emailFB instagram

02 kwietnia 2013

Książki kulinarne od Gotujmy.pl

Dziś miałam baaardzo udany "paczuszkowy" dzień :))
Od jakiegoś czasu jestem zapisana w portalu Gotujmy.pl


Dzięki zgromadzonym punktom za mojego autorstwa przepisy
mogłam wybrać nagrodę gwarantowaną. I wybrałam książki kulinarne.


Zestaw czterech książek z kolekcji "Podróże kulinarne"w skład których wchodzi:
kuchnia polska
kuchnia czeska
kuchnia węgierska
kuchnia rosyjska


Każda z książek zawiera 50 przepisów kulinarnych.
Bardzo się cieszę z mojego wyboru nagrody, gdyż książki będą mi pomocne mimo wszystko w moim niewiele stażowym podejściem kulinarnym :)

No to robimy pranko z HIPOalergicznym żelem do prania JELP :))

Ten test wykonałam dość szybko, bo wiadomo prania jest co niemiara przy prawie rocznym synku.

 
W ramach współpracy blogowej z portalem Kosmeland.pl dostałam w przesyłce pod koniec marca Hipoalergiczny żel do prania JELP.


Wspaniałym prezentem okazała się również kubeczek firmowy, który dostałam na pamiątkę :))




Na początku opowiem Wam troszkę o żelu hipoalergicznym do prania JELP.
W liście skierowanym do mnie od HIPCIA dowiedziałam się, zanim jeszcze użyłam do prania, że nie tylko synka ubranka, ale także mogę prać swoje ubrania. Pomyślałam, że to jest super, bo nie będę musiała robić podwójnego prania, a co za tym idzie oszczędność na wodzie oraz energii :))


Jak wiadomo, dzieci podczas zabawy, czy jedzenia szybko się budzą, choć nie ważne jakby było czysto w domku, to i tak znajdą sposób, aby się ubrudzić :) Tak i mój Maciuś raczkuje po podłodze, próbuje sam stawać na nóżkach, z podłogi bierze do buzi praktycznie wszystko co mu wpadnie w rączki, a później ubranka wyglądają upaciane jak na powyższym zdjęciu. Ale to akurtat jest od jego ulubionej zupki - pomidorowej, jak to próbuje sam jeść. A najlepsze jest to, że jak czasem ma jedzenie w buzi, to zdarza się, że kichnie sobie i wtedy jestem i nawet ja upaciana zupką :))


Żel jest przezroczysty, a już jedna nakrętka starczy na całą pralkę ciuszków kolorowych. 
Ma delikatny świeży zapach, który ulatnia się w łazience już zaraz po otwarciu butelki. 


Litrowa butelka hipoalergicznego żelu do prania JELP starczy aż na 14 prań !!


A podczas prania w niewielkiej temperaturze, bo już w 60 stopniach Celcjusza oraz 1000 obrotów na minutę, bez konieczności dodatkowego płukania, pranie wyprało się rewelacyjnie !!


Sami zobaczcie i oceńcie co zdziałał Hipoalergiczny żel do prania JELP :))
Jestem bardzo zadowolona, ponieważ pranie po wysuszeniu jest pachnące, nie ma śladu plam i przede wszystkim wiem, że używanie żelu nie uczuli naszego Maciusia, gdyż żel jest pozbawiony fosforanów, sztucznych barwników oraz wybielaczy optycznych.  A dodatkowo napiszę, że można go używać od pierwszego dnia życia nowonarodzonego maleństwa. Same relatywy ma żel, bo zawiera również glicerynę, który nie wysusza dłoni podczas prania ręcznego. Także z całym szacunkiem polecam mamom i nie bójcie się kochane użyć żelu !!

Moja ocena: 11/10


skuteczność: 5/5
delikatność: 5/5
konsystencja: 5/5
komfort stosowania: 5/5
zapach: 5/5
opakowanie: 5/5
dostępność: 5/5
cena: 5/5
Polecam : TAK

A co mówi producent??
 "Przeznaczony do prania ubranek niemowląt i dzieci już od pierwszego dnia życia. Przeznaczony do tkanin kolorowych i ciemnych. Pojemność 1 L. Starannie dobrane składniki żelu sprawiają, że skutecznie pierze i jest absolutnie bezpieczny dla delikatnej i wrażliwej skóry najmłodszych, co zostało przebadane przez Polskie Towarzystwo Położnych. Opracowana receptura z hipoalergiczną kompozycją zapachową pozwala stosowanie produktu przez osoby z problemami skórnymi oraz alergików."

A teraz zobaczcie jakiego mam strażnika prania :)) hihihi...


Serdecznie Was wszystkich zapraszam do odwiedzenia następujących stron:

jak również do polubienia fanpage'ów: 

01 kwietnia 2013

Skarpetki RIS a la boucle.

Jesienią, gdy byliśmy w Zielonej Górze w Galerii Focus Mall, zakupiłam sobie MEGA ciepłe skarpetki RIS a la boucle w kolorze szarym.


Cały sezon jesienno- zimowy (który się jeszcze nie skończył) przespałam w nich. 
I jestem z nich baaardzo zadowolona! 







To ciepłe skarpetki z dodatkiem angory.
"Oddychające" skarpetki, które zatrzymują temperaturę ciała.
















Polecam je osobą,
 które są zmarzluchami - jak i ja :P   








I dokąd bedzie u nas ta już niechciana (wiem, że nie tylko przeze mnie) ZIMA,
tak tyle czasu skarpetki RIS będą z moimi stópkami zaprzyjaźnione :))

1 Kwietnia - PRIMA APRILIS :))

I jak tam?? Zrobiliście komuś dziś psikusa już ??
Ja już nabrałam męża :)) 
że okres mi się spóźnia... :P  
Tyle, że odebrał to pozytywnie, bo chce jak najszybciej rodzeństwo dla Maciusia...



A Wy jak tam?? co już spsociliście ??

Printfriendly