emailFB instagram

30 kwietnia 2015

Brzusiobox - kwietniowa edycja

Podejrzewam, że każdy z nas lubi dostawać niespodzianki. Pudełko niespodzianka - tak właśnie nazwywam każde pudełko, które otrzymuję każdego miesiąca od Brzusiobox. Marcowa edycja bardzo mi się spodobała, dlatego w moje ręce trafiło pudełko z edycji kwietniowej.


                                Każdego miesiąca Brzusiobox jaki otrzymałam jest spore i każdy dostanie coś dla siebie. 




                                             
                                                W kwietniowym boxie otrzymałam:



Mieszanka ziołowa Szczęśliwa Ciąża od Baby&Mama Med 
Herbatkę zaparzam sobie pod wieczór, kiedy na spokojnie mam zorganizowany czas tylko dla siebie. 
Zalecana jest dla kobiet w trzecim trymestrze ciąży. Posmakowała mi  ;)


Glinka biała Montmorillonite od Ecospa
Napiszę tylko tyle - domowe spa to jest to !! :)


Wielofunkcyjne zawieszki ToGo od LullaLove
Nie miałam okazji ich jeszcze testować - czekają jeszcze z nami do połowy czerwca na naszą wyczekiwaną pociechę. 
Ale wiem, że w okresie jesienno-zimowym sprawdzą się. ;)


Wydruk autorskiej grafiki z cyklu "Przygody Pana Lisa" od Pracowni Uroczysko
Opierany na tradycji skandynawskiej projekt wykonany ręcznie i otrzymałam go w tekturowej tubie.



Pieluszki Premium Care (najmniejszy rozmiar) firmy Pampers.
Pieluszki zabieram do szpitala, bo już zadecydowałam, że będą używane od pierwszych dni narodzin naszego nowo narodzonego szczęścia. Pamiętam jak Maciuś przyszedł na świat, również zaczynałam przygodę macierzyństwa razem z marką Pampers i dlatego teraz też są z nami. 


Dodatkowo w Brzusiobox dostałam próbki listków do prania Dizolve
Powiem Wam, że pierwszy raz spotykam się takim czymś. Wypróbowałam jak na razie jeden listek do prania dziecięcych ubranek, gdyż listki są hipoalergiczne i nie zawierają niepotrzebnych detergentów chemicznych powodujących uczulenie skóry dzieci i niemowląt. Pranie zostało dobrze wyprane i odświeżone.



Kod rabatowy -15% w Mine Pine Baby
Podczas zakupów wystarczy wpisać kod: Brzusiobox.


Wszystkie produkty z kwietniowej edycji Brzusiobox bardzo podobają mi się. Naszemu Maciusiowi spodobał się obrazek od Pracowni Uroczysko. Powiedziałam mu, że jak jego braciszek już będzie z nami w domku, to powiesimy go w antyramie w ich pokoiku. Spodobał mu się ten pomysł. Mi posmakowała herbatka, a chwila dla mnie w domowym zaciszu i maseczką od Ecospa to coś wyjątkowego. Resztę niespodzianek, które znalazłam w boxie, dopiero zacznę używać po porodzie. I ze względu, że każde pudełko przynosi nam niesamowite zadowolenie, to już wiem, że majowa edycja Brzusiobox będzie moje :))

.



A teraz zdradzę Wam tajemnicę odnośnie kolejnego Brzusioboxa...

Otóż otrzymałam maila, której treść brzmi: "...wprowadzamy ofertę dla mam - wszystkich i to dobra okazja do wspomnienia o naszych Brzusiach..."  Resztę Wam dopowiedzieć nie mogę, jedynie powiem, że majowa edycja będzie związana również z Dniem Matki :)

W związku z tym jeszcze przez 3 dni możecie zamawiać majową edycję Brzusiobox w cenie 69 zł.

 Klikajcie w poniższy obrazek i zamawiajcie :D

 



Mieliście już możliwość testowania któregokolwiek produktu z edycji kwietniowej ??





29 kwietnia 2015

Kampania Streetcom - #‎SokFortuna‬ ‪#‎KarotkaPlus‬

Zakładając z jakieś 2 lata temu konto na Streetcom miałam nadzieję, że będę testować różnego rodzaju produkty. Uzupełniłam swoje konto i dostaję do dnia dzisiejszego ankiety, które własnie są podpasowane do mojego profilu. Przez ten czas, od kiedy zarejestrowałam się zaproponowano mi dwie kampanie. Jedna dotyczyła kaszek Nestle dla dzieci oraz w obecnej chwili jestem ambasadorką kampanii Fortuna Karotka Plus. 


W paczce ambasadorki były cztery warianty smakowe soków po trzy każdego z nich. 


