emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ONA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ONA. Pokaż wszystkie posty

28 czerwca 2017

Dove | Jesteśmy piękne! Czy Ty też tak uważasz, że jesteś piękna?

Nie wiem jak Ty, ale dla mnie jednym z priorytetów jest samoakceptacja. Mieć czyste sumienie względem siebie i czuć się dobrze w swoim ciele. To, jacy jesteśmy zależy tylko i wyłącznie od nas! Serio! Wszystkie decyzje my podejmujemy. To, gdzie mieszkamy, kto jest naszym partnerem lub to, co jemy i jak wyglądamy wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas. Samoakceptacja jest bardzo ważna dla mnie. Ale czy zaakceptowałam swój wygląd i czy czuję się piękna, to Wam odpowiem nieco niżej ;)


W mojej duszy gra niezależność i dążenie do zaplanowanych wcześniej przez siebie celów. Kiedyś patrzyłam tylko i wyłącznie na siebie, szłam po przysłowiowych trupach, aby tylko mi było dobrze. Odkąd założyłam rodzinę, to światopogląd zmienił mi się diametralnie. Układam swoje cele patrząc przez pryzmat rodziny. Kilka przypadków z życia wziętych dało mi mocno do zrozumienia, że to zdrowie oraz najbliżsi są najważniejsi. Gram w otwarte karty i odzwierciedlam zasadę "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Czas pokazał, że jest to dobre ustawienie i nie ma sensu go zmieniać. 

Co do siebie, od zawsze miałam mnóstwo kompleksów. Odkąd pamiętam obgryzałam paznokcie. Wiem, nie jest to estetyczne. I od dobrych dwóch lat tego nie robię. Trzymam paznokcie krótsze, ze względu na stan zdrowotny naszego atopika. Wolę jednak go przypadkiem nie drapnąć, aby później nie czuł dyskomfort. Obecnie mam nadwagę 5 kg. Od porodu Bartka zrzuciłam trochę tego, ale no te 5 kg utrzymuje się. Cieszy mnie fakt, że chłopcy są coraz więcej aktywniejsi i nie siedzimy już tak dużo w miejscu. Dni mijają nam migiem i zawsze jest co robić. Jest dużo aspektów, które jednak nie toleruję w sobie. Jednak mimo wszystko, dbam o siebie, dbam o swój wygląd. W domowym zaciszu jestem dresiarą i mi to wcale nie przeszkadza, lubię mieć nieład we włosach, lubię chodzić bez makijażu. Od dłuższego czasu poza domem też w nim nie chodzę, a jedynie odpowiednie filtry na cerę zarzucę i jest ok. Ja siebie taką toleruję i czuję się z tym dobrze oraz komfortowo, czuję się piękna! Dodaje mi to otuchy, że moi najbliżsi mnie kochają i czują się ze mną dobrze. Na szczęście jestem optymistką i widzę dużo światełek w tunelu, że będzie coraz lepiej! Ale po co ja to Wam wszystko piszę? Czy to Was tak naprawdę interesuje jaka jestem i czy czuję się pięknie? Po co to komu potrzebne? Odpowiedź jest bardzo prosta - Ci, co mnie znają jaka jestem i rozumieją bez słów oraz Ci, co czytają mnie między wierszami będą to zawsze akceptować. Wrogowie - nigdy! Będą zawsze robić mi pod górkę, bo jest coś, co przeszkadza im w swojej realizacji i widzą we mnie przeszkodę na swojej drodze. 


Jak to jest ze statystykami? Czujemy się piękne? Nie tak dawno Dove zorganizowała kampanię społeczną, której hasło przewodnie to jesteśmy piękne. W tym roku marka Dove idzie o krok dalej, prezentując nowe spojrzenie na świat i sytuację kobiet. Świat, w którym postęp technologiczny sprawił, że przepływ i poziom wymienianych informacji uległ zmianie. Media – telewizja, radio, prasa i internet, z jednej strony dostarczają inspiracji, ale także silnie kształtują nasze wyobrażenia nt. otaczającego świata i kanonów piękna, wskazując co jest społecznie akceptowalne, a co odbiega od ogólnie przyjętej normy. Z kolei media społecznościowe sprawiają, że jesteśmy on-line 24h na dobę i wywierają realny wpływ zarówno na naszą samoocenę, jak i na relacje międzyludzkie. Dlatego marka Dove zdecydowała się na przeprowadzenie niecodziennego badania - Dove Global Beauty & Confidence Report, w którym wzięło udział ponad 10 tysięcy (10,500 osób) dziewczynek (w wieku 10 – 17 lat) i kobiet (w wieku 18 – 64 lat) z 13 krajów. Jest to pierwsze tak obszerne badanie, które podejmuje zagadnienie nie tylko kobiecego piękna, ale także pewności siebie. Ilustruje również korelacje pomiędzy kobiecym pięknem, samooceną, a postawą kobiet wobec życia.



