emailFB instagram

01 września 2016

Lidl, Tania wyprawka dla przedszkolaka

Wakacje, wakacje... i po wakacjach. Ehh, ale ten czas leci nieubłaganie szybko. Już minął rok, jak nasz Maciuś poszedł pierwszy raz do przedszkola. Zamiast on, to ja płakałam... tyle stresu mnie to kosztowało. Przez ten rok dużo zmieniło się, bo w miarę swoich możliwości nabył różne umiejętności, stanowczo wie czego chce (nawet z przytupem nogi!) no i przede wszystkim od ponad roku jest starszym bratem. Przed nim kolejne wyzwania i stawiane mu poprzeczki na drodze edukacji wczesnoszkolnej. Do jego zajęć przedszkolnych będą wprowadzone m.in. zajęcia wychowania fizycznego. Aby wszystko było dopięte na ostatni guzik i na spokojnie wejść w nowy rok szkolny, postanowiliśmy wcześniej zaopatrzyć się w maciusiową wyprawkę szkolną. Bardzo fajnie, że Lidl wprowadził artykuły szkolne jeszcze w połowie wakacji. Z dniem 1 sierpnia br. na półkach sklepowych pojawiła się kolorowa z bohaterami ulubionych bajek wyprawka dla dzieci. Skorzystałam również z niej, bo dużo produktów znalazło się również na naszej liście z przedszkola. 


W ramach tej wyprawki zdaliśmy się również na naszego Maciusia, gdyż wybieraliśmy mu przede wszystkim produkty z motywami jego ulubionych postaci z bajek. Jak w tamtym roku był Tomek i Przyjaciele, tak teraz Star Wars, Avengers oraz Hot Wheels. Kiedy nabyliśmy cześć artykułów wyprawkowych, ale ucieszył się! Normalnie widać było mocno podekscytowanie i zadowolenie w jego zachowaniu.







Tornister z motywem Star Wars jest solidnie wykonany jak i wygląda estetycznie. Wyprofilowany z tyłu oraz posiada dużą wewnętrzną kieszeń i trzy mniejsze oraz dwie boczne kieszonki, jak i kieszeń na zamek z przodu. Co prawda jutro zaniesiemy w nim jedynie wyprawkę, bo będziemy z niego korzystać, kiedy pójdzie do szkoły podstawowej. Piórnik jest wyposażony w kredki, długopis, ołówek, mazaki, gumkę, temperówkę, linijkę oraz ekierkę. Wystarczające wyposażenie dla uczniów oraz przedszkolaków. Co prawda, do naszej wyprawki muszą być jeszcze dołączone grube kredki oraz świecowe Bambino. Bloki i zeszyty również wybrałam z motywem Avengers. Farby i plastelinę z Hot Wheels w innym sklepie. Worek z motywem Star Wars przeznaczę przede wszystkim na strój do ćwiczeń oraz na ubranko na przebranie W ofercie są też zeszyty, bloki i teczki - wszystko ze znanymi i lubianymi przez dzieci bohaterami. Dziewczynki również znajdą przybory ze swoimi ulubionymi bohaterami z bajek. Wszystko to, co wymieniłam nie przekroczyło 100 zł. Czy dużo, jak na wyprawkę? NIE! Ważne, aby robić zakupy z głową i na spokojnie.  


Zobaczcie np. na tornister. Pojemny i z przegródkami - zmieścił prawie całą wyprawkę (oprócz ryzy papieru ksero). Worek zmieścił ubranie na przebranie, strój do ćwiczeń oraz buty na zmianę. 


O, właśnie! Buty na rzepy posiadające odpowiednie atesty oraz Pozytywną Opinię Instytutu Matki i Dziecka. Nie mogłam wybrać inaczej, bo zależy mi na zdrowiu i komforcie naszych dzieci. Tu wybrałam butki oczywiście w Ministore.


W deszczowe dni często maluje lub bawi się zabawkami z bratem w pokoju. Jednak w dużej mierze przeważają prace plastyczne. 



