emailFB instagram

19 lutego 2016

Lirene, Beauty Collection, Peeling ujędrniający MANGO

Peeling jest jednym z najbezpieczniejszych i skuteczniejszych zabiegów urodowych. Najlepiej wykonuje się go w domowym zaciszu, gdzie czujemy się bezpieczni oraz chcemy uzyskać w pełni błogie ukojenie zmysłów i ciała. Jest niezastąpiony w chwili, kiedy chcemy uzyskać jędrność oraz gładkość naszej skóry. Dlatego chciałabym Wam przedstawić peeling ujędrniający MANGO z serii Beauty Collection.


Tubka o pojemności 220 ml, w której jest umieszczony peeling posiada jasną i przejrzystą szatę graficzną. Posiada otwarcie typu "klik".  Konsystencja peelingu cukrowego jest żelowa o bardzo intensywnym oraz orzeźwiającym zapachu mango. Kiedy go używam chętnie wracam myślami do lata.. Drobinki cukrowe również są sporej wielkości, co pozwala na wykonanie porządnego zabiegu. 


Skład: 

Aqua (Water), Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Triethanolamine, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Hydroxyethylcellulose, Sodium Salicylate, Disodium EDTA, PEG-70 Mango Glycerides, Glycerin, Disodium Adenosine Triphosphate, Carica Papaya (Papaya), Fruit Extract, Sodium Hydroxide, Algin, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Limonene, CI 19140 (FD&C Yellow No. 5), CI 16035 (FD&C Red No. 40).


Jak to na peeling przystało spełnia swoje zadanie, które złuszcza naskórek oraz odpowiednio go wygładza. Szybko spłukuje się z ciała. Skóra po jego użyciu jest oczyszczona, odpowiednio napięta, gładka, miękka i dobrze nawilżona. Tropikalny zapach mango utrzymuje się jakiś czas na skórze. Po zabiegu moja skóra nie jest podrażniona i jest przygotowana na aplikację balsamu. Używam go raz w tygodniu, gdyż moja skóra nie wymaga większej ilości zabiegów peelingujących. Dodatkowym atutem jest jego wydajność. Można go nabyć stacjonarnie w drogeriach w cenie wahającej się ok. 15 zł. Polecam!




Zapraszam Was na stronę Lirene





17 lutego 2016

Kasza kuskus z marchewkowym tagliatelle oraz z polewą buraczaną

Kasza kuskus w naszej rodzinie ostatnio bardzo często gości . Nieważne czy to są przygotowane wcześniej sałatki czy też w innej formie. Dlatego pomyślałam, aby ją przygotować razem z warzywami i krajanką buraczaną WINIARY. OK, aby nie przedłużać zapraszam na poniższy przepis.


SKŁADNIKI:
  • 1 opakowanie kaszy kuskus (instant)
  • odrobina oliwy z oliwek
  • 1 opakowanie krajanki buraczanej WINIARY 
  • 1 marchewka
  • 1 szklanka wrzątku

PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku gotujemy wodę, a następnie wrzątkiem zalewamy kaszę kuskus. Marchewkę kroimy z każdej strony na cienkie paski przy pomocy obieraczki do warzyw. Na patelnie wlewamy odrobinę oliwy z oliwek i szklimy marchewkę wcześniej pokrojoną niczym makaron tagliatelle. Podsmażamy czasu , aby straciła na objętości i poddusiła się, a zarazem zachowała sprężystość, nie oklapła i nie puściła zbyt dużo soku. Delikatnie zeszkloną wyciągamy na talerz. W garnuszku krajankę buraczaną zalewamy odrobiną wrzątku i na małym ogniu wszystko doprowadzamy do wrzenia. Wszystko razem podajemy na talerzu.

SMACZNEGO !!!







16 lutego 2016

Prestige Cosmetics, Kolorówka cz.2

Kosmetyki kolorowe towarzyszą każdej z nas. Każda z nas lubi zrobić sobie make-up codzienny lub bardziej wyzywający. W sumie wszystko zależy od sytuacji. Niemniej jednak każda z nas próbuje sobie wybrać kosmetyki najbardziej odpowiednie dla siebie, aby nie uczulały i były trwałe. Takimi kosmetykami są produkty firmy Prestige Cosmetics. Wcześniej, w cześci pierwszej,  pisałam już dla Was o nich i dziś kilka słów na temat innych produktów.


1. Błyszczyk WonderFull - kolor śliwkowy


Pozwala moim ustom nadać powabny wygląd, tym bardziej, że optycznie uwypukla je. Sam błyszczyk utrzymuje się przez około 2 godzin. Ciekawie prezentuje się na ustach, ale pozostawia niestety ślady np. na filiżance. 

