emailFB instagram

30 października 2015

Luxury Paris, Zabiegi do twarzy: Mezo-kolagenowy wygładzający zmarszczki, Głęboko nawilżający mezo-enzymatyczny oraz Liftingujący arganowa mikrodermabrazja

Zabiegi kosmetyczne to jedna z moich słabości. Jednak w ostatnim czasie brakowało mi czasu na znalezienie choć chwili dla siebie. Jestem osobą, która długo nie usiedzi spokojnie na jednym miejscu. Lubię żyć w biegu, przynajmniej jest ciekawie, zero monotonii. Po przeprowadzce, na spokojnie kiedy dzieci idą spać w końcu nastała cisza w mieszkaniu i stwierdziłam, że jest to odpowiedni moment na domowy zabieg spa. W ruch poszły dzień po dniu maseczki od Luxury Paris i dziś kilka słów o nich.


Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że są to zabiegi w dwóch krokach. W pierwszym kroku z każdych zabiegów znajduje się substancja, która ma na celu oczyszczenie oraz nawilżenie cery, natomiast w drugim kroku znajdują się substancje odpowiedzialne za poprawienie elastyczności oraz nadający młody wygląd cery.




W pierwszym kroku tego zabiegu wykonałam peeling, który jest wzbogacony olejkiem arganowym. Powoli kolistymi ruchami po twarzy masowałam cerę po czym dokładnie ją spłukałam letnią wodą. Od razu można zauważyć jej wygładzenie. Kolejnym krokiem była aplikacja kriomaseczki odmładzającej. Podobnie jak w przypadku kriotermalnego peelingu drenującego, cera po krótkim czasie odczuwa chłód. Po wykonaniu tego zabiegu poczułam, że moja cera jest gładka, nawilżona oraz odczuwała delikatny chłód jeszcze przez około 15 minut. Natomiast nie zauważyłam wypełnienia mimicznych zmarszczek, które posiadam. Może dlatego, że to jest jednorazowy tego typu zabieg. Podejrzewam, że gdybym używała tego zabiegu kilka razy, to byłyby lepsze efekty. 



Dwa dni później wykonałam głęboko nawilżający zabieg mezo-enzymatyczny. Jestem posiadaczką cery wrażliwej i ze szczególną ostrożnością muszę dbać o cerę, a zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym oraz letnim, kiedy to dodatkowo jest narażona na utratę nawilżenia. Kremy nawilżające jak również tego typu maseczki są mi jak najbardziej wskazane. I tu nie pomyliłam się! W sumie to po dwóch dniach krok pierwszy mało co zdziałał, bo miałam cerę oczyszczoną po pierwszym zabiegu. Nic praktycznie nie złuszczyło się. Jednak jestem zadowolona z drugiego kroku, jakim jest ultranawilżenie po działaniu maseczki. Dodatkowo wygładzenie cery jak również jej elastyczność to kolejne atuty wykonania zabiegu - polecam! 



Czy jestem zestresowaną osobą? Nie! Choć czasami czekając na mega ważne decyzje decydujące o naszej przyszłości - sami powiedźcie, że to jest mega trudny czas! Jednak jest to już za nami. Dlatego ten zabieg zostawiłam sobie na sam koniec, kiedy będzie już wszytko dla nas jasne. Krok pierwszy tej maseczki to aplikacji białej glinki wraz z kwasem hialuronowym. Po dziesięciu minutach śmiało można zmyć ją letnią wodą. Krokiem drugim jest kolagenowa maseczka napinająca z olejkiem arganowym. Taka maseczka przede wszystkim pozwala zrelaksować się cerze, pozostawiając ją na dłuższy czas odpowiednio nawilżoną. Dodatkowo moja cera czuje się zrelaksowana i gładka. Polecam :) 




Zapraszam Was na stronę Luxury Paris
oraz do polubienia fanpage





29 października 2015

Hooy, Podsumowanie testów butów sportowych modelu Spider

Ten, kto ma na uwadze mojego bloga, to wie, że od jakiegoś czasu testuję buty sportowe, model Spider. Przez prawie miesiąc były moim kompanem niemal każdego dnia, kiedy w miarę było sucho. Sami dobrze wiecie, że obecnie pogoda jest w kratkę.


Tak, tak.. prawie wszędzie. Na moim koncie Instagram możecie zauważyć, jak prawie każdego dnia chodzę w nich na spacerki z dziećmi. Są bardzo wytrzymałymi butami i solidnie są wykonane. Nawet w mroźne poranki, kiedy hartowaliśmy się dały radę. 


Wiadomo, jak niemalże każde buty po upływie miesiąca czasu nabyły ślady użytkowania. Niemniej jednak nie stanowią one widocznej niedogodności. Bardzo dobrze można je wyczyścić ściereczką zmoczonej w samej wodzie. Mają bardzo dobrą przyczepność do podłoża. Nie poślizgnęłam się w nich nigdzie, a komfort chodzenia w nich na długie spacery czy też np. nasza nie tak dawna przeprowadzka nie pozwoliły odczuć dyskomfortu. 


