emailFB instagram

30 września 2014

Lity od Rosewholesale

Ponad tydzień temu przyszła mi paczuszka prosto z Azji od Rosewholesale
Jest to chińska firma kryjąca się pod angielską nazwą


Dziś chciałam Wam przedstawić moje pierwsze typowo kobiece buty - lity.  Dlaczego pierwsze?? Otóż jestem zwolenniczką wygodnej odzieży i obuwia. Od bardzo dawna nosiłam w sumie albo adidasy, albo trampki, a kozaki wybierałam na niskim stabilnym obcasie. Jak nie patrzeć z biegiem czasu mogę stwierdzić, że kobieta zmienną jest. I zanim zamówiłam te butki, to długo zastanawiałam się nad nimi. W końcu zamówienie poszło... Czekałam w sumie dwa tygodnie z hakiem, bo kilka dni przed tym zanim je dostałam, to otrzymałam najpierw list z Urzędu Celnego w Poznaniu, abym okazała się dowodami skąd do mnie ta paczka i wszelkimi innymi szczegółami odnośnie zawartości. Zadzwoniłam, wysłałam wszelkie skany i dokładny opis zamówienia i po dwóch dniach paczuszka cała i z nienaruszoną zawartością była już u mnie. Ku mojemu zdziwieniu jak zobaczyłam butki, to bardzo mi się spodobały. 


Wykonane ze skóropodobnego materiału w kolorze czarnym. Są solidnie wykonane i nigdzie, jak na moje oko, nie widać wad. Jedynie różnica jaką zauważyłam do podeszwa moich litów jest w kolorze czarnym, a na stronie, gdzie można poczytać o ich szczegółowości, mają kolor jasnego brązu. Obcas jest w kolorze ciemnego brązu i ma wysokość 11 cm, natomiast platforma 4 cm. Więcej szczegółów na temat tych butków znajdziecie >> TU <<.


Mimo pozorom są to naprawdę bardzo wygodne buty. Myślałam, że będę mieć problemy z chodem, ale śmigam w nich teraz praktycznie wszędzie. Nawet auto fajnie mi się w nich prowadzi. :)  Wykorzystałam teraz miniony weekend na zrobienie fotek w parku - była piękna i słoneczna pogoda... 




Na stronie producenta możecie je nabyć za 15,69$. 
Polecam je Wam kobitki !! Są naprawdę mega :)

Zapraszam Was na strone Rosewholesale
oraz na jej Fanpage ;)


***


A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





28 września 2014

Podkład wygładzający Studio Lift od Hean

Od jakiegoś czasu stosuję kosmetyki, jakie otrzymałam od firmy Hean


I dziś chciałabym Wam przedstawić tester podkładu wygładzającego Studio Lift o nr 103 odpowiadającemu naturalnemu stonowaniu odcienia.


Co prawda opakowanie testera jest o dużo mniejszej gramaturze niż pełnowartościowy produkt no i różnią się całkowicie od siebie opakowaniem. Pełnowartościowy produkt jest w tubce o pojemności 30 ml. Ja natomiast otrzymałam w opakowaniu niczym błyszczyk. Przezroczysta i plastikowa buteleczka o pojemności zaledwie 6 ml. Aplikator identyczny jak w błyszczykach. Przy rękojeści znajduje się gąbeczka, dzięki której nakładamy odpowiednią ilość podkładu. 


Składniki aktywne zawarte w podkładzie:

Kwas hialuronowy – pełni funkcję nawilżacza, przywraca skórze jędrność i chroni przed wysuszeniem
Ten’s up ™ – naturalna substancja z korzenia cykori o delikatnym działaniu napinającym, która działa przeciwstarzeniowo
Proteiny pszeniczne – nawilżają i odżywiają naskórek, uelastyczniają skórę
Oliwa z Oliwek – wzmacnia barierę ochronną naskórka, działa jak „odżywczy okład” na skórę suchą, delikatną, naczynkową, skłonną do wiotczenia.
SPF 10 – filtr chroniący przed szkodliwym działaniem promieniowania UV.


Jestem zwolenniczką naturalnego make-up'u i jestem bardzo zadowolona z tego odcienia. Bardzo dobrze wkomponował się w moją cerę pokrywając niedoskonałości (przebarwienia hormonalne, naczynka i ta mała dioda na brodzie :P). Podkład równomiernie się rozprowadza na cerę. Jest produktem, który również daje półmatowe wykończenie. Również jestem zadowolona z tego, że ma składniki ochronne na moją cerę. A odkąd nabawiłam się przebarwień hormonalnych, mam po prostu bzika na punkcie ochrony twarzy przed szkodliwymi czynnikami. Moja cera po aplikacji podkładu wygląda gładko oraz lekko zmatowiona. Z resztą sami zobaczcie...