Wyniki Dove Global Beauty & Confidence Report pokazują, że kobiety, bez względu na wiek i kraj pochodzenia, w coraz mniejszym stopniu postrzegają siebie jako osoby atrakcyjne, co niekorzystnie przekłada się na ich pewność siebie w różnych sytuacjach życiowych. Współczesne kobiety i dziewczęta odczuwają też coraz większą, płynąca z mediów i reklamy, presję dotycząca idealnego wyglądu, której trudno sprostać. Stąd konieczność stworzenia nowej definicji piękna, dzięki której każda z nas czułaby się atrakcyjna, taka jaka jest naprawdę.



Jak myślicie, jak to wszystko wyszło? Otóż 2 na 10 Polek czują się piękne. Ze względu na szerokość geograficzną 8 na 10 kobiet (83%) i dziewcząt (77%) przyznaje się do tego, że każda kobieta ma w sobie coś pięknego. Są zgodne, że zamiast podążać za niedoścignionymi ideałami piękna, każda z nich chciałaby pozostać sobą oraz znaleźć swój własny sposób na prawdziwe piękno. 7 na 10 kobiet jak i 8 na 10 dziewcząt przyznaje, że dzięki pielęgnacji są pewne siebie. 


Dla mnie statystyki są nieco zaskakujące. No, ale ile kobiet na świecie, tyle wypowiedzi i opinii względem siebie. Nie nam kogoś oceniać... A Ty jesteś piękna?

Aneczka 

26 czerwca 2017

BioMed-Pharma Polska | Kolagen Norweski

Od dłuższego czasu mam przyjemność stosować codziennie Kolagen Norweski. Na rynku jest wiele dostępnych tego typu suplementów diety i stronię od nich. Są takie, które używam od lat, aby czuć się dobrze oraz odczuwać komfort. Co mnie skłoniło, że jednak zdecydowałam się na niego i używam go już ponad drugi miesiąc? Sami sprawdźcie! 


Jest to nowy na polskim rynku, najwyższej jakości suplement diety skierowany głównie do kobiet po dwudziestym piątym roku życia, które dbają o swoją aktywność fizyczną oraz zdrowie skóry, włosów i paznokci. Zawarte w Kolagenie Norweskim składniki mają potwierdzony przez wielu klientów znaczący wpływ na jędrność skóry (potwierdzone badaniami JCD, volume 14, Issue 4 December 2015, Pages 291-301) i opóźnianie procesów jej starzenia oraz witalność włosów i paznokci.

Opakowanie: 60 kapsułek / Cena: 89 zł


W ciągu doby spożywam dwa razy dziennie po jednej kapsułce. Sam kształt kapsułek jest opływowy i łatwy do spożycia. Zawarte w nich składniki mają duży wpływ na poprawę kondycji skóry, zębów czy też stawów oraz kości. 
  • kolagen naturalny pochodzenia drobiowego typu I i II (100mg);
  • olej z łososia norweskiego (1000mg) bogaty w kwasy Omega 3 (ok 250mg);
  • lewoskrętna witamina C (100mg), która odpowiada za prawidłowe przyswajanie zawartych w produkcie substancji.


Rezultat spożywania kolagenu przyniósł porządane efekty praktycznie po pierwszym zużyciu opakowania. Moja skóra stała się bardziej elastyczna i mniej podatna na wysuszenie. Dodatkowo paznokcie zaczęły szybciej rosnąć i stały się mniej łamliwe. Miały podatność na zadziorki, w obecnej chwili ich od dłuższego czasu nie mam i nie muszę ich piłować pilniczkiem. Kolagen ma też właściwość antyoksydacyjną, czyli przeciwutleniającą. Dużo pozytywnych właściwości niosą za sobą antyoksydanty m.in. przeciw stażeniową, chronią serce czy też są dobrą ochroną przed nowotworami. Skład jak najbardziej na plus. Nie odczułam po tym czasie żadnych skutków ubocznych. będę do niego często wracać. Do nabycia w stacjonarnych jak i  internetowych hurtowniach farmaceutycznych. Polecam! 

Aneczka

22 czerwca 2017

Delia Cosmetics | Cameleo Omega+, Hair Color Cream, Farba do włosów 2.0 Blue Black

Farbuję włosy odkąd skończyłam szkołę średnią. Długo eksperymentowałam z kolorami. Jednak trzymałam się tonacji brązów aż po dzisiaj skończyłam na czerni. Farby w kolorze czarnym używam już z dobre 4 lata i bez zmiennie są to farby posiadające w swoim składzie oleje, które mają na celu dodatkowo nawilżyć włosy. Kondycja moich włosów jedynie była gorsza po porodach synków. Z czasem wracały do normy, bo jak wiadomo hormony buzowały. Obecnie, od ponad 4 tygodni, włosy miałam pofarbowane jednym opakowaniem farby Cameleo Omega+, Hair Color Cream, Farba do włosów 2.0 Blue Black. Dziś o niej więcej na blogu. 