Tęsknił za przedszkolem, jednak nie pozwoliłam na to, by zabawa z kolegą z przedszkola miałaby zaprzestać podczas wakacji. Odwiedzali się na zmianę, jeden do drugiego i łobuzowali razem :))



Co jak co, ale zdrowe i lekkie odżywianie dla takiego czteroletniego chłopca jest bardzo ważne. Maciek jest energicznym chłopcem. Codziennie wychodzimy z nim na dwór, by mógł wygonić trochę tej energii z siebie poprzez zabawę i dłuższe spacery. Nie mniej jednak u nas warzywa, owoce oraz pożywne w witaminki jedzenie jest bardzo ważne. Bardzo lubi kanapki z masłem orzechowym, albo ciasteczka zbożowe i owoce!



Zdrowe przekąski podczas spaceru, czy wizycie na wsi są też smakowite!


Wszystkie produkty oczywiście jeszcze są do nabycia na półkach sklepowych i nie są drogie - to najważniejsze, by nie przepłacać i kupować z głową. Nasz Maciuś dziś z uśmiechem na ustach wyszedł z domu, bo wie że czeka go dzień pełen przygód... a dla nas - rodziców nowy rozdział w życiu... 

Aneczka 

31 sierpnia 2016

Mój kosmetyczny TOP 10 tegorocznych wakacji

Dziś ostatni dzień wakacji. Migiem mi one minęły, a Wam? U nas pomimo ząbkowania Bartusia i innych rodzinnych spraw dni były aktywne, nie było nudy. Jutro Maciuś do przedszkola, tym razem do grupy starszaków i chyba bardziej mam stresiora niż on. Ale wiem, że płaczu nie będzie, bo tęskni za przedszkolem. Pomimo to pogoda w większości wakacji sprzyjała, postawiłam oczywiście na wysoką ochronę ciała swoich najbliższych oraz swoją, co mogliście przeczytać w ubiegłych recenzjach. Wybrałam swoje TOP 10 i dziś Wam chcę je zaprezentować.


No to lecimy..

1. KOLASTYNA, Luxury Bronze, Balsam brązujący do ciała - przeznaczony dla jasnej karnacji, typowo do mojej, bo wyglądałam wcześniej jak córka młynarza :P Polubiłam się z nim. Zostawiał na ciele nawilżającą powłokę, w której zawarte są odżywcze składniki takie jak masło shea, czy olej z orzecha włoskiego. Nie używałam go codziennie, jednak pozostawiał delikatną poświatę naturalnej opalenizny. 

2. LIRENE, Jaśminowy olejek do opalania SPF 30 - Ma słodki zapach jaśminu, kwiatem kojarzonego właśnie z sezonem letnim. Olejek bardzo dobrze wchłania się w ciało. Przez jakiś czas pozostawia delikatny film na skórze, jednak w żaden sposób nie przeszkadza mi to, tym bardziej wiem, że działa ochronnie. Jest wodoodporny. Nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Czuję się z nim bezpiecznie, kiedy w upalne dni jestem na świeżym powietrzu z dziećmi.

3. KOLASTYNA, Luxury Bronze, Samoopalacz w sprayu do twarzy i ciała - Polubiłam go w pierwszym momencie za czekoladowy zapach, po zastosowaniu go szybko wchłania się w ciało. Nie pozostawia żadnych smug. Wyrównuje koloryt cery i daje efekt naturalnej opalenizny. Używałam go mimo wszystko pod emolient lub kosmetyk z wysokim filtrem SPF. 


4. Farmona, Sun Balance, Mgiełka kojąco-regenerująca produkt, który po opalaniu przynosi ulgę dla gorącego jeszcze ciałka, które akurat zeszło ze słonka i chce pobyć już w cieniu, zaciszu domowym. Również Maciusiowi ją aplikuję pod wieczór, kiedy widzę, że jego skóra tego wymaga. 

5. Le Petit Marseillais, Pielęgnacyjny balsam do mycia, Intensywne odżywianieMasło Arganowe, Wosk Pszczeli & Olejek Różany -  Połączenie bogatych w drogocenne właściwości składników masła arganowego, wosku pszczelego oraz olejku różanego przenosi naszą kąpiel do chwili zapomnienia, tej tylko dla nas. Jest moim ulubieńcem, bardzo dobrze oczyszcza moje ciało, jest delikatny w swojej konsystencji oraz jego świeżość i przyjemny zapach utrzymuje się długo po kąpieli. 

