emailFB instagram

01 lipca 2016

Tenex, DermoFuture Precision, Zestaw do mezoterapii z nanopeptydami i komórkami macierzystymi

Długo przymierzałam się do tego czy wogóle zacząć katować swoją cerę mezoterapią igłową. Myślałam, że to bardzo boli. Stwierdziłam, że nie będę tak się katować. Z drugiej strony ciekawość zżerała mnie bardzo, jak czytałam jakie są jej skutki przy regularnych zabiegach, nawet tych domowych. W końcu przełamałam się i w moje ręcę trafił zestaw  do mezoterapii z nanopeptydami i komórkami macierzystymi.


Mezoterapia igłowa to zabieg, który dostarcza naszej skórze potrzebne witaminy, wyciągi roślinne oraz inne drogocenne aktywne substancje. Cera każdej z nas ma różne potrzeby, więc dobieramy je sobie w zależności od potrzeb naszej skóry. Każda z nas również może sobie dobrać mezoroller z odpowiednią długością igiełek. 


Im dłuższe igiełki, tym mezoroller głębiej wkuwa się naszą skórę, dostarczając jej wybrane przez nas wcześniej preparaty oraz zabiegi stają się bardziej profesjonalne oraz specjalistyczne. 


Przez ostatni czas używam mezoroller z długością igiełek 0,2 [mm]. Jest on dostosowany do użytku osobistego w zaciszu domowym. 


Mezoroller jest to urządzenie w kształcie ruchomego wałeczka z cienkimi mikroigłami, które służą do mikronakłuwania skóry. To najnowsza technologia, opracowana, aby zmusić skórę do samodzielnej, bardzo intensywnej odnowy i regeneracji poprzez naturalną indukcję kolagenu. Efektem działania mezorollera są mikrokanaliki w warstwie rogowej naskórka, które umożliwiają wniknięcie substancji aktywnych w głąb skóry. Skutkuje to widoczną redukcją zmarszczek oraz zapobiega powstawaniu nowych. W efekcie uzyskujemy długotrwałe wzmocnienie zarówno skóry właściwej, jak i naskórka.



Do mezorollera była dołączona intensywna kuracja to twarzy z nanopeptydami i komórkami macierzystymi. Serum ma za zadanie pobudzić naskórek do regeneracji. 



Serum z nanopeptydami i komórkami macierzystymi o silnym działaniu przeciwstarzeniowym. Rewitalizuje komórki skóry, pobudzając procesy regeneracji i odbudowy. Podnosi poziom nawilżenia. Odżywia skórę i wzmacnia jej funkcje metaboliczne. Redukuje zmarszczki i wpływa na większą sprężystość i jędrność skóry, napinając ją i ujędrniając. Produkt przeznaczony do cery dojrzałej, pozbawionej elastyczności, zwiotczałej.

Serum jest umieszczone w szklanej buteleczce z ciemnego szkła o pojemności 20 ml. Posiada konsystencję wodnisto-żelową oraz ma transparentną barwę.  Jest bezwonne. 