Na stronie producenta ten podkład (lub inne odcienie) możecie nabyć za 17,99 zł. Cena jest adekwatna do jakości. Polecam go Wam :)


Zapraszam Was serdecznie na stronę Hean
oraz do polubienia jego FanPage :)


***




Zapraszam Was do polubienia mojego nowo powstałego FanPage



A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





27 września 2014

Rurki z kremem waniliowym

Zacznę od tego, że na tym blogu pojawiło się kilka zmian. Poprawiłam go wizualnie oraz utworzyłam nową zakładkę KULINARIA, do której będą przypisane nasze rodzinne przepisy. W związku, iż z końcem kolejnego miesiąca zamykam blog Papusiu, to najlepiej wyglądających statystycznie przepisów pojawi się na tym blogu. Tak, będą one zdublowane, ale tylko do końca przyszłego miesiąca. Także przedstawiam pierwszy z nich....

Rurki z kremem waniliowym

Do przepisu użyłam oleju kokosowego, który otrzymałam w paczuszce od firmy SanaVita


SKŁADNIKI:
  • 1/2 kg mąki pszennej
  • 1 jogurt gracki
  • 250 dag masła
  • szczypta soli
  • szczypta przyprawy do ciast i deserów
  • olej kokosowy
  • cukier puder
  • 250 dag mleka
  • 1 saszetka kremu waniliowego
  • cukier puder do posypki

                          PRZYGOTOWANIE:
  
Do dużego naczynia wsypujemy mąkę pszenną i kolejno dodajemy masło i jogurt grecki. Wszystkie składniki ugniatamy na jednolite ciasto.




 Dodajemy w międzyczasie sól oraz przyprawę do ciast i deserów i dalej wszystko razem ugniatamy. przygotowane ciasto odkładamy do lodówki na co najmniej godzinkę.





  
Po tym czasie wyciągamy je i posypujemy cienką warstwą mąki i wałkujemy na warstwę co najmniej 5 milimetrów. Kolejno ciasto kroimy w podłużne paski o szerokości 2 cm. Bierzemy metalowe rurki i smarujemy je olejem kokosowym i nawijamy od cienkiej strony do grubej przygotowanym wcześniej ciastem.


 Gdy nakręcimy tak przygotowane rurki to rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni Celcjusza i w takiej temperaturze je pieczemy przez około 20 minut do zarumienienia się.


 Po upieczeniu wyciągamy je i czekamy aż przestygną. W między czasie przygotowujemy krem waniliowy. Do wysokiego naczynia przesypujemy całą zawartość sypkiego kremu i dodajemy mleko. energicznie miksujemy aż do momentu, kiedy składniki będą mieć konsystencję kremową.


 Kiedy rurki będą już ostudzone wyciągamy z nich delikatnie formy aluminiowe. A gotowe ciasto uzupełniamy wcześniej przygotowanym kremem. Układamy je na dużym talerzu i do dekoracji posypujemy je cukrem pudrem.


                                                                   SMACZNEGO :))

Mam nadzieję, że może być, jeśli chodzi o te niewielkie zmiany. Stwierdziłam po tym czasie, że nie ma sensu się rozdrabniać ;)

A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 






26 września 2014

Soki na... Dzień Dobry

Przez około dwa tygodnie miałam możliwość degustować Soki na ... Dzień Dobry


O firmie:

Firma Quick Fresh rozpoczęła swoją działalność w 2012 roku. Jest ona właścicielem marki Dzień Dobry. Fundamentem a zarazem największym potencjałem firmy jest bogate oraz wieloletnie doświadczenie w przemyśle spożywczym całego zespołu pracowników. Dzięki temu firma rozwija się w szybkim tempie i wciąż udoskonala swoje produkty, co przekłada się na ich dobrą jakość. Doskonałe produkty natomiast sprawiają, iż wzrasta zadowolenie naszych klientów, a to stanowi priorytet firmy. Do produkcji naszych soków wykorzystujemy wyłącznie starannie wyselekcjonowane owoce i warzywa pochodzące od sprawdzonych dostawców, stosujących Dobrą Praktykę Rolniczą. Marka Dzień Dobry zajmuje się produkcją soków 100%, która odbywa się w nowoczesnym parku maszynowym z zachowaniem wdrożonych w zakładzie zasad GHP/GMP oraz zgodnie z systemem HACCP. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumenta stworzyliśmy bogatą ofertę naturalnie smacznych soków jednodniowych oraz pasteryzowanych m. in.: jednodniowy sok marchewkowy, jednodniowy sok marchewkowo-selerowy, sok z kiszonej kapusty, buraczkowy, mętny sok jabłkowy, jabłkowo-buraczkowy, jabłko-granat, jabłkowo-żurawinowy, pomarańczowy oraz sok borówkowo-jabłkowy. Wysoką jakość naszych soków potwierdzają wyniki badań przeprowadzanych w zakładowym oraz zewnętrznych, akredytowanych laboratoriach. Poprzez pasję, świeżość spojrzenia oraz zaangażowanie pragniemy osiągać najwyższą jakość naszych produktów oraz usług.

