emailFB instagram

20 lipca 2016

Ruby Wing, Lakiery solarne | Sweet Rose, Fate i Wanted Dead Or Alive

Przez ostatni czas zaczęłam eksperymentować z lakierami do paznokci, co bardzo spodobało mi się. Jednak z racji tego, że wybieram lakiery, które w pewien sposób zwracają na mnie swoją uwagę -  musi je to coś wyróżniać. Takie są właśnie lakiery solarne Ruby Wing. Dotychczas nie spotkałam się z nimi i zaciekawiły mnie, czy rzeczywiście w słońcu zmieniają odcień, jaki nadał im producent. Przez ostatni tydzień sprawdziłam to. Czekałam na słoneczko, bo z pogodą u nas jest ostatnio różnie. Udało mi się wszystko uwiecznić na fotkach. Zobaczcie sami... 


Lakiery Ruby Wings charakteryzuje to, że zmieniają kolor pod wpływem działania promieni słonecznych. Z pośród szerokiej gamy kolorów znalazły się u mnie typowo letnie odcienie, które każdy z osobna posiada swoją intrygującą nazwę - Sweet Rose, Fate oraz Wanted Dead Or Alive.



Każdy z lakierów jest umieszczony w szklanej transparentnej butelce o pojemności 15 ml oraz posiada cienki pędzelek. Kolory mają bardzo dobrą pigmentację. 




U mnie spokojnie wystarczyło dwie wartswy lakieru na paznokciach, by porządnie uwiecznić go na conajmniej kilka dni. Nie używałam top coatu, by sprawdzić jakość lakierów. Każdy z nich utrzymuje się conajmniej 3-4 dni. Więc wynik jest całkiem ok. Podejrzewam, że z Top coatem byłby lepszy wynik. Do każego lakieru jest dołączona informacja, jak wygląda odcień po wyjściu na słoneczko. Początkowo myślałam, że to taki bajer, który może chwilę utrzyma się. Jednak taki sam czas odcień lakieru nie zmienia go, dopóki jesteśmy na słoneczku. I wiecie co? Spodobały mi się :)) Poniżej zestawienie lakierów w pomieszczniu oraz na słoneczku, na tarasie :)


Lakiery wirtualnie możecie nabyć na stronie producenta za około 45 zł, jednak obecnie trwa promocja i można je nabyć za niecałe 41 zł. Z miłą chęcią wypróbuję jeszcze inne kolory z dostępnej szerokiej gamy kolorów! Widzicie różnicę? Są zdecydowanie ciemniejsze na słoneczku! Miałyście już z nimi do czynienia? :)

Aneczka

19 lipca 2016

Chirurgia plastyczna nosa i jego korekta

Nie każdemu podoba się kształt nosa. Kobiety wolą zazwyczaj mieć mały oraz zgrabny nosek. Są róże anegdoty na temat kształtów nosa i najbardziej śmiałam się, kiedy czytałam w gdzieś w sieci, że garbaty nos cechuje kobietę szczerą oraz bezpośrednią w rozmowie. Hm… nie sądzę! Takie osoby nie raz z pewnością były przez innych obgadywane o wizerunku nosa i wmawiano im, że mają klamkę, a nie nos. Współczuję takim osobom z głębi serca. Takie pogardy wcale nie wzruszają, a wręcz łamią człowieka od środka. Gdybym miała zbyt garbaty nos, który nie pasowałby mi do mojego wizerunku twarzy, zmieniłabym to. Z pewnością zasięgłabym początkowo porad typowo pod tym hasłem w Internecie, jak również chłonęłabym informację z różnych źródeł medycznych. Po zrobieniu poszczególnych badań umówiłabym się na spotkanie w jednej z wybranych klinik i porozmawiałabym o korekcie nosa.



Zazwyczaj wymaga się od potencjalnego pacjenta wyniki: grupę krwi, morfologię, wskaźniki krzepnięcia krwi, kreatynina, poziom glukozy, badania ogólne moczu, elektrolity, szczepienie przeciw WZW oraz EKG. Po zapoznaniu się z wynikami oraz ich zatwierdzeniu specjalista może podjąć się takowego zabiegu.