Tuż po dokładnym oczyszczeniu twarzy bierzemy dermoroller i rolujemy cerę w pionie, poziomie oraz skosie. W każdym kierunku rolujemy około 10 razy. Tym sposobem powstają w naskórku mikroskopijnej wielkości najkłucia. Pobudzona cera jest gotowa do rozprowadzenia serum. Delikatnie smarujemy cienką warstwę serum, które zaczyna wchłaniać się. Powiem Wam, że w tym momencie odczułam jego działanie. Poczułam delikanty ból, jednak taki dość przyjemny. W każdym razie wodnisto-żelowe serum szybko wchłonęło się. Taki zabieg na początku robimy raz na tydzień przez miesiąc. Następnie jeden zabieg na miesiąc z jednokrotną powtórką w natępnym miesiącu. Obecnie jestem właśnie w tym miejscu - po piątym zabiegu. I aby podtrzymać efekt mezoterapii igłowej trzeba robić takie zabiegi mniej więcej jedne na dwa miesiące. Tu trzeba być cierpliwym i regularnie robić tego typu zabieg. Pewnie zapytacie jesteście ciekawi czy są efekty. Otóż na początku ich nie widziałam, tym bardziej, że kilka nocek było moich i Bartunia, bo wyrzynał mu się ząbek. Chodziłam niewyspana, co zmęczenie mojej twarzy mówiło samo za siebie. Po dwóch tygodniach widziałam efekty, bo cera była bardziej wypoczęta oraz stała się bardziej elastyczna. Aby utrzymać ten efekt będę kontynuowała zabiegi i z pewnością będę chiała wypróbować w przyszłości zabieg z kwasem hialuronowym. Zestaw intensywnej kuracji oraz mezoroller możecie nabyć za niecałe 110 zł. Produkty są jak najbardziej adekwatne do jakości produktów i końcowych efektów. 



Mieliście już do czynienia z mezoterapią igłową?



Zestaw do mezoterapii igłowej testowałam dzięki Michałowi
 prowadzącego Twoje Źródło Urody.




28 czerwca 2016

Kampania Streetcom - ‪#‎Allerco‬ ‪#‎DbaODelikatnaSkore‬ ‪#‎Od1dniaZycia‬ ‪#‎AllercoEmolienty‬

Do kampanii #Allerco zgłosiłam się ze względu na naszą młodszą pociechę, która ma AZS. Co prawda jest już w miarę wyciszone, ale tu wskazana jest pielęgnacja emolientami wskazana. Ucieszyła mnie informacja, że zakwalifikowałam się. Dziś chciałabym Wam przedstawić kilka słów o emolientach Allerco


Paczka Ambasadorki zawierała: 
- 1 opakowanie kremu ochronnego przeciw odparzeniom;
- 1 opakowanie emulsji do kąpieli; 
- pakiet 12 ulotek i próbek z produktami dla znajomych mam.





Linia hipoalergicznych i nawilżających preparatów emolientowych allerco® o unikalnym składzie. Zawiera molekułę Regen7, która jest unikalną substancją czynną o potwierdzonym w badaniach aplikacyjnych działaniu chroniącym przed powstawaniem podrażnień i korzystnie wpływająca na naskórek (Pol. J. Pharmacol., 2003, 55, 109). Działa regenerująco i utrzymuje skórę w dobrej kondycji. Nie powoduje podrażnień i jest dobrze tolerowana przez skórę.


Emulsja do kąpieli allerco® zapewnia delikatną i skuteczną pielęgnację i higienę skóry suchej, wrażliwej, atopowej, skłonnej do podrażnień i alergii. Rekomendowana jest jako dodatek do kąpieli pielęgnacyjnych dzieci i niemowląt. Ma własności myjące. Dodana do kąpieli daje uczucie ukojenia skóry, wyraźnie ją nawilża i zapobiega wysuszeniu. Jest produktem hipoalergicznym, nie zawiera substancji zapachowych i barwników. Emulsja do kąpieli allerco® stanowi unikalne połączenie molekuły Regen7 ze specjalnie dobranymi emolientami i składnikami pielęgnacyjno-ochronnymi. Molekuła Regen7 pozytywnie wpływa na stan i wygląd skóry oraz chroni ją przed powstawaniem podrażnień. Zastosowane emolienty działają ochronnie na naturalną warstwę lipidową naskórka. Olej macadamia zmiękcza i natłuszcza skórę. Dodatek witaminy E i gliceryny podwyższa zdolność do utrzymywania prawidłowej wilgotności skóry.

Emulsja umieszczona jest w białej i plastikowej butelce o pojemności 400 ml. Aplikuję się ją bezpośrednio do letniej wody do wanienki dziecka. Konsystencja emulsji jest płynna o mlecznym zabawrwieniu. Po wlaniu do wody również zabarwia wodę na biało, w sumie bardziej przypomina to rozpuszczone w wodzie mleko. 


