emailFB instagram

24 stycznia 2015

Zimowe trio świec zapachowych firmy PartyLite

Z tą recenzją czekałam prawie dwa miesiące. Czekałam aż do naszego Świebodzina dotrze namiastka śniegu i tyle go, aby dzieci mogły wyszaleć się tą zimową aurą. Wczoraj o poranku, gdy odsłoniłam rolety zobaczyłam śnieg. Uśmiech od ucha do ucha, bo w końcu go spadło dużo więcej, niż do tej pory i utrzymuje się, a od razu nie topnieje. Po porannej kawusi i rodzinnym śniadanku poszłam z synkiem wyszaleć się na śniegu do pobliskiego parku i lasku. Oczywiście do torebki wzięłam aparat i trio świec, o których dzisiaj mowa...


Każda ze świec jest umieszczona w szklanym świeczniku we wzory odpowiadającemu każdemu z zapachu. 


***

Zielona świeca to zapach o nazwie Emerald Balsam. 


Intensywny zapach świerku, takiego prosto z lasu. Kojarzy mi się mocno z zapachem żywej choinki, przepięknie udekorowanej w czasie świąt Bożego Narodzenia. Zapach, który unosi się po odpaleniu świecy mocno przybliża zapach lasu... coś pięknego!

***

Czerwona świeca to zapach o nazwie Chrimson Berry.


Zapach, który również bardzo spodobał mi się. Świeca po odpaleniu roznosi po mieszkaniu zapach delikatnej oraz słodkiej żurawiny. Niekoniecznie kojarzy mi się ten zapach ze świętami, może bardziej z latem oraz jesienią, kiedy to ostrzegają nas zewsząd o przeziębieniu i dużej dawce witaminy C dla organizmu... A właśnie żurawina ją w sobie posiada. Również batoniki żurawinowe są bardzo pyszne :) Także ta świeca również miło urozmaica zapachy w mieszkaniu. PS. Dziś będąc na spacerku również zrobiłam zdjęcie przyulicznemu krzaczkowi żurawiny pod pierzynką śniegową. Możecie go zobaczyć odwiedzając moje konto Instagram.


***

Świeca w kolorze eqru nosi nazwę Golden Birch.


Intensywny zapach wanilii. Uwielbiam wanilię w różnej postaci. Po rozpaleniu po mieszkaniu również unosi się jej intensywny zapach, który w jednym zdaniu skradł moje zmysły... Zakochałam się w tej świeczce. Jednak mnie dziwi dlaczego na szklanym świeczniku jest motyw z brzozami, skoro to odległy temat od wanilii... 

W katalogu PartyLight możecie to zimowe trio świec nabyć za 110zł. Cena jest adekwatna do jego jakości oraz oddania przepięknego zapachu. Polecam jak najbardziej :)





Zapraszam Was na stronę PartyLight
oraz do polubienia firmowego fanpage.


***



Zapraszam Was na >> rozdanie << z Avon




oraz na >> rozdanie <<  na moim FanPage 






23 stycznia 2015

Kuchnia Zepter: Bigos z cebuli na wędzonym boczku

Od pewnego czasu nie mogłam się doczekać kiedy kurier zapuka do drzwi i przyniesie nam zestaw garnków Zepter, który jakiś czas temu zamówiliśmy. Z jakieś trzy tygodnie temu odbyła się u nas w mieszkaniu prezentacja dotycząca zdrowego sporządzenia jak i jedzenia oraz walorów, jakie niesie samo posiadanie produktów tejże firmy. Pan Kazimierz przedstawił nam na swoim zestawie bardzo szybkie w przygotowaniu posiłki, bez soli i tłuszczu, które to nam oraz naszym najbliższym tak zagrażają zdrowiu. Wczoraj studiując książkę kucharską Zepter, znalazłam świetny i sprawdzony przepis, który chciałam Wam dziś zaprezentować. 



SKŁADNIKI:
  • 5  średnich cebul
  • 300 gram wędzonego boczku
  • 1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
  • 1/2 szklanki wody
  • suszony majeranek, zioła prowansalskie oraz oregano.



PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku obieramy cebulę i kroimy w drobną kostkę.


Następnie wędzony boczek kroimy w cienkie plastry i kroimy go również w drobną kostkę. 


Wybrałam taki, który ma również niewielką ilość słoniny, gdyż nie używałam tłuszczu do przysmażenia go w garnku Zepter. I właśnie go lekko podgrzanego garnka dałam boczek, aby go lekko podsmażyć i pozbyć się z niego zbędnego tłuszczyku. 


Gdy już podsmażony i przyrumieniony boczek zacznie nam skwierczeć dodajemy kolejno wcześniej pokrojoną w kostkę cebulkę. 


Wszystko razem dokładnie mieszamy silikonową łopatką i przykrywamy pokrywką, aby nam się mogło poddusić. 


Dzięki wskaźnikowi umieszczonemu w uchwycie pokrywki, można kontrolować najbardziej optymalną temperaturę do gotowania, czy tez smażenia. Cały czas utrzymywał się bardzo mały ogień, dzięki temu jest bardzo duża oszczędność - w naszym przypadku - gazu. Gdy boczek wraz z cebulką nam się duszą, to w między czasie do 1/2 szklanki wody dodajemy całą zawartość słoiczka koncentratu pomidorowego i dokładnie mieszamy, aby powstała jednolita masa. 


Gdy już cebulka z boczkiem ładnie nam się podduszą, to dodajemy wcześniej rozpuszczony w wodzie koncentrat pomidorowy. Wszystko razem dokładnie mieszamy.