Korekta nosa to jeden z najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgii plastycznej. Taki zabieg może zmniejszyć jego rozmiar, kształt czubka, kształt łuku, szerokość nozdrzy oraz zmienić kąt pomiędzy nosem a górną wargą. Zdarzają się również przypadki w których jest możliwość skorygowania wady wrodzonej lub nabytych uszkodzeń, jak również usunięcia przeszkody utrudniające oddychanie.

Sam zabieg korekcji nosa trwa do dwóch godzin, w bardziej skomplikowanych przypadkach nieco dłużej. Podczas takiego zabiegu skóra nosa jest oddzielana od podtrzymującej jej konstrukcji chrzęstno-kostnej, a następnie nos jest modelowany do wymarzonego kształtu. Rodzaj kształtowania będzie zależał od indywidualnych cech pacjenta i od techniki chirurga. Na koniec skóra jest naciągana na nową „ramę” chrzęstno-kostną. Potrzeba jednak paru tygodni, aby nos całkowicie wygoił się.

Jednak pewna grupa ludzi, która chce zmodyfikować kształt swojego nosa, wybiera niechirurgiczny zabieg korekty nosa. Jest to idealny zabieg dla osób, które mają problem z kształtem nosa, jednak z różnych przyczyn nie chcą poddać się zabiegowi korekty chirurgicznej. Ten zabieg daje zadowalające efekty w przypadku niewielkich defektów estetycznych. Koniecznie trzeba jednak pamiętać, że jest to efekt jedynie optyczny – nie są przeprowadzane żadne zmiany w budowie kostnej nosa. Pomimo tego, że zabieg jest stosunkowo krótki oraz nieinwazyjny, to istnieje możliwość wykonywania go jedynie przez dyplomowanego lekarza medycyny estetycznej. Przebieg takiego zabiegu jest następujący: za pomocą kwasu hialuronowego możliwe jest wstrzyknięcie gęstego wypełniacza, który koryguje defekty nosa. Taka korekta nosa trwa wiele krócej – zaledwie do 30 minut przy miejscowym znieczuleniu. Efekty końcowe są już niemalże natychmiastowe. Kwas hialuronowy, który naturalnie występuje w naszym organizmie jest w pełni bezpieczny oraz nie powoduje alergii. Zadowalające efekty końcowe po takim zabiegu utrzymują się od roku do 30 miesięcy.
Przeciwwskazania do korekty nosa kwasem hialuronowym to:
  • Ciąża
  • Karmienie piersią
  • Stwierdzona nadwrażliwość na kwas hialuronowy
  • Choroby układu odpornościowego
  • Skłonność do blizn przerostowych
Trzeba koniecznie zaznaczyć, że taki zabieg wykonywany przeważnie w celu poprawy urody, jak również  samopoczucia pacjenta. NFZ nie refunduje takiego typu zabiegów. Ceny wahają się w przedziale 600-1500zł. Cennik korekcji nosa kwasem hialuronowym jest zróżnicowany oraz w dużej mierze uzależniony od sposobu przeprowadzenia zabiegu, zakresu zabiegu, rodzaju znieczulenia oraz lokalizacji, jak i renomy kliniki. 

Jak myślicie, gdybyście miały do wyboru, to którą opcję korekty wybrałybyście? 


 Aneczka

15 lipca 2016

Versace, Yellow Diamond Intense

Odpowiednio dobrane perfumy do naszej osobowości dodadzą pewności siebie oraz seksapilu. Są one uzupełnieniem naszej kreacji oraz makijażu. Jeśli dobierzemy je idealnie, to będą pozytywnie wpływać na nasze zmysły, poczujemy się błogo lub też bedą przywoływać miłe wspomnienia. Zdecydowanie lubię orzeźwiające i energetyzujące perfumy z nutką cytrusów. Taki własnie jest żółty diament, czyli Versace Yellow Diamond Intense


Zestaw zawierający miniaturki o pojemności: woda perfumowana 5ml, żel pod prysznic 25ml oraz balsam do ciała 25ml. 


Perfum umieszczony jest w eleganckiej transparentnej buteleczce. Bardzo łądnie prezentuje się urzekając swoim zapachem. 


