emailFB instagram

22 sierpnia 2015

Marchewkowe kopytka

Do podstawowego przepisu na kopytka dodałam jedynie ugotowaną marchewkę. Smak kopytek zrobił się bardziej słodki i przyrumieniły się. Nasz Maciuś się nimi zajada..u nas sprawdzają się z podsmażoną cebulką i kiełbaską. Z resztą sami zobaczcie..


SKŁADNIKI:
  • 2 jajka
  • ziemniaki gotowane ok. 1/2 kg
  • marchewka gotowana ok. 1/2 kg
  • 1 szklanka mąki pszennej


 PRZYGOTOWANIE: 


Na samym początku blendujemy ziemniaki i marchewkę na gładką masę. 


Następnie dodajemy jajka i mąkę i wszystko energicznie ugniatamy na jednolite ciasto.


Ciasto przekładamy na blat stołu, który jest podsypany wcześniej mąką. Ciasto pokroić na cztery części i formujemy z nch wałki o grubości palca. Następnie oprószamy go mąką i delikatnie go płaczszymy. Kroimy z niego maleńkie poduszeczki (tak nasz Maciuś je nazwał ;) )


W międzyczasie wstawiamy wodę z dodatkiem szczypty soli oraz małą łyżeczką oleju (aby podczas gotowania kopytka nie sklejały nam się). Doprowadzamy wode do wrzątku.


Kopytka najlepiej gotować porcjami. Wyciągamy je kiedy wypłyną na wierzch. Ich gotowanie trwa raptem max. 4-5 minut. Po wyciągnięciu polałam je wczesniej podsażoną cebulką z kiełbaską. Powiem jedno - szybko robi się je, a jeszcze szybciej znikają ze stołu ;)


SMACZNEGO !!



21 sierpnia 2015

Born Pretty Store, no to zaczynamy zabawę... stamping!

Długo przymierzałam się aby zacząć tzw. stamping. Paznokcie mam w miarę zadbane i zdrowe, jednak jedym minusem jest ich wyprofilowanie. Raz, a porządnie muszę się za nie zabrać, ale tak naprawdę zawsze znajdę czas na co inne, póżniej jak je ogarniam to lekko piłuję szklanym pilniczkiem i nakładam odżywkę. A dziś, kiedy robiłam porządek w kosmetykach zobaczyłam swoje paletki z wzorami i z ciekawości zrobiłam dziś sobie z nimi mani... 


Jakiś czas temu od Born Pretty Store otrzymałam przesyłkę, w której znajdował się zestaw do stamping'u oraz kilka płytek z wzornikami. Dziś wykorzystałam płyrkę z oznaczeniem BP-51. Na płytce znajduje się dziewięć wzorów do wykorzystania, jednak dziś wybrałam trzy środkowe i czwarty też środkowy na dole. 


Zestaw do stampingu to stamper do robienia wzorów na płytce paznokcia oraz kilka lakierów o pojemności 5 ml. 


Poniżej zdjęcie jakie lakiery i odżywkę użyłam do manicure..


A efekt końcowy zdobień moich paznokci wygląda następująco...













































Wiem, że do perfekcji duuuużo mi brakuje, ale to mój pierwszy raz ;) Więc prosze o wybaczenie. Sama zabawa nie jest czasochłonna, jednak późniejsze wyczyszczenie skórek i wykończenie zabiera trochę czasu. Spodobało mi się to i nie powiem, jak znajdę znów chwilę czasu pobawię się i efekty umieszczę na blogu. 


A jeżeli jesteście zainteresowani kupnem płytek,
to wystarczy że wpiszecie ten unokalny kod VXL91, a dostaniecie 10% zniżki na swoje zamówienie :)





I jak podoba się Wam ??






20 sierpnia 2015

Receptury Babuszki Agafii, Jałowcowy scrub do ciała tonizujący skórę

Jakiś czas temu naszła mnie ciekawość, aby przetestować kosmetyki rosyjskie, Są naprawdę niczego sobie, można również dużo o nich przeczytać w internetach o ich właściwościach. Dziś pod lupę wzięłam jałowcowy scrub do ciała tonizujący skórę


Scrub jest umieszczonym w plastikowym i odkręcanym pojemniczku o pojemności 300 ml. Dodatkowym atutem jest to, że posiada pod nakrętką dodatkowe plastikowe zabezpieczenie, dzięki któremu scrub nie wypłynie nam przy niepożądanych ruchach czy wstrząśnieciach nim. 