Z myślą o tym, stworzyliśmy dla Ciebie wyjątkowy produkt - Cameleo Permanent Color Cream – farbę trwale koloryzującą. Przełomowa technologia HCE (High Conditioning Enhancer) zapewnia intensywne wnikanie koloru we włosy i MAKSYMALNY efekt, a to wszystko za sprawą unikatowej kompozycji pigmentów, które zapewniają intensywny i wielowymiarowy kolor. Są bardziej odporne na wypłukiwanie, więc dłużej możesz cieszyć się swoim ulubionym kolorem.


W zestawie otrzymałam dwie farby. Każde z opakowania zawiera zestaw do wyrobienia jej sobie. Tego nie będę opisywała, bo chyba każdy wie, jak się przygotowuje farbę do aplikacji na włosy. Samym efektem i wytrzymałością jestem ogólnie zadowolona. Już po tygodniu czasu przy umyciu kolor delikatnie się wypłukiwał. Po prawie 4 tygodniach włosy u nasady miałam zmatowiałe oraz pozbawione w większości koloru. 


Drugie opakowanie farby wykorzystałam dopiero wczoraj, więc już wiem, że te bite cztery tygodnie farba będzie utrzymywała się na włosach. Tutaj fajnie widać, jak pod słońce jest poświata granatowego koloru. Lubię się w czarnym kolorze i dobrze się w nim czuję. Farba jednolicie pokryła długość włosów. Jak na farbę, która niewiele kosztuje trzyma się dość długo. Minusem jest to, że ciężko było ją zmyć z czoła oraz szyi i karku, ale to za każdym razem mam z tym problem. Jestem przyzwyczajona :) Spodobała mi się bardzo keratynowa odżywka, która fajnie mi zdyscyplinowała włosy tuż po umyciu. Spodobał mi się bardzo jej zapach i włosy po umyciu dłuższy czas utrzymywały go. Stacjonarnie można ją nabyć w większości drogeriach, jak i mniejszych sklepach kosmetycznych. Polecam tym, którzy nie lubią przepłacać i mieć satysfakcję z długiego utrzymania farby po koloryzacji. 

Aneczka

16 czerwca 2017

Il Salone Milano, The Legendary Collection | Seria kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów farbowanych

Wiadomo, że włosy farbowane wymagają szczególnej pielęgnacji. Trzeba dobierać odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne, aby włosy były zadbane i co najważniejsze - farba pozostawała jak najdłużej oraz nie matowiała. Druga sprawa - to oczywiście witalność naszych włosów. Staram się jednak, aby nie obciążać codziennie moich włosów stylizacją, lubię taki artystyczny nieład. Od zawsze staram się, aby włosy były lekkie i nie obciążone. O tyle dobrze, że nie nabawiam się łupieżu od zmian produktów. Jednak mimo wszystko o włosy farbowane trzeba dbać. Dlatego od nie dawna stosuję serię kosmetyków pielęgnacyjnych Il Salone Milano do włosów farbowanych. Jak się sprawdziły u mnie? Sami zobaczcie. 


Legenda, która przetrwała lata historii. W połowie lat '80 w kilku salonach fryzjerskich północnych Włoch pojawiły się nowe, innowacyjne produkty.Tradycyjne, niemalże domowe receptury połączone w zupełnie nowej formule ze znanymi od tysiącleci składnikami odżywczymi. Takie zestawienie od razu przyciągnęło uwagę fryzjerów. Przez kolejnych 30 lat cała kolekcja została dogłębnie przetestowana w salonach fryzjerskich na całym świecie. Teraz Ty masz okazję wypróbować nasze legendarne produkty. Przez lata współpracowaliśmy z ponad 300 tysiącami profesjonalistów na całym świecie aby stworzyć produkty na poziomie profesjonalnym, które gwarantowałyby wrażenia i jakość jak podczas wizyty w salonie fryzjerskim. Dzięki linii Il Salone Milano - The Legendary Collection możesz mieć to wszystko, po raz pierwszy, w Twoim domu.




Il Salone Milano, The Legendary Collection, Magnificient, szampon do włosów farbowanych
Pojemność: 1000 ml, / Cena: 45zł



Zacznę od tego, że szampon jest dostępny w dwóch pojemnościach. Ten jest akurat o pojemności 1000 ml. Jest on wyposażony w pompkę. Mniejszy wariant szamponu jest w butli o pojemności 400 ml i wyposażoną aplikację typu "klik". Ja korzystam z pierwszego wariantu. Pompka działa bezproblemowo i ma funkcję blokady przed nieporządanym zastosowaniem, np. przez dzieci. Konsystencja szamponu jest lejąca się oraz perłowa, posiada bardzo przyjemny zapach. Bardzo dobrze oczyszcza włosy nie plącząc ich. Nie ma problemu z wypłukiwaniem go. W swoim skłądzie posiada ekstrakt z ziaren ryżu, który w skuteczny sposób chroni przed uszkodzeniem oksydacyjnym. Wydajny jest pod względem mycia. Jak dla moich średnio długich włosów wystarczają spokojnie dwa naciśnięcia pompką, aby szampon umył dokłądnie skalp jak i całą długość włosów. Po umyciu włosy na dłuższy czas są miekkie i delikante w dotyku, jak również przyjemnie pachnące.