Do degustacji otrzymałam następujące soczki o smaku mandarynkowym, grejpfrutowym, jabłkowo-żurawinowym oraz sok z granatu. 


Każdy sok jest umieszczony w butelce o gramaturze 250 ml. Zakrętki wykonane z aluminium, dobrze zabezpieczające sok przed nieszczęsnym wylaniem. Butelka szklana i przezroczysta. Szczerze mówiąc, to już dawno nie piłam soku z takich małych buteleczek i przypomniały mi się czasy za małolata jak to się piło oranżadę w takich butelkach :) Każda z butelkach zawiera odpowiednio opisaną etykietę z nazwą firmy i smakiem danego soku. 


Dodatkowym atutem dla mnie jest to, że pijąc dany sok, można odczytać jego zawartość produktową i odżywczą. Od jakiegoś czasu zwracam uwagę na takie kwestie wybierając produkty do naszego rodzinnego menu. 


Na pierwszy rzut degustacji poszedł sok mandarynkowy.  Mogliście to już zobaczyć na moim koncie Instagram, jakieś dwa tygodnie temu. Bardzo pyszny, a zarazem słodziutki sok. W sam raz do śniadanka. Dodam jeszcze, że każdy sok jest 100% sokiem naturalnym, który został zrobiony poprzez proces pasteryzacji. Każdy z nich przed spożyciem należy potrząsnąć, aby pozbyć się naturalnego osadu z resztek miąższu owoców oraz warzyw. 


Kolejne soki, czyli jabłkowo-żurawinowy oraz sok z granatu poszły nam migiem i nawet nie zdążyłam porobić zdjęć. Ale te smaki soczków  bardzo polubił nasz Maciuś. Zauważyłam już bardzo dawno, że lubi jeść i pić bardziej kwaśne produkty. Na dzień dzisiejszy po soczkach zostały mi nakrętki... ale co do soczków są bardzo zdrowe, zawierają bardzo dużo witaminy C, z czego jestem bardzo zadowolona, bo obecnie przy tej pogodzie bardzo łatwo się przeziębić,a odpukać w niemalowane - nam póki co to nie grozi :) 

Do dnia dzisiejszego został nam sok grejpfrutowy. Sok jest kwaśny, ale no polubiliśmy się z nim.. no i nasz Maciuś też pił go ze smakiem. Soczki cytrusowe jak najbardziej widziane u nas, a zwłaszcza ten bo jest jednym z najzdrowszych soczków z cytrusów.




Podsumowując, Soki... na Dzień Dobry zawsze podawałam swoim najbliższym na śniadanie. Jak nie patrzeć jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Oczywiście można pić go w ciągu całej doby, niezależnie od pory dnia czy nocy. Cenię sobie zdrowy styl życia oraz diety w naszej rodzinie. Staram się uzupełniać nasze domowe menu najzdrowszymi składnikami, aby nasze zapotrzebowanie było OK oraz odporność była na najwyższym poziomie jakim się da. Te soki nam to zapewniły, bo są zdrowe, w 100% naturalne i pasteryzowane. Takie soki zawsze są mile widziane u nas w uzupełnianiu naszej rodzinnej diety. Za 250 ml buteleczkę soku na stronie producenta kupicie za niecałe 4 zł. Cena jak najbardziej OK, jak za taką bombę witaminową. Polecam Wam je - niezależnie od wieku - pijcie i bądźcie zdrowi! :)

Nasza ocena: 10/10

Zapraszam Was do odwiedzenia strony Soki..na Dzień Dobry
oraz do polubienia FanPage


***

Zapraszam Was do polubienia mojego nowo powstałego FanPage




Printfriendly