Fortuna jednak na swoim rynku posiada pięć wariantów smakowych, oto one: 

Osoby w każdym wieku powinny dbać o swoje zdrowie, dlatego naszą Karotkę Plus zabrałam na wieś do swoich najbliższych. Pili j ją ci najstarsi...


... i ci najmłodsi ;)


Fortuna Karotka Plus

 Soki funkcjonalne stworzone z myślą o kobietach. To jedyna na rynku linia soków marchewkowo-owocowych łącząca dwie wyjątkowe cechy: dodatek składników funkcjonalnych (jak zielona herbata, len czy aloes) oraz brak dodatku cukru.To więcej niż sok marchewkowy - to koktajl składników, które pomogą Ci zadbać o siebie! #sokfortuna


Dlaczego zdecydowałam się na udział w kampanii ??

Ponieważ uwielbiamy pić tego typu napoje i nektary na bazie naturalnych składników, które w małym stopniu lub w ogóle nie zawierają cukru. #KarotkaPlus akurat go posiada tylko naturalnie występujące w owocach. 


Odnosząc się do zadań w kampanii oczywiście pytałam się o smak oraz o to, czy rodzinka i znajomi zakupią go ponownie. 



Na moim fanpage nasza znajoma Iwonka już wyraziła swoje zdanie degustując soczki, TU znajdziecie jej opinię. 


Ogólne zdanie naszej rodziny i znajomych na temat kampanii #‎SokFortuna‬ ‪#‎KarotkaPlus‬ jest pozytywne. Do dnia dzisiejszego mamy ostatni już kartonik. Każdemu posmakowała i będziemy do niej wracać bardzo często ze względu na jej smak oraz na jej walory zdrowotne dla naszych organizmów. Jeszcze na półkach sklepowych czy w dyskoncie spożywczym czy w supermarkecie ich nie spotkałam, ale tak czy siak gdy je upoluję to będą z pewnością moje. 


Moja cała rodzinka i znajomi, którzy mieli okazję degustować soczki w tej kampanii z całego serca polecają je Wam :)




23 kwietnia 2015

Sylveco, Łagodzący krem pod oczy od Yasmeen

Jak już wiadomo każdy z nas boryka się mniej lub więcej z przemęczeniem cery. Pod oczami często możemy zauważyć niekomfortowe worki pod oczami, które tak naprawdę znikną dopiero jak porządnie wyśpimy się i zaznamy odpowiedniego wypoczynku. Jednak aby temu zapobiec można używać różnych zapobiegawczych kremów czy serum, aby nasza cera była w miarę dobrze elastyczna i napięta. Osobiście skusiłam się ponad miesiąc temu na łagodzący krem pod oczy, który jest skomponowany na bazie naturalnych składników i do tego jest hipoalergiczny. 



Krem umieszczony w plastikowej butelce o pojemności 30 ml. 
Aplikuje się go za pomocą bezproblemowo działającej pompki. 


Składniki aktywne: 
  • wyciąg z kory brzozy (betulina) - działa przeciwzapalnie i łagodzi obrzęki
  • ekstrakt z chabru bławatka - łagodzi stany zapalne, zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia, rozjaśnia
  • ekstrakt ze świetlika łąkowego - działa antybakteryjnie i zmniejsza obrzęki
  • małso Shea (akrite) - zawiera witaminy A, D, E, F, jest naturalnym filtrem UVA i UVB, nawilża i poprawia elastyczność
  • olej arganowy - nawilża, działa przeciwzmarszczkowo
  • skwalan - zwiększa wchłaniania składników odżywczych
  • olej sojowy - zawiera witaminę E, nawilża i uelastycznia
  • olej z pestek winogron - zapobiega nadmiernej utracie wody
  • triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego - zmiękczają i wzmacniają naskórek
  • witamina E - neutralizuje wolne rodniki, spowalnia procesy starzenia 

INCI: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Sorbitan Stearate and Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Aqualane, Caprylic/Capric Trigliceride, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Euphrasia Officinalis Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Betulin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Lupeol, Oleanolic Acid. 

Składniki: woda, olej z pestek winogron, olej sojowy, naturalny emulgator z oleju kokosowego, masło karite, skwalan, triglicerydy kwasu kaprylowego i kaptynowego, stearynian glicerolu, olej arganowy, kwas stearynowy, alkohol cetylostearylowy, ekstrakt ze świetlika, ekstrakt z bławatka, alkohol benzylowy, octan tokoferolu, betulina, guma ksantanowa, kwas dehydrooctowy, lupeol, kwas oleanowy.


Konsystencja kremu jest bardzo lekka o śnieżnobiałej barwie. O przyjemnym zapachu można zapomnieć, gdyż jest to produkt na bazie składników naturalnych. Aczkolwiek nie jest uciążliwy, bo na szczęście szybko ulatnia się w powietrzu. 