IL SALONE MILANO, profesjonalna maska ochronna do włosów farbowanych
Pojemność 250 ml / Cena: 28 zł



Tu również mamy do dyspozycji dwa warianty maski. Ta większa o pojemności 50o ml jest w odkręcanym pojemniku. Druga zaś jest umieszczona w tubie o pojemności 250 ml. Wystarczy ją odkręcić i delikatnie nacisnąć tubę, by odżywka wydostała się na zewnątrz. Właśnie stosuję drugi wariant maski. Jest ona dla mnie uzupełnieniem powyższego szamponu podczas mycia włosów. Nie wyobrażam sobie nie nanieśc odżywki na włosy tuż po ich umyciu. Od dawna stosuję maski i stało się to moim rytuałem. Maska ma zbitą konsustecję i posiada śnieżnobiały kolor. Równie przyjemnie pachnie jak szampon. Jej zadaniem jest oczywiście nawilżenie, wygładzenie oraz dodanie blasku moim włosom. I tak z nią właśnie jest. Tuż po kilkuminutowym pozostaniu na włosach spłukuję ją i delikatnie osuszam włosy ręcznikiem. Włosy są póżniej łatwe w rozczesaniu i są odżywione oraz pełne blasku. 

IL SALONE MILANO, odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych
Pojemność: 200 ml / Cena: 35 zł


Odżywka bez spłukiwanie jest już w jednym wariancie o pojemności 200 ml. Posiada aplikację w spray'u. Po umyciu włosów można również stosować tą odżywkę, tak na szybko bez spłukiwania. Rónie dobrze odżywia i nadaje blasku włosom. Fajnie się po niej rozczesują. Zapach identyczny jak resztę powyższych produktów, jest przyjemny. Odżywka jest wygodna w użyciu i wydajna. 


Podsumowując,  zestaw do włosów farbowanych spełnia moje oczekiwania i nadaje moim włosom blasku. Można je nabyć stacjonarnie drogeriach Rossmann oraz Hebe, jak również online. Aby nadać włosom odpowiednie zdyscyplinowanie oraz wigoru polecam tym, którzy farbują włosy.

Aneczka 

13 czerwca 2017

Nivea | Lekki krem przeciwzmarszczkowy

Przychodzi taki czas, kiedy każdy z nas przegląda się w lustrze i z dnia na dzień zauważa, że jego skóra potrzebuje już przeciwzmarszczkowych kosmetyków pielęgnujących. Od pewnego czasu i ja również używam tego typu kosmetyków, aby moja skóra jak najdłużej zachowała młody wygląd. Są to kosmetyki, które dają przysłowiowego kopa dla cery, aby była promienna, elastyczna i delikatna w dotyku. Przez ostatni czas stosuję lekki krem przeciwzmarszczkowy z serii Nivea Care.


Unikalna i lekka formuła nowego kremu NIVEA Care Lekki Krem Przeciwzmarszczkowy, zawierająca hydrowoski, pozostawi Twoją cerę gładką w dotyku i to bez uczucia lepkości! Zawarta w nim witamina E oraz filtry UV zadbają o Twój piękny, młody wygląd. Tyle szczęścia w jednym kremie? Teraz TAK! Sprawdź i przekonaj się sama.

Pojemność: 100 ml / Cena: 13,99 zł


Jego lekka, a zarazem delikatna w dotyku formuła przyjemnie pachnie. Jego znany podejrzewam dla wszystkich zapach, jaki od lat stosuje Nivea jest bardzo ładny. Krem posiada śnieżnobiały kolor. Podczas porannej pielęgnacji na oczyszczoną cerę krem aplikuję kolistymi ruchami nie omijając również okolice oczu. Zaskoczył mnie pozytywnie, że tak szybko wchłania się nie pozostawiając przy tym tłustego filmu. 


Już mam pojawiające się delikatne kurze łapki. Jednak dbam o to, aby delikatna skóra pod oczami była elastyczna i nie nabierała nieestetycznych cieni. Dodatkowo bardzo dobrze odżywia ją, co sprawia że skóra zachowuje swój estetyczny wygląd na dłużej. Bardzo się z nim polubiłam podczas codziennej pielęgnacji, tym bardziej, że jest jak dla mnie wydajnym kremikiem. Ja również mówię mu 3 x TAK! Do nabycia stacjonarnie oraz online. 