Do smaku oczywiście dodajemy suszony majeranek, oregano oraz zioła prowansalskie. 


Wszystko razem dokładnie mieszamy i pozostawiając potrawę przykrytą pokrywką jeszcze przez około 20 minut na małym ogniu. Po tym czasie można śmiało podawać do spożycia.


Można podawać z chlebkiem lub z ziemniakami - jak kto woli :)
SMACZNEGO :)

Dodam tylko, że bardzo spodobało nam się takie szybkie w przygotowaniu i zdrowe dania. Przede wszystkim zrezygnowałam z soli do przygotowania potraw w artykułach Zepter. Można cieszyć się unikalnym smakiem potrawy, w której w żaden sposób nie wyczuć przegryzienia się z sobą poszczególnych składników. Jak dla nas coś wspaniałego !! Musicie koniecznie spróbować takich dań sporządzonych w artykułach tej firmy! :)





21 stycznia 2015

Zrób sobie kosmetyk z półproduktów firmy Mazidła

Już jakiś czas temu czytałam dużo o własnoręcznym przygotowaniu kosmetyków sobie  z wcześniej przygotowanych półproduktów. Tzw. forma tworzenia DIY (z ang. do it yourself - zrób to sam(a)) jest bardzo znana w blogosferze, więc i ja zaryzykowałam. I niespełna tydzień temu otrzymałam własnie przesyłkę między innymi z półproduktami do wytworzenia sobie serum na przebawrienia


Sama metoda robienia sobie samemu kosmetyków bardzo mnie zainteresowała, tym bardziej, że baczniej można przyjrzeć się każdemu z półproduktów oraz poznać bliżej jego specyfikację i właściwości. Zabrałam się na samym początku z rozłożeniem każdego produktów i ulotek z instrukcjami.


SKŁAD:

 Hyaluronic acid; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil; Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Water; Chondrus Crispus (Carrageenan) Extract; Niacinamide; Kojic Dipalmitate; Tetrahexyldecyl Ascorbate; Glycerin; Oryza Sativa Seed Protein; Phytic Acid; Oryza Sativa Extract; Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate; Lecithin; Glycine Soja (Soybean) Extract; Alpha Lipoic Acid; Alpha-Arbutin





I z instrukcji "krok po kroku" zaczęłam wytwarzać serum...











Na samym końcu musiałam jeszcze oszacować datę przydatności serum. Był to najkrótszy czas użytkowania jednego z półproduktów wchodzących w skład serum. Wszystkie fioleczki i buteleczki ułożyłam w hierarchii czasowej. Witamina C okazała się mieć najkrótszy czas swojego użytkowania. I ta data zadecydowała o trwałości użytku wcześniej przygotowanego serum na przebarwienia.


Tak przygotowane przeze mnie i dla mnie serum odstawiłam na 24 godziny na półkę w salonie. Jest pokojowa temperatura, nieprzekraczająca 25 stopni Celcjusza. Od jutra mogę śmiało już go zacząć testować. I powiem Wam, że bardzo spodobało mi się takie samodzielne robienie kosmetyków, może czasu przy tym nie zaoszczędziłam, ale z pewnością pieniądze, bo wiadomo ile niektóre sera kosztują. Dodatkowo dowiedziałam się więcej o każdym z półproduktów. Jak to mówią..."przyjemne z pożytecznym" :) Pokładam nadzieję, że będę mogła teraz cieszyć się testowaniem serum i będzie jakościowo dobry niczym go opisuje i zachwala firma. 

A Wy już przygotowywaliście sobie samemu takie kosmetyki ??
Jak Wasze wrażenia ?




Zapraszam na stronę Mazidła 
i do polubienia firmowego Fanpage


***
Zapraszam Was na >> rozdanie << z Avon




oraz na >> rozdanie <<  na moim FanPage 









19 stycznia 2015

Zaczarowana karmazynowa jagoda - świecznik firmy PartyLite

Od kiedy wieczory stały się dłuższe i mogę cieszyć się stoickim spokojem wypełnionym ciepłem domowym, to postanowiłam umilić nam nastrój wieczorny. Różnego rodzaju świeczki zapachowe i moja świeczka zrobiona sposobem DIY również wkomponowały się w ten wystrój. Od jakiegoś czasu w naszym salonie również zagościł świecznik na świece tealight pod tajemniczą nazwą Zaczarowana karmazynowa jagoda. Wieczorami tak się u nas prezentuje...


Świecznik spodobał mi się bardzo. Całe jego piękno tkwi w estetyce jego wykonania oraz zapaleniu wieczorową porą świeczki tealight na jego podstawie w szklanym maleńkim zabezpieczającym go świeczniku. 



Podstawa oraz pionowy otok są wykonane z trwałego aluminium. W otoku jest wytłoczony wzór jemioły, a od wewnątrz umieszczona jest czerwona wyściółka z dodatkiem brokatu, który wraz z resztą elementów daje naprawdę piękny efekt. 

Wymiary: 

12 cm - wysokość, 15 cm - średnica.


Zdjęcia nie oddadzą tego pięknego uroku, ale jest naprawdę bardzo ładny!! 
W katalogu PartyLight możecie go nabyć za 135zł. Cena jest adekwatna do jego jakości oraz oddania 
przepięknego uroku wieczorową porą. Polecam jak najbardziej :)

Zapraszam Was na stronę PartyLight
oraz do polubienia firmowego fanpage.




***



Zapraszam Was na >> rozdanie << z Avon



oraz na >> rozdanie <<  na moim FanPage 










Printfriendly