Dają radę podczas mojego treningu eliptycznego. Podczas półgodzinnego czasu spędzenia na orbitreku stopy nie pocą się w nich. Sam wygląd oraz dobranie kolorystycznie w moim przypadku przyciągały wzrok innych. Dużo osób stwierdziły, że są bardzo fajne. No i koniecznie muszę zaznaczyć, że nie są to wcale ciężkie buty! 


No i miały rację, bo buty są naprawdę mega. Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, tym bardziej, że uwielbiam w nich chodzić na spacerki z dziećmi. Jest to czas, który mogę spokojnie nacieszyć się naszymi pociechami i wykorzystuję go bardzo dobrze, bo wiem, że już nigdy nie wróci. Wygłupy w parku z Maciusiem i bieganie truchtem to sama przyjemność w ich towarzystwie. 


Polecam go każdemu z Was, kto ceni sobie komfort chodzenia. A wiadomo, że nasze stopy najbardziej czują się w wygodnych butach. Tak czy inaczej są rewelacyjne i wiem, że przyzna mi to każdy, kto je użytkuje :)

(indeks: 201402 013)




Zapraszam Was na stronę Hooy
oraz do polubienia fanpage






21 października 2015

Rexona z MotionSense™, Bransoletka reagująca na ruch

Rexona rozdała kobietom silikonowe bransoletki reagujące na ruch, aby lepiej zrozumieć jak często ruszają się. Firma chciała udowodnić jak działa nowa Rexona z MotionSense™. Taką bransoletkę testuję już dłuższy czas. 




Odkąd zobaczyłam reklamę z ową opaską, to zapragnęłam ją mieć. Ciekawa byłam jej działania i tuż po tym jak ją dostałam od razu założyłam ją na rękę.


Uwielbiam być aktywna w ciągu dnia i nie tylko wtedy kiedy ćwiczę, ale również spacer z dziećmi czy aktywne działanie w mieszkaniu w ciągu dnia. Owszem wcześniej, podczas porannej toalety aplikuję sobie antyperspirant w kulce Rexona z MotionSense™. Działa on wówczas na najwyższym poziomie podczas naszej aktywności ruchowej. Formuła MotionSense™ zawiera mikrokapsułki, które osiadają na powierzchni skóry. Kapsułki pękają pod wpływem ruchu i tarcia, uwalniając zapach i gwarantując natychmiastową ochronę jak również przyjemny zapach. Co więcej jest on bardzo trwały i świeży.W czasie kiedy kapsułki pękają moja bransoletka zaczyna świecić o właśnie tak...


Zaprzyjaźniłam się już z moją bransoletką w kolorze miętowym na stałe. Jest moim kompanem każdego aktywnego dnia! Podejrzewam, że nie jednej z Was spodobałby się ten gadżet :))









19 października 2015

MAM Baby, Gryzak Bite & Play

Nasz Bartuś rośnie jak na drożdżach, dosłownie przeciwieństwo Maciusia. No ale już od niejednej osoby słyszałam, że rodzeństwo uzupełnia się. Zauważyłam to już po swoich dzieciach. Trudno było mi wychwycić to ze swoim rodzeństwem. Przyszedł już najwyższy czas na rozszerzanie diety jak również rozszerzanie intelektu czy też pokazanie dziecku nowych zabawek, które pomagają np. odwrócić uwagę od bólu jakie niesie za sobą ząbkowanie. Taką zabawką jest z pewnością gryzak Bite & Play



Tuż po pokazaniu dla synka gryzaka zauważyłam, że przyciąga wzrok swoją kolorystyką. Na dłuższy czas Bartuś na niej trzymał swój wzrok. 


Zainteresowanie zainteresowaniem, ale gryzak również spełnia funkcję uśmierzającą ból podczas ząbkowania oraz podpuchniętych dziąsełek. Chłodzący zielony element jest wypełniony wodą. Grzechotkę/gryzaka można włożyć na parę minut do lodówki i dać później maluszkowi do zabawy. A zabawa takiego maluszka wiążę się z tym, że poznaje wszystkie nowe rzeczy biorąc je do buzi. 


Jak już wcześniej wspomniałam zabawka przyciąga wzrok synka. Jest doskonałym dodatkiem podczas naszych codziennych ćwiczeń, gdzie po przesunięciu zabawki Bartuś wodzi ją wzrokiem jednocześnie przesuwając główką w różne strony. 


Jej design pozwala na to, aby maluszek chwytał i podnosił ją bezproblemowo w dłoni. Jest łatwa w utrzymaniu czystości. Na chwilę obecną spełnia swoje zadanie jako zabawka, gryzak podczas intensywnego ślinienia się, jak również jako pomocnik w gimnastyce. z czasem, kiedy ząbki już na dobre zaczną wyrzynać się, to zabawka będzie nieodłącznym kompanem Bartusia. możecie ją zakupić za około 34 zł. Polecam ją każdemu niemowlęciu :)



Zapraszam Was na stronkę MAM Baby
oraz do polubienia ich fanpage





Printfriendly