Aneczka 

07 czerwca 2017

Bielnda | Carbo Detox - Pasta węglowa, Oczyszczający żel węglowy i krem węglowy

W tamtym roku miałam przyjemność po raz pierwszy wypróbować węglowe maseczki do twarzy z serii Caro Detox. Lubię co jakiś czas do nich wracać, gdyż moja cera polubiła się z nimi. Dlatego od jakiegoś czasu stosuję do pielęgnacji twarzy kolejnych ciekawych produktów z węglowej serii. Jak sprawdziły się one u mnie? Zobaczcie poniżej. 



Linia detoksykujących kosmetyków węglowych o silnym działaniu detoksykującym opartych na naturalnym aktywnym węglu.

Pojemność: 150g / Cena: 16,00 zł



Grafitowa pasta z drobinkami ścierającymi jest idealnym rozwiązaniem, ponieważ mogę ją używać w trzech różnych wariantach - jako żel, peeling lub maseczkę. Jej gęsta konsystencja zawiera ścierające grafitowe drobinki, które peelingują skórę oraz odblokowują pory. Zawartość węgla poprawia stan mojej cery. Dzięki niemu jest ona matowa i zdecydowanie mniej się przetłuszcza. W obecnej chwili, kiedy temperatura jest wyższa, to jest bardzo fajnym rozwiązaniem. Używam jej 2 razy w tygodniu, ponieważ moja cera nie potrzebuje codziennego peelingu czy wykonywania maseczki. Jest wydajna w użytkowaniu. 

Pojemność: 195 g / Cena: 16,00 zł



Oczyszczający żel otrzymujemy w butelce z pompką. Jednak jego konsystencja niestety, jak dla mnie żelu nie przypomina, bo jest za rzadki. Trzeba szybko aplikować na cerę i kolistymi ruchami oczyszczać ją. Wtedy owszem żel pozostaje już pod nieco inną postacią na cerze. Rzeczywiście bardzo dobrze oczyszcza cerę i ją matowieje. Z porami na szczęście nie miałam do tej pory problemu, więc tu nie wypowiem się. Do codziennej pielęgnacji twarzy jest bardzo dobry pod względem oczyszczającym. 


Pojemność: 50 ml / Cena: 18,00 zł



Na samym początku krem sprawiał jak dla mnie wrażenie nieco kontrowersyjne. Nie mogłam sobie wyobrazić go wcześniej na twarzy, bo myślałam, że po wchłonięciu będę miała twarz niczym górnik po skończonej pracy w kopalni. Podchodziłam do niego dwa razy, bo czytałam już wcześniej o nim różne opinie. I rzeczywiście kiedy za dużo go zaaplikujemy i na szybko, wtedy pozostawia ciemne ślady na twarzy. Krem ma na tyle lekką konsystencję, że rzeczywiście trzeba go użyć niewiele i na spokojnie kolistymi ruchami wsmarować w cerę. Wówczas nie pozostawia żadnego śladu. Bardzo dobrze nawilża i pozostawia cerę na dłuższy czas gładką oraz przyjemnie pachnącą. 

Podsumowując, seria Carbo Detox jest całkiem przyjemna dla skóry. Pomimo dobrego oczyszczania pastą o potrójnym działaniu, równie dobrym w oczyszczaniu i zmatowieniu nieco wodnistym żelu, jak i lekkim kremie, moja cera nie nabawiła się żadnych niespodzianek. Bardzo przyjemny arbuzowy zapach - w sam raz na letni sezon. Do nabycia stacjonarnie np. w drogeriach Rossmann  oraz online. 

Aneczka 

03 czerwca 2017

ShinyBox | Pretty. Happy. You.

Od kilku dni jest w moim posiadaniu majowe wydanie ShinyBox. Wraz z najnowszym pudełkiem wydobądź swoje piękno, bądź sobą i przygotuj się na nadejście lata. Dziś nadszedł najwyższy czas aby Wam go zaprezentować.


W majowej odsłonie boxu Pretty. Happy. You. otrzymujemy pięć pełnowymiarowych produktów oraz jeden upominek. Fajnym dodatkiem również jest 20% zniżką na produkty Ness. Konikiem w tym wydaniu okazał się Krem do twarzy Naobay i to on zdecydowanie uratował ten box. OK to zaczynamy...


Bielenda, Bibułki matujące #Insta Perfekt Matt&Cler
produkt pełnowymiarowy
Opakowanie 100 szt. / Cena: 11,13 zł



Łatwe i wygodne w użyciu bibułki matujące natychmiast matują cerę. Ściągają z twarzy nadmiar sebum i potu bez naruszenia makijażu, likwidują nieestetyczne błyszczenie skóry, przywracają cerze matowy, świeży wygląd. Bibułki fajnie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu. Ich niewielkie rozmiary mieszczą się w torebce lub kieszeni i mogę zawsze je nosić przy sobie. 

