emailFB instagram

04 stycznia 2013

Czarnina z kaczki białej

Czarninę zjadłam po raz pierwszy ok 4 lat temu we Włocławku - na Kujawach. Z moich stron, czyli z obszaru województwa lubuskiego ta zupa jest bardzo mało znana, a rodzice i dziadkowie jej nie robili wcześniej. I szczerze mówiąc bałam sie jej spróbować, bo naszły mnie myśli, że jest zrobiona z krwi...
ALE... jak spróbowałam to ją bardzo polubiłam. Jest po prostu przepyszna!

Dlatego przedstawię dla Was jej przepis. Oto składniki jakie wykorzystuje się do zupy:

  • 1,5 kg poćwiartowana biała kaczka;
  • 200 ml krwi z kaczki białej;
  • sok z cytryny;
  • marchewka;
  • pietruszka;
  • seler;
  • drylowane wiśnie;
  • mąka;
  • sól;
  • pieprz czarny mielony;
  • cukier;
  • ok 6 ziaren pieprzu naturalnego;
  • pół łyżeczki cukru;
  • olej;
  • makaron;
Opis przygotowania:

Do dużego garna z wodą wrzucamy poćwiartowane mięso białej kaczki. Gotujemy na małym ogniu. W międzyczasie krew z kaczki mieszamy z sokiem cytryny, aby nam nie skrzepła się, jak również mąkę mieszamy z woda, aby powstała papka. Do gotującej się wody z mięsem kaczki dodajemy marchewkę pokrojoną w plastry, pietruszkę oraz seler. Wszystko ładnie gotujemy na małym ogniu. Dodajemy pieprz mielony, ziarenka pieprzu, sól oraz cukier. Wszystko dokładnie razem mieszamy i przykrywamy pokrywką. tak gotujemy, aż mięsko z kaczki będzie miękkie. Następnie dodajemy przygotowaną wcześniej krew z kaczki oraz papkę z mąki i wody. dodajemy również drylowane wiśnie. Wszystko jeszcze raz dokładnie mieszamy, aby ładnie nam się zmieszało. Przykrywamy i gotujemy jeszcze przez ok 20 minut. Następnie przygotowujemy w drugim garnku wodę osoloną oraz wlewamy troszkę oleju (aby makaron podczas gotowania nie sklejał się). Przykrywamy i gotujemy na dużym ogniu. Gdy woda nam się zacznie gotować, to wsypujemy makaron. i już ogień zmniejszamy, aby był średni. Gdy makaron będzie już ugotowany to odcedzamy. Gotową zupkę podajemy z makaronem.

Smacznego :)



 

Kulinarne Inspiracje

... a raczej warzywne :))

Czyż nie piękne ?? :)

Sałatka niczym jak z McDonald's

Uwielbiam sałatkę z kurczakiem z McDonadl's - jest po prostu przepyszna :)) 
Zawsze, gdy z mężem jesteśmy gdzieś po drodze koło Maca, to jedziemy i zawsze ja zamawiam :D
Zamawiam zawsze z sosem 1000 wysp.
Dlatego postanowiłam, że w domu (bo w Świebodzinie nie ma McDonald's) zrobię taką samą :))

Trochę czasochłonne jest jej przygotowanie, ale za to efekt jest rewelacyjny. I tak - podam poniżej składniki do przyrządzenia sałatki oraz przyrządzenia kurczaka.

do sałatki

  • pomidor duży 2 sztuki
  • ogórek zielony 2 sztuki
  • cebula pokrojona w cieniutkie paski 50 gram
  • marchewka pół sztuki
  • sałata zielona pół główki
  • sałata rzymska kilka liści
  • dressing czosnkowy Develey 3-4 łyżki
  • sos vinagrette 1 opakowanie

do kurczaka

  • pierś z kurczaka podwójna
  • mąka kilka łyżek
  • woda przegotowana kilka łyżek
  • sól
  • pieprz
  • przyprawa do kurczaka
  • płatki kukurydziane corn flakes 150-200 gram
  • olej
Sposób przyrządzenia:

W miseczce mieszamy mąkę z wodą, dodajemy sól i pieprz, ucieramy na gładko. Z filetów usuwamy tłuszcz, kroimy na większe kawałki, ale nie rozbijamy, nacieramy odrobinkę przyprawą do kurczaka. Następnie maczamy w cieście i obtaczamy w rozgniecionych płatkach kukurydzianych. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron na złoto. Do dużej miski wrzucamy porwane liście sałat, pokrojonego w plasterki ogórka, cebulę, pomidory w ćwiartki lub plastry, marchewkę obraną i pokrojoną w cienkie słupki. Wlewamy dressing czosnkowy i przyrządzony sos vinagrette, mieszamy dokładnie. Kurczaka po usmażeniu osączamy na papierze. Sałatkę nabieramy do miseczek, a na wierzch dajemy usmażonego kurczaka. 

Smacznego:)

03 stycznia 2013

ZIAJA Krem do rąk ochronny z ekstraktem z bawełny

Dłonie to wizytówka każdej kobiety - bynajmniej tak zawsze mnie uczono :)) Często skupiamy się na samych paznokciach, ale bardzo ważną kwestią jest również odpowiednie nawilżenie skóry.
Czy krem Ziaja okaże się sprzymierzeńcem w walce o piękne dłonie?

Dziś otrzymałam przesyłkę reklamową, tylko w kopercie nie było ani żadnego listu ani nadawcy od kogo, tylko jako nadawca podała się firma, która zajmuje się wysyłką.
W paczuszce dostałam krem do rak z ekstraktem z bawełny firmy ZIAJA.

 Krem jest rewelacyjny pod każdym względem, ponieważ ładnie się rozprowadza na dłoniach, fajnie wchłania i ma super zapach :)

Intensywna ochrona skóry rąk:
- narażonych na częsty kontakt z detergentami
- wrażliwych na wiatr, mróz, zmiany temperatury

Działanie:
- wzmacnia funkcje ochronne naskórka
- wygładza i uelastycznia skórę dłoni
- likwiduje uczucie szorstkości.

Zawiera: bioformułę COTTON, ekstrakt z bawełny, silikony.

Skład: Aqua (Water),Cetearyl Alcohol, Canola Oil, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glykol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, PropyloparabenIsobutylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Linalool, Citronellol, Hydroxyisohexyl 30Cyclohexene Carboxaldehyde, Benzyl Benzoate, Citric Acid.

Oceny na blogach innych nie są zbyt rewelacyjne o tym kremie. Ja natomiast jestem z niego zadowolona. Może dlatego, że nie należę do osób którym dłonie za bardzo się przesuszają i namiętnie szukają czegoś - a w prost antidotum - co im od razu "uleczy" dłonie...

Powiem tak - ja polecam!!! :))

Printfriendly