6. Bielenda, Multifazowy olejek do ciała, Namiętne nawilżenie - napiszę wprost, że zakochałam się w jego subtelnym zapachu. Sama kolorystyka przyciąga wzrok. Zawarte w nim olejki z maruli oraz czarnej porzeczki oraz zapach kwiatów frangipani przynoszą dla mojej skóry dawkę odżywczą oraz nawilżającą. Skóra na dłuższy czas pozostaje nawilżona, przyjemnie pachnąca oraz jest miękka w dotyku. 

7. Rexona, MotionSense™, Active Shield, antypespirant w kulce - pośród innych innych antyperspirantów na rynku wyróżnia je przede wszystkim to, że innowacyjna formuła nowej Rexony Active Shield zapewnia poczucie komfortu i świeżości przez cały dzień. Przełomowa technologia redukuje namnażanie bakterii, a dodatek olejków eterycznych o właściwościach antybakteryjnych zapewnia długotrwałą świeżość. Spisują się bardzo dobrze podczas aktywnego dnia z dziećmi, jak również podczas ćwiczeń. Spodobał mi się, bo rzeczywiście hamuje wydzielanie się przykrego zapachu i nie brudzi ubrań. Dla mnie właśnie te cechy są najważniejsze w antyperspirantach.


8. Gabriela Sabatini - damska perfumka, po tórą sięgam bardzo często, odkąd dwa lata temu pierwszy raz dostałam ją w prezencie. Przez tegoroczne wakacje bardzo często ją uzywałam. Nie pozostawia plam na ubraniach i na ciele utrzymuje zapach rpzez dłuższy czas. Zapach słodki, a zarazem odświeżający. No lubię go bardzo! :)

9. Sally Hansen, Lakier do paznokci nr 672, Jaded - jak nie lubiłam koloru miętowego, tak go uwielbiam. Lakier kupiony przypadkowo w Rossmannie podczas rodzinnych zakupów, akurat był w promocji. Utrzymuje się jakościowo długo na paznokciach i jego odcień jest bardzo fajny, jak na lato!

10. EOS, Balsam do ust, Sweet Mint Jego zapach to istna zielona guma do żucia Orbit. Słodki, a zarazem przyjemnie odświeżający zapach mięty. Bardzo go lubię używać zwłaszcza w latem, w te upalne dni. Przynosi nawilżenie, jak również daje uczucie chłodu na ustach. Sama przyjemność! 


No to w sumie na tyle moich umilaczy tegorocznych wakacji. 
A u Was jakie kosmetyki wyróżniały się tych wakacji ? 

Aneczka

30 sierpnia 2016

Bielenda, Multifazowy olejek do ciała, Namiętne nawilżenie

Latem kuszące są olejki do ciała, które oprócz odpowiedniej dawki nawilżenia, pozostawiają również na długo subtelny oraz delikatny zapach na ciele. Lubię tego typu olejki i często po nie sięgam, tym bardziej, że nie mają nic przeciwko, aby stosować je na wrażliwą skórę. Przez ostatni czas również pielęgnowałam skórę właśnie multifazowym olejekiem do ciała, Namiętne nawilżenie. Dziś o nim kilka słów. 

Multifazowy olejek do ciała zawiera w sobie prawdziwą moc naturalnych pielęgnacyjnych olejków marula i z czarnej porzeczki. W połączeniu ze zmysłowymi słodkimi nutami zapachowymi kwiatów frangipani sprawia, że dbanie o skórę staje się przyjemne i relaksujące. Po zmieszaniu energicznym wstrząśnięciem wszystkich trzech faz powstaje niezwykły „koktajl” , który w aksamitny sposób rozprowadza się po ciele, nadając skórze wyjątkowej miękkości i satynowego wykończenia. Idealny dla skóry przesuszonej i wymagającej nawilżenia.

Multifazowy olejek umieszczony jest w przezroczystej i plastikowej butelce o pojemności 150 ml. Jego estetycznie wyglądająca kolorystyka przyciąga wzrok. Aplikuje się go bezpośrednio na ciało.  