Aplikuje go co drugi dzień pod oczy. Wystarczają mi zaledwie kilka naniesionych punktów kremu, który później wklepuję, do momentu, kiedy się wchłonie. Nie pozostawia tłustego filmu.


Nie pamiętam kiedy mogłabym zapomnieć o swojej cerze, tym bardziej, że o cerę wrażliwą muszę dbać codziennie. Nie doprowadzam do sytuacji i takiego przemęczania się, abym miała nie wiadomo jakie wory pod oczami. Fakt są czasem niewielkie, ale po przespanej nocy nie ma po nich śladu. Poza tym w czasie ciąży staram się dużo wypoczywać, nawet śpię w południe, kiedy Maciuś ma jeszcze popołudniową drzemkę. Nocki przesypia na szczęście całe, więc mój sen nie jest zaburzany. Krem wspomaga moją cerę pod oczami pod wpływem jej nawilżenia, dobrego uelastycznienia, jak również odpowiedniemu zapobieganiu pojawianiu się niekomfortowych worków. Co do zapobiegania przejaśnień, to trudno mi powiedzieć, czy pomaga, bo używam obecnie kremu z serii Sexi Mama firmy Bielenda. Efektownie zatrzymuje pojawianie się mojej ostudy. Także jeśli chodzi o łagodzący krem pod oczy jedynie mam w nim pomoc w postaci odpowiedniego nawilżenia, jak również, aby moja cera miała odpowiednią elastyczność. 


Ogólnie nie ma  co na niego narzekać, bo ani nie uczula mnie, jak również nie pojawiają się również zaczerwienienia. Polecam go Wam, jeśli macie problemy z pozbyciem się worków pod oczami.





Zapraszam Was na stronkę Yasmeen 
oraz do polubienia firmowego fanpage





21 kwietnia 2015

Alphanova Bebe, Organiczna oliwka do mycia i kąpieli od Ekologiczny Start

Kosmetyki pielęgnacyjne dla naszego synka zawsze dobieram skrupulatnie. Używam takich kosmetyków, które są przede wszystkim hipoalergiczne i odpowiednio dobrane dla jego typu cery. Tak samo jak i my - rodzice, Maciuś ma wrażliwą cerę. Także nasza cała rodzinka używa pielęgnacyjnych kosmetyków odpowiednio dobranych w sam raz dla nas. Takim kosmetykiem do kąpieli od dłuższego czasu nasz Maciuś używa organicznej oliwki do mycia i kąpieli



Oliwka do mycia i kąpieli jest umieszczona w plastikowej butelce o pojemności  500 ml. Oliwkę aplikuje się za pomocą pompki, która ma dodatkowe zabezpieczenie przed niepożądanym wykorzystaniem jej. Wystarczy zablokować pompkę przekręcając ją w lewo, w odwrotną stronę - odblokujemy. 


Konsystencja oliwki jest płynna w kolorze pastelowej pomarańczy. Jak przystało na typowo ekologiczne kosmetyki nie pachnie najlepiej, ale za to jej organiczne walory wybaczają ten zapach. 


Bardzo łatwo rozprowadza się ją w brodziku, pozostawiając przy tym tłusty film na powierzchni wody. Nie pieni się w wodzie. Nie ma najmniejszego problemu z oczyszczeniem ciała po całym dniu. Dzięki składnikom nawilżającym zawartych w oliwce nie pozwala naszej skórze na jej wysuszenie. Nie będę ukrywała, że i ja jej używam do kąpieli, jednak aplikuję ją na gąbkę i myję ciało. Jak dla mnie podczas kąpieli porównałabym ją do działania peelingu, który pozostawia na jakiś czas tłustą warstwę. Jak dla mnie jest to bardzo dobre, bo ta bariera nie pozwala na utratę wody ze skóry. Oliwka jest bardzo wydajna, bo używając ją przez miesiąc wraz z synkiem, mamy jej jeszcze z dobre pół butelki. Powiem szczerze, że nie widziałam jej jeszcze stacjonarnie, ale w ekologicznych sklepach internetowych jej cena waha się w graniach 44-48 zł. Myślę, że jak za typowo ekologiczny kosmetyk, który może być również używany od pierwszych dni narodzin, cena nie jest wcale wygórowana. I wiem, że jak nasza kolejna się niebawem narodzi sięgnę po nią po raz kolejny! Jeżeli cenicie sobie odpowiednią ochronę skóry Waszej rodziny, to mimo wszystko polecam ją :)





A dla wszystkich moich czytelników razem z firmą Ekologiczny Start 
przygotowaliśmy dla Was niespodziankę. 

Robiąc zamówienie wpisując kod TestujeSmakujeOceniam,
uzyskujecie rabat 3% na cały asortyment :)







Printfriendly