Nie uczula, ani nie podraznia skóry Bartunia. Chroni ją przed podrażnieniami i przede wszystkim w miarę dobrze nawilża skórę. Nawilżenie idzie zauważyć u nas po trzeciej kąpieli synka. Emulsja jest hipoalergiczna oraz jest bezwonna.  Fakt, jest dobrym nawilżaczem, ale nie na tyle by całkowicie można było ustalić, że podrażnienia całkowicie zniknęły. Emolient jest dobrym "obrońcą" przed wysuszeniem skóry dziecka. Jest wydajna, co mnie cieszy.


Krem ochronny przeciw odparzeniom allerco® przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji delikatnej i wrażliwej skóry. Chroni przed odparzeniami, otarciami i podrażnieniami w okolicach stosowania pieluszki oraz w fałdach i zgięciach skóry (pachwiny, pachy, szyja). Działa łagodząco i kojąco. Wspomaga odbudowę naturalnej warstwy hydrolipidowej naskórka. Wyraźnie natłuszcza i nawilża skórę, zmniejszając jej suchość i szorstkość. Przywraca skórze utracony komfort i naturalną równowagę. Jest produktem hipoalergicznym, nie zawiera substancji zapachowych i barwników. Krem allerco® oferuje wielopłaszczyznową pielęgnację delikatnej skóry dziecka i tworzy na jej powierzchni warstwę ochronną, która skutecznie zabezpiecza przed otarciami, odparzeniami i czynnikami drażniącymi. Jako jedyny na rynku zawiera molekułę Regen7, substancję czynną pochodzenia witaminowego, która chroni przed powstawaniem podrażnień i odparzeń. Dodatek tlenku cynku działa osuszająco i łagodząco na skórę, ma właściwości ochronne. Zastosowany w kremie biolin to prebiotyk pochodzenia naturalnego (mieszanina inuliny i α-glukooligosacharydu), który utrzymuje prawidłową równowagę flory bakteryjnej skóry i chroni przed rozwojem niepożądanych drobnoustrojów. Skład kremu wzbogacają naturalne emolienty: masło shea i olej jojoba o właściwościach zmiękczających, natłuszczających i nawilżających skórę. Wzmacniają one naturalną warstwę hydrolipidową naskórka, wygładzają go i chronią przed nadmiernym odparowywaniem wody z głębszych warstw skóry. Witamina E i gliceryna poprawiają elastyczność skóry i podwyższają zdolność do utrzymania prawidłowej jej wilgotności.

Krem umieszczony jest w plastikowym pudełeczku o pojemności 100 g. Konsystencja kremu jest zbita, jak przystało na krem przeciw odparzeniom. Posiada pudrowo-biały kolor. Bardzo powoli wchłania się w skórę maluszka. 


U naszego Bartunia krem wskazany jest w miejscach pieluszkowych. Reszta ciała odpukać jest czysta od podrażnień. Jednak po prawie miesięcznym stosowaniu nie zauważyłam różnicy, bo podrażnienie nie znika. Tu muszę działać preparatami zalecanymi przez naszą prowadzącą alergolog.  


