emailFB instagram

15 lipca 2015

Ogórkowy krem do rąk firmy EOS

Szczerze Wam powiem, że wcześniej o kremach do rąk EOS nie miałam zielonego pojęcia. Po prostu miałam w głowie to, że są jedynie słynne jajeczka, o których pisałam TU. W moim posiadaniu od jakiegoś czasu również mam i używam ogórkowego kremu do rąk. Dziś kilka słów o nim...




Spodobał mi się jego design. Opakowanie zawiera 44 ml kremiku. Ma opływowy kształt i śmiało mi mieści się w dłoni. Posiada otwarcie typu "klik". 



EOS Hand Lotion Cucumber (ogórek) to krem do rąk w 96% składający się z naturalnych składników: masła Shea, ekstraktów z owsa, aloesu i wielu innych. Krem jest przebadany dermatologicznie, antyalergiczny oraz nie zawiera parabenów oraz glutenu. 




Konsystencja kremu jest bardzo delikatna o śnieżnobiałym kolorze. Bardzo przyjemnie pachnie świeżym ogórkiem. 



Krem nie jest tłusty i bardzo szybko wchłania się w dłonie. Jednak nie utrzymuje się na dłoniach długo. Tuż po aplikacji kremu dłonie są bardzo delikatne oraz aksamitne w dotyku. Krem zapewnia również delikatne nawilżenie dla dłoni. Latem dla mnie sprawdza się idealnie. Aczkolwiek tym osobom, którzy mają bardzo wysuszone dłonie polecam coś bardziej treściwszego w nawilżenie.


W żadnym wypadku nie podrażnił, ani nie uczulił mnie. Stacjonarnie jest trudno z jego dostępnością, aczkolwiek na stronie możecie go zakupić za niecałe 20 zł. Mimo niewielkich rozmiarów, myślę że jest godny uwagi. 





Zapraszam na stronkę EOS 
oraz do polubienia ich fanpage






14 lipca 2015

Smoothie marchwiowo-owocowe

Kilka dni temu postanowiłam znów zrobić smaczne i bogate w witaminki smoothie dla naszej rodzinki. 
Tym razem brzoskwiniowo-bananowe wzbogaciłam jeszcze o inne składniki. 


SKŁADNIKI:
  • 5 brzoskwinek
  • 3 banany
  • 3 marchewki
  • 3 jabłka




PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku myjemy i obieramy wszystkie produkty. 
Kroimy w kostkę brzoskwinki, banany w drobne talarki.



Natomiast jabłka oraz marchewkę ścieramy na tarce o małych oczkach. 



Tak przygotowane wszystkie produkty wsypujemy do miski i blendujemy na gładką masę. 


Tak przygotowane smoothie podajemy do degustacji :)

SMACZNEGO !!




12 lipca 2015

Idealny duet: Skuteczny lifting - Liftingujący krem przeciwzmarszczkowy 50+ na dzień SPF 10 oraz Liftingujący krem przeciwzmarszczkowy 50+ pod oczy firmy Bielenda

Jakiś czas temu postanowiłam, że zamówię do testów cos dla mojej mamy. W sumie trudno dobrać jej kremy pielęgnujące do twarzy, ale jednak zaryzykowałam i na dzień dzisiejszy ma w swoim posiadaniu dwa kosmetyki 
z serii PLASMA REPAIR COMPLEX 50+ oparte na biotechnologii ciekłokrystalicznej. 


O biotechnologii ciekłokrystalicznej pisałam TU, gdzie znajdziecie recenzję 
używanego wówczas przeze mnie duetu opartej na tej samej technologii . 

Bio_tech_gold


Krem jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. 
Słoiczek jest odkręcany. 


Sama aplikacja nie przynosi żadnych problemów, bo wystarczy nanieść krem na palce i później aplikować bezpośrednio na twarz o poranku po ówczesnym oczyszczeniu cery. Konsystencja kremu jest bardzo lekka. 
Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie. 






Krem pod oczy jest umieszczony w niewielkiej tubeczce o pojemności 15 ml. 
Wystarczy ją odkręcić i nanieśc krem na cerę w koło oczu. 


Konsystencja kremu jest bardzo lekka. 
Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie.



Moja 54letnia mama od miesiąca używa tego duetu kosmetycznego codziennie. Krem bardzo ładnie wchłania się na oczyszczoną skórę, a krem pod oczy delikatnie napiął jej tzw. kurze łapki. Dodatkowo krem równie dobrze napina skórę w ciągu dnia oraz odpowiednio nawilża ją, jak również wyrównuje jej koloryt. Do tej pory oba kremy nie uczuliły jej. Ogólnie jest zadowolona z kremików. Owe kosmetyki pielęgnujące możecie nabyć w drogeriach oraz hipermarketach, nie są to drogie kremy, tym bardziej, że są wydajne. 

Aneczka


08 lipca 2015

Zupa z botwinki

Nie mogłam doczekać się, kiedy na działeczce w stronach rodzinnych urośnie botwinka. Uwielbiam takie "newborn" buraczki czerwone, bo można z nimi eksperymentować multum przepisów, które świetnie wychodzą, jednak w moim serduchu jest sprawdzona z moich stron rodzinnych zupa botwinka, którą dziś zrobiłam... 


SKŁADNIKI:
  • 5 średnich ziemniaków
  • 4 średnie marchewki
  • 2 średnie buraczki razem z botwinką
  • 1 łyżka  mąki pszennej
  • 2 litry bulionu warzywnego
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • wyciśnięty sok z 1/2 cytryny
  • suszone zioła (oregano, majeranek)

PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku myjemy i obieramy wszystkie warzywa. Ziemniaki kroimy w drobną kostkę, 
a marchewkę w cienkie talarki. Następnie botwinkę kroimy na drobno, a buraczki trzemy na dużych oczkach.


W międzyczasie przygotowujemy bulion warzywny. Na dwa litry wody spokojnie wystarczy jedna kostka bulionu warzywnego. Bulion wstawiamy w większym garnku na średni ogień. 
Kolejno dodajemy wcześniej pokrojone warzywa i gotujemy. 


Gdy już będą miękkie, to możemy przyszykować w osobnym garnuszku mieszając razem mąkę pszenną wraz z jogurtem naturalnym. Aby nie powstały grudki możemy dodać niewielką ilość wywaru z bulionu i warzyw, prężnie wszystko  mieszając na gładką masę. Dodajemy tak przygotowaną do gotowanych warzyw. Wszystko ładnie się wówczas zabieli. 


Gdy zabielana zupa z botwinki nam się gotuje na małym ogniu, to w międzyczasie wyciskamy sok z cytryny. 
Świeżo wyciśnięty sok z cytryny przelewamy do zupy przez sitko, aby pozbyć się pestek. 


Dokładnie mieszamy zupę, gotując ją nadal na małym ogniu. Do smaku dodajemy suszone zioła. 
Mieszamy, aby wszystko przeszło sobą i możemy podawać do spożycia.

SMACZNEGO !!!



Printfriendly