz ich dobroczynnym działaniu na ciało, włosy oraz paznokcie. Jednostronnie stwierdziłam, że od czasu do czasu muszą być również w mojej zawartości kosmetyczki. Od jakiegoś czasu używam wraz z moją rodzinką oleju z pestek malin i dziś chciałabym go Wam zaprezentować. 


Ten drogocenny olejek jest umieszczony w ciemnej, szklanej buteleczce o pojemności 50 ml. Buteleczka ma specjalny aplikator, dzięki któremu olejek swobodnie wydobywa się na zewnątrz. Buteleczkę wystarczy przechylić pod kątem w dół i kropelki olejku wydobywają się np. na małą łyżeczkę lub bezpośrednio na ciało. 


Olej z pestek malin otrzymywany jest z ziaren malin metodą tłoczenia na zimno. Posiada charakterystyczny, lekko owocowy zapach oraz treściwą konsystencję, z możliwym osadem lub drobnymi pestkami malin. Po aplikacji może dawać wrażenie tłustości, ale po czasie się wchłania, pozostawiając skórę znakomicie nawilżoną i odżywioną. Mimo ciemnego, brunatno-żółtego koloru nie barwi naskórka.
Olej z pestek malin to przede wszystkim :
  • Wysoka zawartość (ponad 80%) nienasyconych kwasów tłuszczowych NNKT. Są to kwasy, które sprzyjają utrzymaniu młodego wyglądu skóry. Niedobór NNKT sprawia, że skóra traci jędrność i elastyczność (szybciej wiotczeje i pojawiają się zmarszczki), jest przesuszona i osłabiona, przez co słabiej sobie radzi z uszkodzeniami mechanicznymi, a także jest bardziej narażona na działanie niesprzyjających czynników atmosferycznych.
  • Wysokie stężenie witaminy E, zwanej wit. zdrowia i młodości, która działa antyoksydacyjnie.
  • Kwas elagowy, który działa przeciwzapalne, zatrzymuje degradację kolagenu.


Jego konsystencja jest oleista, bardzo gęsta i tłusta o bardzo żółtym kolorze. Mimo to szybko wchłania się w ciało oraz nie barwi naskórka. Do tej pory nie zauważyłam, aby uczulił mnie i synka. 


Pod koniec lata zaczęłam go używać i jestem bardzo miło zaskoczona jego działaniem. Mimo to, że jest gęsty i tłusty nie zapycha porów, a skóra nie jest lepka. Szybko wchłania się w skórę, pozostawiając ją na długi czas odpowiednio nawilżoną. Sprawdza się również dobrze na moje końcówki włosów. Tuż przed myciem na pół godzinki naoliwiam sobie właśnie końcówki. Sprawdza się bardzo dobrze jako bomba witaminowa dla paznokci. Nie są łamliwe, a ich wygląd jest o wiele lepszy. Cera jest odpowiednio nawilżona, wygładzona oraz jędrna. Przed wyjściem do przedszkola również smaruję twarz synka nim. Teraz w okresie jesienno-zimowym sprawdzi się jako dobre zabezpieczenie przed wietrzną pogodą. Jestem zadowolona z jego działania, jak również z wydajności. Niewielka ilość kropelek wystarczy na to, aby odpowiednio nawilżyć wymagane partie ciała. Na stronie producenta możecie go nabyć za 26 zł. Cena nie jest wygórowana, tym bardziej, że jego zastosowanie jest wszechstronne i praktycznie dla każdego. Myślę, że jak go spróbujecie, to szybko nie zniknie z Waszej kosmetyczki :)





Zapraszam Was na stronę Elamo





10 października 2015

BeFit, Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu

Jeszcze nie tak dawno, bo kilka lat wstecz piłam colę litrami. Czy do posiłku, czy tak o, aby tylko napić się. Jednak w końcu powiedziałam dość, przecież cola ma tyle niezdrowych substancji dla naszego organizmu, że nawet sobie z tego sprawy nie zdawałam tak naprawdę. Jedynie tydzień temu, kiedy rozkładała mnie jelitówka, to cola mi przyszła na pomoc. Dobę później nie było już po niej śladu, a ja wróciłam do żywych. Gdy zaczęliśmy z mężem myśleć o potomstwie, to zmieniłam dietę, zaczęłam pić soki owocowe i wodę niegazowaną. Na dobrą stronę zostało mi to do dziś. W końcu nabyłam Aloe Vera - Napój z cząstkami aloesu i dziś kilka słów o nim.


Napój możemy nabyć w standardowych plastikowych butelkach o pojemności 1,5 l oraz 500 ml. Zanim otworzyłam napój mogłam gołym okiem zauważyć, że w napoju są niewielkie cząstki aloesu. 