Konsystencja olejku, jak przystało jest oleista. Po aplikacji pozostawia na ciele nieco oleistą powłoczkę, która po nie długim czasie wchłania się, pozostawiając subtelny i słodki owocowy zapach. 


Dość dobrze nawilża ciało, przy czym - już wspominałam - słodko i subtelnie pachnie. Zawarte w nim olejki z maruli oraz czarnej porzeczki oraz zapach kwiatów frangipani przynoszą dla mojej skóry dawkę odżywczą oraz nawilżającą. Skóra na dłuższy czas pozostaje nawilżona, przyjemnie pachnąca oraz jest miękka w dotyku. Szkoda, że tak szybko ubywa. Jedyny minus chyba tego wszystkiego. Bardzo lubię tego typu umilacze do ciała. Bez dwóch zdań, jest on moim jednych z ulubieńców tego lata! Do nabycia w drogeriach i online. Polecam!

Aneczka

29 sierpnia 2016

EOS, Nawilżające balsamy do ust: Summer Fruit i Sweet Mint

O nawilżających balsamach EOS w blogosferze oraz w całych internetach słychać. Dużo osób je chwali, więc i ja chciałam wyróbowac ponownie jak będą sprawować się zwłaszcza w te słoneczne dni.  Spodobał mi się ich nietypowy design, który zapoczątkował formę balsamów do ust firm konkurencyjnych. Dodatkowo są warte uwagi, gdyż jego organiczny skład jest - dosłownie - balsamem na nasze usta.


Firma EOS (Evolution Of Smooth) na polskim rynku działa dość niedawno, ale co jak co - mega szybko popularne jajeczka do ust opanowały i nasz rynek. Ale co się tu dziwić, skoro owe balsamy do ust to skład jest w 100% naturalny, a w 95% organiczny.  Zawierają naturalne składniki między innymi  masło Shea, wit.E, wit. C, wosk pszczeli, oliwę z oliwek, olejek kokosowy, jojoba. Dzięki tym składnikom mogę się przestać martwić, że moje usta będą spierzchnięte i suche. Kolorowe jajeczka posiadają bardzo przyjazny oku design. Dzięki odkręcanemu w kształcie jajeczka opakowaniu typu twist-off cała zawartość balsamu do ust pozostaje praktycznie cały czas w nienaruszonym stanie. 


Każde jajeczko jest bardzo leciutkie i jest niewielkich rozmiarów. Zmieści się niemal wszędzie, np. w kieszeni, kosmetyczce czy też w schowku w samochodzie. Każdy z moich jajeczek ma inny smak. Waży zaledwie 7 gram, ale znajduje się w nim całe bogactwo natury, które potrzebują nasze usta, by były odpowiednio zregenerowane oraz nawilżone. 


Summer Fruit

Balsamik mieści się w czerwonym jajeczku. Słodki zapach i posmak balsamu do ust rzeczywiście przypomina letnie owoce. Mieszanka słodkich owoców z kwaśnymi cytrusami. Smak i zapach przyciągające lato w mojej wyobraźni. Od początku sierpnia, od kiedy go używam moje usta stały się mniej podatne na niekorzystne warunki atmosferyczne. Bomba witaminowa, która jest w jego składzie, bardzo dobrze działa na moje usta. 

Sweet Mint

Natomiast owy balsamik umieszczony jest w pastelowo zielonym jajeczku. Jego zapach to istna zielona guma do żucia Orbit. Słodki, a zarazem przyjemnie odświeżający zapach mięty. Bardzo go lubię używać zwłaszcza w latem, w te upalne dni. Przynosi nawilżenie, jak również daje uczucie chłodu na ustach. Sama przyjemność! 


Uwielbiam pielęgnować usta Eoskami, gdyż nie ma tu mowy o spierzchniętych ustach. Już po pierwszym uyciu usta dostają dawkę zawartych odżywczych skłądników, które je regenerują. Po dłuższym i regularnym stosowaniu jajeczek, usta staną się miękkie, aksamitne i powabne... ;)  Do nabycia w przeróżnych owocowych wariantach smakowych zarówno online, jak i w drogeriach. Polecam! 

Aneczka


Printfriendly