Creightons, Szampon do włosów Argan Smooth
produkt pełnowymiarowy
Pojemność: 250 ml / Cena: 19,90 zł



Szampon do włosów Argan Smooth wzbogacony w przeciwutleniacze, marokański olej arganowy, który głęboko nawilża i odżywia włosy nadając im jedwabistą miękkość i połysk. Zawiera proteiny jedwabiu, dzięki którym włosy  są silnie nawilżone i zdrowe każdego dnia. Przeznaczony dla każdego rodzaju włosów. Teraz w okresie już o wiele cieplejszym muszę częściej myć włosy. Nie lubię, kiedy są takie kilkudniowe. Co drugi dzień aplikuję dawkę szamponu na włosy delikatnie je myjąc. Dokładnie je myje i delikatnie nawilża. Jednak szkoda, że nie ma w zestawie odżywki. Zawsze jednak staram się używać w zestawie szampon i odżywki, aby uzupełnić pielęgnację włosów. 

Synchroline, Zestaw pielęgnacyjny
upominek 


Dermokosmetyki Synchroline to produkty stworzone w oparciu o wiedzę farmaceutyczną, przeznaczone do zwalczania i łagodzenia różnych problemów skórnych. W skład pakietu próbek wchodzą: krem anti-aging z witaminą C, krem do skóry pozbawionej jędrności i elastyczności, krem do skóry pozbawionej blasku oraz krem z filtrem SPF 50+. Bardzo lubię dermokosmetyki i przykładam do nich dużą wagę wybierając je dla swojej skóry. Nasze pociechy również używają dermokosmetyków przeznaczonych wiekowo dla nich. Nie ma nic lepszego niż dać skórze odpowiednie natłuszczenie oraz nawilżenie pozbawionych wszelkich niepotrzebnych chemikaliów, które mogą dodatkowo zaostrzyć stan na gorsze naszej skóry.

Fa, Roll on Soft&Control
produkt pełnowymiarowy
Pojemność: 50 ml / Cena: 8,99 zł



Linia Soft&Control to pierwsze dezodoranty Fa, które łączą właściowści antyperspiracyjne i pielęgnacyjne. Unikalna technologia Dry Oil zapewnia długotrwałą ochronę przed poceniem i nie wysusza skóry pod pachami. Niczym płatki kwiatów, otula skórę delikatnym, a zarazem trwałym zapachem, który utrzymuje się przez cały dzień. Zdecydowanie najlepszy czas na wypróbowane tego typu drogeryjnych antyperspirantów. Ten niestety poległ u mnie po niespełna 4h w bardzo słoneczny i gorący dzień. Na początku przyjemnie pachnie i szybko wchłania się. Jednak nie będę do niego wracać, bo latem jednak nie spełnia moich oczekiwań. 

Farmona, Herbal Care, Maseczka do twarzy z olejkiem arganowym do cery suchej i bardzo suchej
produkt pełnowymiarowy
2 x 5 ml / Cena: 2,50 zł


Maseczka odbudowuje warstwę lipidową skóry, uzupełnia niedobory substancji odżywczych oraz długotrwale i intensywnie nawilża. Skóra z dnia na dzień staje się zregenerowana, gładka i pozbawiona odczucia suchości. Zawiera olejek arganowy, oligosacharydy z drzewa Tara, kolagen i proteiny pszenicy.

Naobay, Krem do twarzy
produkt pełnowymiarowy
Pojemność: 50 ml / Cena: 210 zł



Unikalna kompozycja bogata w organiczne składniki odżywcze o intensywnym działaniu nawilżającym. Krem głęboko odżywia skórę, jednocześnie poprawiając jej elastyczność i zapewniając intensywne nawilżenie przez cały dzień. Krem jest pełen niezbędnych kwasów tłuszczowych występujących w olejach pochodzących z upraw ekologicznych, takich jak olej awokado, oliwa z oliwek, które działają przeciwzmarszczkowo. Aż 98,85% składników jest pochodzenia naturalnego. Krem bardzo fajnie aplikuję się na oczyszczoną cerę. Świetnie sprawdza się jako baza pod codzienny makijaż. Lekka konsystencja i naturalny zapach komponentów sprawiają, że skóra jest odświeżona i nawilżona przez większość dnia.


W tym wydaniu, tak jak wcześniej już napisałam, decydowanie konikiem okazał się krem Naobay. Naprawdę fajny krem o ciekawym działaniu. Jest wydajny i nie mam po nim żadnych niespodzianek na twarzy. Reszta produktów są całkiem fajne i tu mam również swój niewypał w okresie letnim - Roll on Fa. Matowe bibułki Bielenda w okresie letnim również fajnie sprawdzają się. Matowe wykończenie makijażu to podstawa! Chcę Wam jednak powiedzieć, że jeszcze zostało do nabycia kilka zestawów wydania majowego Shiny. Możecie go nabyć o TU 😉

A u Was jak wrażenia z majowego wydania Shiny? 