Z etykiety można dowiedzieć się, że napój nie zawiera tłuszczów, jednak ma w sobie cukier. W sumie napój jest dla mnie za słodki. Jednak naszemu Maciusiowi bardzo posmakował. 



Napój ma winogronowy posmak. To jest dla mnie na plus, bo lubię nimi zajadać się. W napoju znajdują się niewielkie cząstki aloesu, które same w sobie są typowym miąższem. Również możemy spotkać taki w sokach owocowych. Na dobrą sprawę nie przeszkadzają mi te cząstki. Spokojnie można ugasić pragnienie takim napojem. Tym bardziej, że mogę go również pić jako karmiąca mama. Jestem aktualnie w czasie rozszerzania diety dla Bartusia, więc nasza pediatra nie miała nic przeciwko, abym mogła również pić ten napój. 


Osobiście spodobał mi się ten napój ze względu, że nie ma w swoim składzie tłuszczów. Staram się być aktywna fizycznie trenując również na orbitreku. Wiem, że po wypiciu Aloe Vera nie pójdzie mi w boczki :) Na stronie producenta możecie również zapoznać się z szerszą ofertą napoju, bo każdy z nas może sobie znaleźć coś dla siebie!





Zapraszam Was na stronę BeFit
         





09 października 2015

Jesień sprzyja hartowaniu odporności

Jesień rządzi się swoimi prawami: choć bywa deszczowo, zimno, wietrznie, to nie brakuje też ciepłych, słonecznych, kolorowych dni. Taka pogodowa huśtawka to świetny trening dla rozwijającej się właśnie odporności Twojego dziecka. Dlatego jesienią nie zamykaj się w czterech ścianach, narzekając na chimeryczną aurę. Dobrze otul malucha i ruszaj przed siebie. Nie ma bowiem nic gorszego niż przyzwyczajanie malca do permanentnego ciepła. Pamiętaj, zderzenie z wiatrem i chłodem ma swoje dobre strony, to pewne!


Chłodniej znaczy zdrowiej


Zwykło się twierdzić, że spacer w chłodne dni nie sprzyja zdrowiu dziecka. Nic bardziej mylnego. Chłodne, wietrzne, a nawet deszczowe dni nie powinny stanowić żadnej przeszkody do spacerowania. Jeśli dziecko jest właściwie ubrane (np. w specjalny śpiworek do wózka szwedzkiej firmy Elodie Details ze sklepu Babymama, który zapewnia pewną ochronę przed deszczem, zimnem, wiatrem, a nawet śniegiem), kontakt z rześkim powietrzem tylko wyjdzie mu na dobre. Ponad wszelką wątpliwość udowodniono, że regularne spacery niezależnie od aury poprawiają odporność dziecka. 


Okazuje się bowiem, że nawet w pochmurne dni dociera do nas wiele promieni ultrafioletowych, dzięki którym możliwe jest wytwarzanie witaminy D zapewniającej dzieciom odporność, zdrowie, warunki do prawidłowego i zrównoważonego rozwoju. Ale to nie wszystko. Spacer to potężna porcja tlenu. A to właśnie tlen poprawia pracę mózgu i korzystnie wpływa na rozwój intelektualny niemowląt. Co więcej, przeciwwskazaniem do jesiennego spacerowania nie jest także przeziębienie ( chyba, że maluch gorączkuje!). Rześkie, jesienne powietrze obkurcza naczynia krwionośne i błonę śluzową. Dziecko lepiej oddycha i lepiej się czuje, a przy okazji hartuje i wzmacnia organizm. A to ważne, gdy mowa o budowaniu dziecięcej odporności.


Grunt to dobre przygotowanie



Aby jesienny spacer wyszedł dziecku na zdrowie, trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Dobrej jakości śpiworek wykonany z wodoodpornego materiału sprawi, że żaden deszcz czy śnieg nie będzie straszny. Ważne też, by śpiworek zapewniał dziecku ciepło i ochronę przed wiatrem, by troszczył się o komfort malucha i nie krępował ruchów. Specjalne śpiworki Bedouin Stories Elodie Details nie tylko zapewniają odpowiednie warunki do spacerowania w chłodne dni, ale też świetnie się prezentują. Są ciepłe i wygodne, łatwe w montażu i utrzymaniu w czystości, a dodatkowo niecodziennie urokliwe. 





Śpiworek Bedouin Stories Elodie Details cena: 449 pln



Zapraszam na stronę Babymama
oraz do polubienia fanpage






Printfriendly