Konsystencja scrubu jest żelowa. Ma kolor brunatnej zielenii, a pachnie obłędnie - zapach lasu oraz świeżych cytrusów bardzo ładnie ze sobą współgrają. Scrub posiada w sobie mnóstwo drobinek, które usuwają podczas kąpieli zrogowaciały naskórek.


SKŁAD:
Rapa, Sucrose, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cocamidopropyl Betaine, Pinus Sibirica Seed Powder (pine nut shells), Camellia Sinensis Leaf Powder (Mongolian tea), Schizandra Chinensis Fruit Powder (Schisandra berry), Organic Hypericum Perforatum extract (organic Hypericum), Juniperus Oxycedrus Oil (red juniper oil), Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Oil, Tocopherol, Chlorophyllin-Copper Complex.


Dzięki swojej żelowej konsystencji nie należy on do mocnych zdzieraków. Jednak można nim umyć swoje ciało na tyle, że pozostawia go gładkie i elastyczne. Używam go podczas kąpieli razem z rękawicą kessa, daje mi to wówczas o wiele lepszy efekt oczyszczania ciała. Podczas masowania skóry scrubem o naturalnych składnikach zaczyna deliatnie pienić się, aczkolwiek żelowa konsystencja sprawia, że nie marnuje się, tylko ładnie wszystko rozpuszcza pod względem masowania. Bardzo dobrze spłukuje się, pozostawiając moje ciało odświeżone i gładziutkie. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas. Przy używaniu go przez około miesiąca czasu mniej więcej dwa razy w tygodniu zostało go jeszcze około 3/4 opakowania. Na stronie możecie go zakupić w cenie promocyjnej za niecałe 15zł. Cena jest na każdą kieszeń. Polubiłam się z nim bardzo i polecam :)





Zapraszam Was na stronę Blisko Natury
oraz do polubienia firmowego fanpage






19 sierpnia 2015

Kinder Natural & Organic, Olejek do Pielęgnacji i Masażu dla Delikatnej Skóry Dziecka

Jak wiadomo w tym wielkim kosmetycznym świecie można jeszcze trafić na produkty o naturalnym składzie. Z oliwkami jest trudno, bo w każdej z nich można znaleźć wiele konserwantów, które mogą zagrozić skórze naszego maleństwa, a przecież chcemy dla nich jak najlepiej! Zanim przeszłam do testowania olejku do pielęgnacji i masażu dla delikatnej skóry dziecka, sama go również wypróbowałam. I dziś kilka słow o tym rosyjskim dermokosmetyku..


Olejek umieszczony jest plastikowej butelce o pojemności 250 ml. Posiada otwarcie typu "klik". 


SKŁAD:
 Aqua with infusions of: Organic Olea Europaea Fruit Oil (organiczna oliwa z oliwek),Organic Rosa Canina Seed Oil (organiczny olej z owoców dzikiej róży), Prunus Amygdalus Dulcis Seed Oil (olejek migdałowy), Prunus Armeniaca Oil (olejek morelowy), Isopropyl Palmitate, Dicaprylyl Ether, Octyl Stearate, Tocopherol (witamina E)




Konsystencja olejku jest przezroczysta i bezbarwna. 
Przyjemnie pachnie przez dłuższy czas po wsmarowaniu go w ciało.


Tuż po kąpieli naszych szkrabów lubię aplikować emolienty w ich skórę, aby na dłuższy czas ich skóra była dobrze nawilżona oraz elastyczna. Używam go również do masażu nie tylko dzieci, ale również i nas - rodziców. Podczas masażu przynosi zrelaskowanie i ukojenie myśli. Nie posiada parabenów, SLES/SLS. Nasza skóra oraz dzieci jest bezpieczna i nie ma mowy o alergii czy zaczerwienieniu. Jest bardzo wydajna - używamy jej wszyscy (cała nasza czwórka) i jak dotąd mamy jej jeszcze 1/4 buteleczki. Na stronie możecie go zakupić za niecałe 20 zł. Cena jest całkiem przyzwoita jak na tego typu olejek. Polubiliśmy go wszyscy i polecamy go Wam.





Zapraszam Was na stronę Skarby Syberii
oraz do polubienia firmowego fanpage





Printfriendly