Ogolnie podsumowując kampanię, to moje znajome nie słyszały wcześniej o tej linii hipoalergicznej. Dlatego każdej z nich rozdałam po dwa zestawy próbek, gdyż każdy zestaw zawierał bardzo maleńkie próbki. Z nadzieją każda z nich skorzystała produkty dla swoich pociech. Jednak nie zastały rewelacji po ich stosowaniu. Owszem, dermokosmetyki są bardzo dobrymi nawilżaczami, ale zmiany alergiczne nie zniknęły. No i nie pojawiły się nowe zmiany. Trzeba koniecznie zaznaczyć, że podrażnionej skóry z tendencją do nabycia AZS lub też ŁZS nie są do podleczenia w tak szybkim tempie. Jest to długotrwałe leczenie. Nam osobiście zajęło to z Bartuniem kilka ładnych miesięcy, zanim alegrolog dopasował odpowiednie leki, maści i mogę powiedzieć w końcowym etapie emolienty. Tu koniecznie również muszę zaznaczyć, że nie każdy emolient jest odpowiedni dla chorego. Tu jest niestety jak z grą w toto-lotka. Po wykonaniu testów alergologicznych skórnych oraz wyziewnych, specjalista może nam dopasować odpowiednie dermokosmetyki. Efekty idzie zauwazyć po dłuższym i regularnym stosowaniu. Także kampanię w moim gronie znajomych podumowuję neutralnie, bo odnaleźliśmy tyle samo dobrych, co i negatywnych cech. Tak czy inaczej końcową opinię tych dermokosmetyków zostawiam  Wam, bo to zależy tylko i wyłącznie od tolerancji ich na skórze chorego. Produkty do nabycia w stacjonarnych oraz internetowych aptekach. 










27 czerwca 2016

Domowe brudy, na dobre rozgościły się u nas w mieszkaniu...

Uwielbiamy domowe bibeloty, które upiększają i nadają uroku mieszkaniu. Staram się dobierać tak dodatki, aby nie zagracały mieszkania. W pewien sposób udaje nam się to. Ostatnio dużo myśleliśmy o tarasie oraz sezonie typowo wakacyjnym no i wybraliśmy ze sklepu Domowe brudy ozdoby związane właśnie z klimatem wszelkiego rodzaju tarasowego chillout'u :) 


Drabinka kwietnik. Kiedy ją zobaczyłam na stronie firmy, to zakochałam się w niej po uszy! wybrałam wersję jasną, bo nasz taras jest jasny. Nie chciałam odbiegać kolorem. Wykonana stabilnie jest ozdobą naszego tarasu. Jest piękna!



Lampion ogrodowy to kolejna ozdoba na naszym tarasie. Wykonany ze szkła dymnego może być ozdobą tarasu, salonu a równie dobrze ogrodu. Tuż o zmroku przy zapalonym lampionie taras jest naprawdę uroczy! 





Szklane kubki ze słomką. Na dzień dzisiejszy dostrzegam je u wielu osób. Są bardzo wygodne do shake'ów, soków czy domowych jogurtów z owoców sezonowych, albo też drogocennych w witaminy smoothie. Bez problemu można je myć w zmywarce. U nas jedynie z nich Bartuś nie korzysta, bo jeszcze jest maleńki. Ale spoko - już czeka na niego. Nasz Maciuś uwielbia w nich pić domowe jogurty i z chęcią częstuje nimi swoich kolegów, kiedy do  niego przychodzą pobawić się :) 






Lampa stołowa to kolejny przedmiot, który stoi u nas w mniejszym pokoju. Lampa posiada drewniany stojakiem wykończony w stylu decoupage. Okrągły i lniany abażur z modnym napisem dodaje lampie uroku. W sam raz tuż po zmroku... 


Koronkowa osłonka na doniczki zmieniła całkiem inaczej wygląd naszych storczyków na parapetach. Jest wykonana z białych nici oraz stabilnie usztywniona nadaje uroku kwiatom.




Taki asortyment możecie znaleźć właśnie w świeżo zaistniałej stronie Domowe brudy oraz na ich koncie Instagram.  Dla mnie osobiście nigdy dość takich dodatków. Każdy z nas może z pewnością znaleźć odpowiednie i estetyczne dodatki, które nadadzą mu przyjemnego wyglądu każdemu wnętrzu naszym czterech kontom. 

A Wy lubicie tego typu dodatki do swoich mieszkań ?