Aneczka

30 maja 2017

Zaful | Kolejne zamówienie

Bardzo polubiłam się z asortymentem, jaki ma w posiadaniu internetowy sklep Zaful. Po strojach kąpielowych przyszłą pora na bluzki i tuniki. Zamówiłam również na próbę pędzle, ale zanim przyszło całe zamówienie przyszedł do mnie sprezentowany zestaw pędzli Hakuro. Jestem nimi zauroczona. Aczkolwiek te są też bardzo dobrej jakości i solidnie wykonane. Z resztą sami zobaczcie co mi przyszło w tym zamówieniu. 


Zacznę od tunik i bluzek. Wybierałam przewiewne, bo jak się okazuje już późna wiosna jest mega upalna i gorąca. A takie przewiewne wdzianka w sam raz na tego typu pogodę :) Czarna tunika z wełnianym dekoltem przyszła mi kilka dni temu. Zapomniałam o niej całkowicie, bo ona jeszcze wisiała w poprzednim zamówieniu. Jest wygodna i przewiewna. Spodobał mi się bardzo wełniany dekolt. Bardzo fajnie ją się nosi. Po praniu nie straciła koloru oraz nie zmieniła swojego wyglądu. Jakościowo w sam raz. 


Kolejne wdzianko na takie ciepliejsze dni to tunika z odkrytymi ramionami w kolorze khaki. Bardziej taka w nietoperkowym stylu. Elastyczna i przewiewny materiał. Precyzyjnie uszyta oraz nie niszczy się podczas prania. Polubiłam się z nią. 


Szara i połyskująca w słońcu bluzka  odkrytymi ramionami to moja kolejna pozycja w zamówieniu wśród ubrań. Jest na długi rękaw, zakończony mankietem. Elegancka, a zarazem wygodna i w minimalistycznym stylu. W ciepłe dni w sam raz na wyjścia na imprezę, albo domówki. Wygodna i również nie traci na jakości podczas prania. 



***

Kolejną pozycją w moim zamówieniu to zestaw pędzli wraz z dodatkami, jakimi są silikonowy czyścik oraz gąbeczka. Pędzle mają bambusowe rączki i solidne włosie. W zestawie znajdziemy 11 pędzli m.in. Kabuki Brush, Powder Brush, Blush Brush, Eyeshadow Brush, Eyeliner Brush oraz gąbeczkę oraz czyścik w kolorze różowym.



Całość zamówienia jest bardzo fajna! Co prawda czeka się na zamówienie ponad dwa tygodnie, ale jednak warto! Bardzo dobrej jakości wdzianka, jak również akcesoria kosmetyczne. Lubię wracać do Zaful... ;) a Wam co najbardziej przypadło do gustu z mojego zamówienia?
Aneczka

24 maja 2017

Peel Mission | Krem na przebarwienia Lighter+

To, że nabyłam przebarwień hormonalnych podczas obu ciąż z chłopcami, to wiecie już od dawna. Staram się używac kremów pielęgnacyjnych, aby nie nabawić się nowych przebarwień podczas ekspozycji słonecznych. Wysokie filtry, natłuszczanie oraz nawilżanie skóry to moja codzienność w pielęgnacji. Przez ostatni czas stosowałam Krem na przebarwienia Lighter+, o którym dziś mowa na blogu. 


Krem podtrzymuje efekty zabiegów kosmetycznych redukujących przebarwienia, zapobiega powstawaniu nowych zmian barwnikowych. Krem należy stosować dwa razy dziennie rano pod makijaż i wieczorem po wcześniejszym demakijażu skóry produktem UPWASHING lub UPREMOVER. LIGHTER+ jest kremem całorocznym.

Pojemność: 50 ml / Cena: 120 zł 



Krem LIGHTER+ zawiera w składzie:

Kwas kojowy - zatrzymuje proces tworzenia barwnika w skórze poprzez blokadę enzymu tyrozynazy odpowiedzialnego za proces melanogenezy.
Arbutyna - działa rozjaśniająco na skórę, dodatkowo blokuje proces tworzenia barwnika w skórze.
Vitamina C - ma działanie rozjaśniające, dodatkowo hamuje transport barwnika do komórek naskórka.
Retinol - rozjaśnia przebarwienia szczególnie skuteczny w przebarwieniach pozapalnych.