2. Pomadka do ust



Bardzo mi przypadła do gustu pod względem koloru. No nic nie poradzę, że uwielbiam nudziaki :) Utrzymuje się na ustach przez około 2 godzin, podobnie jak błyszczyk. Nadaje ustom tego coś.. co uwielbia mój mąż <3

3. Cienie do powiek


Kolorystycznie oraz pod względem konsystencji bardzo mi się spodobały. Duety są dopasowane kolorystycznie. Można oko upiększyć na każdą okazję czy to make-up dzienny, czy też wieczorny. Pigmentację mają całkiem ciekawą. Cienie nie osypują się oraz nie zbierają w jednym miejscu. Polubiłam się z nimi.

4. Róż do policzków


Musze przyznać, że rzadko używam różu do policzków. Musi to być dla mnie jakaś szczególna okazja do wyjścia abym nałożyła róż na policzki. Róż jest matowy i posiada lekko przypalony kolor z aplikatorem w formie pędzelka z miękkim włosiem. Róż nie osypuje się i długo pozostaje w jednym miejscu.  


Podsumowując polubiłam się z kosmetykami tej marki i skorzystam z nich jeszcze, tym bardziej, że niektóre z nich nie posiadają parabenów no i przede wszystkim te, które używałam do tej pory oraz rozdałam w prezentach mikołajkowych nie uczulały. Polecam! 

Zapraszam na strone Prestige Cosmetics
oraz do polubienia firmowego fanpage






15 lutego 2016

Farmona, Nivelazione, Rozgrzewająca sól do kąpieli stóp oraz krem delikatnie rozgrzewający do zimnych nóg

W okresie zimowym, gdy doskwiera zimny wiatr i mróz, brakuje nam słońca, bardzo dobrym sposobem na ocieplenie naszego ciała i poprawę nastroju są kosmetyki rozgrzewające. Kosmetyki rozgrzewające wykorzystują właściwości ostrych przypraw oraz silnie działających składników. Po ich zastosowaniu odczuwamy ciepło, ponieważ zostały pobudzone receptory ciepła w skórze na odpowiedniej głębokości. W tego rodzaju kosmetykach istotne znaczenie ma właściwość lepszego przenikania substancji aktywnych do skóry pod wpływem ciepła. Farmona zadbała o to, aby pomóc własnie w okresie zimowym m.in. naszym stópkom, aby były odpowiednio rozgrzane. Dlatego dziś przedstawię Wam dwa kosmetyki z rozgrzewającej linii Nivelazione.




Umieszczona w przezroczystym i plastikowej butelce o pojemności 600 ml. Wystarczy odpowiednią ilość soli wsypać do miski z wodą i rozpuścić ją. Jej konsystencja jest gruboziarnista, a kryształki soli mają beżowy kolor, niczym jak cukier trzcinowy. Sól również posiada w swoim składzie drobinki suszonej borowiny, która pozwala naszym stópkom na lepszy komfort krążenia krwi,  a co za tym idzie usprawnia szybsze rozgrzanie stóp. 



Zapach cynamonu zmieszany z przyprawami korzennymi bardzo uprzyjemnia nam kurację rozgrzewającą oraz przypomina mi zapach świąt Bożego Narodzenia. Podczas zabiegu stópki relaksują się, skóra stóp zostaje odpowiednio zmiękczona oraz odżywiona, jak również na dłuższy czas rzeczywiście poprawia się krążenie krwi. Po kąpieli osuszam stópki i zakładam ciepłe skarpetki oraz dodatkowo nawilżam kremem z tej samej rozgrzewającej serii. Świetny efekt! :)



Krem umieszczony jest w tubce o pojemności 75 ml. Posiada otwarcie typu "klik". Konsystencja kremu posiada beżowy kolor oraz odpowiednią fakturę, która nie jest zbita. Podobnie jak rozgrzewająca sól, posiada zapach cynamonowo-korzenny. Bardzo szybko rozprowadza się na skórze stóp oraz szybko wchłania, co pozwala zatrzymać na dłużej efekt odpowiedniego krążenia stóp w stopach. 


Na co dzień nie odczuwam, aby moje stopy były zmarznięte. Jednak kiedy łapię przeziębienie, to bardzo lubię zrobić sobie taką kurację profilaktycznie. Efekt końcowy powyższego duetu dla mnie jest rewelacyjny. Polecam go osobom zmagających się ze słabym krążeniem kończyn jak również w okresie, kiedy można złapać przeziębienie. Warto taki zestaw mieć w apteczce, tym bardziej, że za oba preparaty zapłacimy niecałe 22 zł. Polecam! 



A teraz odsyłam Was na stronkę FARMONA
 i oczywiście do polubienia ich firmowego fanpage





Printfriendly