22 czerwca 2016

Nivea, Pielęgnacja twarzy Q10 plus

Linia NIVEA Q10 Plus zwalcza istniejące zmarszczki oraz widoczne linie poprzez zwiększenie ilości naturalnie występującego w skórze koenzymu Q10 i dogłębne nawilżenie. Dziś od dwóch produktach, które przez ostatni czas towarzyszyły mi w pielęgnacji. 


Marka Nivea towarzyszy nam praktycznie od dzieciństwa. Dobrze pamiętam uniwersalny krem w poręcznym  pudełeczku, którym mama smarowała nam twarz i ręce. Niemniej jednak lubię wracać do produktów, których markę właśnie znam nie od dziś. Przez ostatni czas testowałam produkty z serii Q10 plus, które nie tylko mi - jak się okazuje - przypadły do gustu. 



Najwyższa dawka koenzymu Q10 zamknięta w innowacyjnej formie pereł jest zawieszona w nawilżającym żelu z kwasem hialuronowym i kreatyną. Unikalne połączenie składników gwarantuje kompleksowe działanie przeciwzmarszczkowe – redukuje nawet głębokie zmarszczki i spowalnia proces powstawania nowych. Delikatne rozprowadzenie na powierzchni skóry tworzy aktywne, jednorodne i idealnie wchłaniające się serum. Serum Perły Młodości możesz stosować codziennie po dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy, przed nałożeniem kremu na dzień lub na noc. To także odpowiedni produkt jako baza pod makijaż.

Serum jest umieszczone w transparentnej plastikowej buteleczce o pojemności 40 ml, przez którą widać maleńkie granulki w żółtym kolorze.  Aplikacja typu airless działa bezproblemowo. Serum wydostaje się na zewnątrz, po czym aplikacja na twarz nie sprawia problemu. Konsystencja serum jest delikatna i pachnąca charakterystycznym przyjemnym zapachem dla reszty kosmetyków Nivea. Wchłania się bardzo szybko, pozostawiając lekko matowe wykończenie oraz rozświetloną cerę. Jako kosmetyk drogeryjny, jego skład nie rzuca na kolana. Aczkolwiek nie stanowi to problemu, aby mnie uczulał podczas jego stosowania. Produkt jest wydajny. 




Intensywnie nawilżająca formuła, zwiększa naturalny poziom koenzymu Q10 i keratyny, zwalcza zmarszczki od wewnątrz, redukuje ich widoczność oraz pomaga zapobiec powstawaniu nowych. System filtrów UVA i UVB (SPF15) pomaga chronić przed powstawaniem zmarszczek pod wpływem słońca. Ulepszona formuła zapewnia intensywne nawilżenie i widoczne wygładzenie skóry od zewnątrz, dzięki zwiększeniu naturalnego poziomu koenzymu Q10.
Krem umieszczony jest w plastikowym o białej barwie pudełeczku o pojemności 50 ml. Jego kremowa i puszysta konsystencja w kolorze ciemnopastelowej żółci. Krem wchłania się równie szybko jak serum. Tuż po jego wchłonięciu cera jekko świeci. Taki tradycyjny krem, który dobrze nawilża cerę w filtrem SPF 15. Można go równie dobrze stosować pod codzienny make-up. Wygładza cerę pozostawiając ją na dłuższy czas przyjemnie pachnącą oraz aksamitną w dotyku. Krem nie podrażnił mojej cery oraz jej nie uczulił. Nie zauważyłam, aby moje zmarszczki mimiczne zredukowały się po nim. Jest bardzo dobrym nawilżaczem, jednak co do właściwości przeciwzmarszczkowych nie sprawdził się u mnie.  

Stacjonarnie można nabyć oba produkty w drogeriach oraz miejskich mniejszych sklepach kosmetycznych. Produkty zalecane dla osób, które przekroczyły już magiczną 30stkę :) Miałyście już okazję testować ten zestaw? 









Printfriendly