Krem posiada lekką konsystencję o śnieżnobiałym kolorze. Ma bardzo przyjemny zapach. Krem stosuję od pewnego czasu rano i wieczorem. Nadaje się bardzo dobrze jako baza pod codzienny makijarz. Jednak we wszystkich kosmetykach pielęgnacyjnych pokładam nadzieję, zę są jakościowo bardzo dobre. Producent zawsze daje nam to wyciągnięcie ręki. Nabywając dany produkt stosuję pewien czas i wyciągam subiektywne wnioski. Nie mniej jednak staram się, aby dany produkt odpowiednio dopasować do mojego typu skóry oraz aby nie podrażniał mnie. I tak jest z tym kremem. Stosuję go od jakiegoś czasu. chroniąc skórę przed nabyciem nowych przebarwień. Aczkolwiek, jak obiecał mi dostawca kosmetyku nie rozświetlił mi tych przebarwień co miałam. Nie zmieniły swojej pigmentacji ani na jaśniejszą, ani nie są ciemniejsze. Zawiodłam się na nim, bo stosując go myślałam, że bedzie sprawował się jak należy, tym bardziej, że jest to krem specjalistyczny. Krem jest wykorzystywany po zabiegach kosmetycznych m.in. w Healtybeauty

Aneczka

22 maja 2017

Dr Irena Eris, Spa Resort, FIJI Wygładzający peeling do ciała oraz Odżywczy Balsam-nektar

Kiedy za oknem słonko świeci i temperatura osiąga powyżej 20'C, to nic innego, ale tylko wakacje przychodzą mi do głowy. Ciepłe kraje... plaża...owocowy koktajl... oni i ja! Jak fajnie, że już tak niewiele zostało do wakacji. Inspiracją do stworzenia nowości Dr Irena Eris Spa Resort właśnie było państwo Fiji usytuowane na przeszło 332 wyspach i 500 wysepkach pochodzenia wulkanicznego, otoczonych rafami koralowymi. Właśnie dziś nieco więcej o tym pełnym wakacyjnych skojarzeń duecie na blogu.


Pojemność: 200 ml / Cena: 79 zł


Pobudź zmysły wygładzającym peelingiem, dzięki któremu poczujesz doskonałą gładkość i cudowną miękkość skóry. Zawarte w peelingu drobinki oczyszczą skórę, a kojąca moc ekstraktu z urzekającego kwiatu „Królowa Raju”, dostarczy jej niezbędnego nawilżenia. Pozwól, aby tropikalny zabieg oczyszczania pozostawił na dłużej uczucie energetyzującego odświeżenia.



Peeling umieszczony jest w poręcznej tubie. Jej zawartość jest dość treściwa w odpowiednio dobrane składniki witalne, jak i oczyszczający dla naszego ciała. Konsystencja peelingu jest kremowa o śnieżnobiałym kolorze. Drobinki zawarte w peelingu bardzo dobrze złuszczają martwy naskórek podczas rytualnego wieczornego spa. Oczyszczanie skóry umila mi również jego przyjemnie słodki i tropikalny zapach świeżej bryzy oraz soczystych owoców. Tuż po zmyciu daje uczucie delikatnego nawilżenia oraz dobrze wyczuwalnego wygładzenia ciała. Jest delikatny dla skóry i jej nie podrażnia ani nie uczula. Pomimo treściwej konsystencji wbrew pozorom jest wydajny. 

Pojemność: 200 ml / Cena: 89 zł


Odżywczy Balsam-nektar to niezapomniana uczta dla skóry i zmysłów. Balsam, dzięki zawartości ekstraktu z urzekającego kwiatu „Królowa Raju” sprawia, że skóra odzyskuje zmysłową gładkość, miękkość i sprężystość. Ekstrakt posiada unikalne właściwości, które wspomagają detoksykację skóry, zapobiegając w ten sposób przedwczesnemu jej starzeniu się. Optymalny kompleks dobroczynnych wosków odżywia i nawilża skórę. Balsam jest komfortowy w użyciu, łatwo się aplikuje i szybko wchłania. Już po pierwszym użyciu skóra staje się gładka, miękka i delikatna.




Balsam umieszczony jest w poręcznym i plastikowym okrągłym pojemniku. Dodatkowo jest on hermetycznie zabezpieczony sreberkiem, dzięki któremu wiem, ze nie było wcześniej używane przez nikogo. Aplikacja polega na bezpośrednim wzięciu masełka na dłoń i delikatnym rozprowadzeniu go na ciało. Jest świetnym uzupełnieniem powyższego peelingu. Ten sam słodki i tropikalny zapach, który przenosi moje zmysły do ciepłych krajów... Tuż po aplikacji, rozprowadzony na ciało, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Jego konsystencja jest typowo kremowa w śnieżnobiałym kolorze. Również mogę śmiało napisać, że jest dla mnie delikatny i nie podrażnił skóry. Wydajność również jest całkiem w porządku.






Podsumowując, ten tropikalny duecik sprawdza się u mnie do dziś bardzo dobrze i z przyjemnością wracam do niego. Wieczorny rytuał spa w jego towarzystwie zawsze dostarcza dla ciała dużo witalności i go odpowiednio odświeża. Ciało na dłuższy czas po kąpieli jest pachnące i odpowiednio nawilżone. Do nabycia wyłącznie w perfumeriach Douglas, jak również online na douglas.pl. Kto uwielbia zanurzyć swoje zmysły w tropikach podczas codziennych przyziemnych sprawach, to powinien skusić się na niego :)

Aneczka 

Printfriendly