Nuty: gruszka, neroli, jaśmin, piżmo, osmanthus, drewno gwajakowe, benzoin, ambra, frezja


Żel pod prysznic oraz balsam do ciała umieszczone są w niebieskich tubkach . Ich niewielkie rozmiary pozwalają na to, by móc zabierac je ze sobą w podróż. Konsystencja żelu jest transparentna oraz nieco gęsta. Pomimo niewielkich rozmiarów bardzo dobrze się pieni oraz oczyszcza ciało. Również jest wydajny. 


Balsam do ciała posiada śnieżnobiały kolor i ma lekką konsystencję. Z łatwością rozprowadza się na ciele, pozostawiając film na nim, lecz szybko wchłania się. Może balsam nie ma mocnych właciwości nawilżających, lecz pachnie nieziemsko! Jest dopełnieniem żelu pod prysznic. 


Zestaw miniaturek otrzymujemy w ozdobnym pudełku. Jego szata graficzna to niebieski połączony ze złotem. Jest idealny na prezent.



Cena zestawu nie przekracza 39zł w Perfumesco.pl Za niewielką cenę można nabyć naprawdę bardzo łądne zapachy, które podejrzewam spodobają się wielu kobietom!  Zapach w sam raz dla odważnej oraz pewnie stąpającej po ziemi kobiety! Polecam :)


Aneczka

12 lipca 2016

Danielki, Bartusiowe kapcie profilaktyczne

Boże... jeszcze nie tak dawno modliłam się, aby wszystko było w porządku z tą ciążą. Kiedy przechodziliśmy niefortunny czas i nie poddawaliśmy się z nadzieją, że będzie jeszcze ok, zaszłam ponownie w ciążę z Bartuniem. Byliśmy znów szczęśliwi i czekaliśmy z niecierpliwością na jego narodziny. Dziś to szczęśliwy i bez jakichkolwiek zmartwień niemowlak. Jesteśmy na etapie uśpionego (mam nadzieję, że na zawsze) AZS, ząbkowania oraz stawiania pierwszych kroków. Do nauki chodzenia nabyłam poprzez rekomendację koleżanki Danielki - kapcie profilaktyczne i dziś Wam je zaprezentujemy. 


Po urodzeniu nasze pociechy doskonalą umiejętności oraz możliwości stópek: zaczynają odpychać się od podłoża, przesuwają się, obracają, ssą paluszki u stópek, dźwigają się najpierw do siadu, potem klęku, stania i chodzenia. Z początku malutkie i różowiutkie stópki z czasem robią się długie oraz szerokie, aby móc dźwigać coraz większy ciężar. Kiedy nadchodzi czas stawiania pierwszych kroków przez naszą pociechę, zastanawiamy się jakie buty będą najlepsze do nauki chodzenia. Prawidłowe obuwie dziecięce to takie, które nie krępują stopy, dają jej swobodę ruchu, a przez odpowiednią wentylację pozwalają skórze oddychać. Najlepsze są więc buciki miękkie, tylko z naturalnych materiałów jak skóra czy bawełna. Dlatego postawiłam na Danielki. 




Są precyzyjnie wykonane, nigdzie nie strzępią się. Przez praktycznie miesiąc używania bucików przez Bartusia, jedynie buciki zaczęły profilować się. Na niebieskim zamszu już widać delikatnie uwypuklenia i wgłębienia. Jednym słowem kapcie zdążyły się już uformować do jego stópek. 



Zakup jak najbardziej udany! Bartuś uczy się stawiać w nich pierwsze kroki, przewraca się w nich, turla i pełza po podłodze. W każdym razie są to wygodne i stabilne buciki. Jednak najlepszą zabawą z nimi jest odpinanie rzepów. No i dziś nastąpił przełom :)) Kiedy zapomina się, to kilka sekund sam stoi... dopóki, dopóty nie zaczyna się chwiać :) Także lada moment zacznie już nam tuptać. 

Najważniejsze dla nas - rodziców - jest to, że są dla niego wygodne, nie obcierają się i nie pocą się mu stópki. Obecnie w sklepie Ministore na Danielki jest 10% zniżki do końca tygodnia. A dodatkowo na moim fanpage oraz koncie instagram jest zorganizowane rozdanie, w którym można wygrać Danielki.





 Aneczka

Printfriendly