Poranny spacerek

Dziś w końcu w miarę możliwości pogodowych wyszłam z synkiem na spacerek po mieście. 

Jak zawsze zatrzymaliśmy sie na chwilę w parku - zawsze lubimy tam przebywać ;) Tradycyjnie zrobiłam fotkę, ale muszę stwierdzić, że coraz bardziej nas tu w Świebodzinie zasypuje... 

Ale sam fakt - zima jest urocza.. prawda ??

Mały raczek nieboraczek :))

Nasz synuś dziś objął nową technikę zapierdzielania po podłodze :)) W ogóle z dnia na dzień jest bardziej aktywniejszy i coraz bardziej rozumie, co się do niego mówi :) 

Mamcia zadowolona z synka !! A tu filmik jak mały raczek nieboraczek sobie radzi na podłodze.

Podarunki dla Maciusia od Bobovita

Dziś odebrałam od listonosza paczuszkę od firmy Bobovita. Była zaadresowana na mojego prawie 8-miesięcznego synka Maciusia. Oto zawartość przesyłki.

W paczce były:
- Poradnik żywienia małego dziecka;
- List gratulacyjny o ukończeniu 3 etapu żywnościowego synka;
- Kaszka mleczno-ryżowa o smaku owocowym od 9 miesiąca
- Danie w słoiczku Rosołek z warzywami oraz ryżem od 6 miesiąca.

Bardzo serdecznie dziękuję firmie Bobovita za udzielenie mi bardzo mądrych porad w wychowywaniu synka. A Was serdecznie zapraszam na stronę Bobovita: www.bobovita.pl

Nauka samodzielnego jedzenia... chrupka :)

Dziś mój synek już nie pierwszy raz jadł chrupki bezglutenowe. 

Ale musiałam to uwiecznić, bo zawsze tak to fajnie wygląda.. :)) Z resztą sami zobaczcie ...

Pyszny obiadek z MAM

Dostałam dziś przesyłkę z produktami do testowania od firmy MAM i gdy przyszła pora na obiadek od razu zabieramy się z Maciusiem do testowania :) Dziś niuniu zjadł ze smakiem zupkę pomidorową z lekko zblenderowanym makaronikiem. Uczę go już pomału żuć, bo to już pora jak na niego - w końcu za 4 dni skończy 8 miesięcy :)

Zbenderowaną zupkę pomidorową przełożyłam do zestawu do karmienia - MAM Fedding Set.

W zestawie jest jeszcze zawarta plastikowa przykrywka, ale będziemy ją używać gdy będziemy w podróży albo na spacerku :)

Maciuś zajadał zupkę, a łyżeczka która jest w zestawie od razu zaakceptował.

Dodam, że łyżeczka pod wpływem temperatury zmienia kolor. Zaobserwowałam to od razu, jak tylko podałam synkowi ciepły obiadek.

Zupka znikała w mgnieniu oka - bo Maciuś uwielbia jeść zupki 

(ale to chyba ma tak większość niemowlaków).

Jestem mega zadowolona z tego zestawu. Łyżeczka z zestawu jest zbudowana pod kątem ok 100 stopni. Ze względu na to, aby dla nas mam wygodnie podawać pokarm maleństwu. Jest zaprojektowana z miękkiego tworzywa. Czujnik temperatury to super sprawa, bo wiadomo, że pokarm jest cieplutki i ma właściwą temperaturę aby podać jeść Maciusiowi.

 

Natomiast cały zestaw do karmienia MAM Fedding Set składa się z funkcjonalnej  miseczki zbudowanej z plastikowego tworzywa. Ma specjalna przegrodę na umieszczenie np. głównego dania i deserku oraz ma szczelnie fermetycznie zamykaną plastikowa pokrywkę, która jest bardzo elastyczna.  

Jak już wcześniej wspomniałam, zestaw można zabierać na wycieczki oraz na spacerki. I wiem, że jak wezmę ciepły pokarm na spacer, to nie będę musiała się martwić, że danie dla synka będzie zimne. 

A co o nim mówi Producent?? 

"Wprowadzenie dodatkowego pokarmu to przyjemność dla dzieci i rodziców. Projektanci MAM odpowiednio o to zadbali. Perfekcyjne połączenie funkcjonalności z designem zaspokaja najwyższe wymagania. Zestaw Feeding składa się z dwóch części. 

• Miska Feeding bowl. Można ją łatwo trzymać jedną ręką, podczas gdy druga jest wolna i służy do karmienia. Idealna do używania poza domem.

• Praktyczna łyżka Soft Spoon z czujnikiem ciepła. Zasada działania jest prosta: jeżeli pokarm jest za ciepły, łyżka zmienia kolor. Łyżka jest lubiana przez dzieci ze względu na swoją miękkość." **

** Skorzystałam ze źródła >> TU <<

Moja ocena: 10/10 

Zapraszam na stronę firmy MAM www.sklep.mambaby.pl

Nasz Maciuś SAM siedzi !!!

Od wczoraj mój synuś sam siedzi :) Już stabilnie załapuje równowagę i bawi się w łóżeczku albo na macie :))

Jestem naprawdę z niego zadowolona.

Spodobała mu się zabawa w łóżeczku. dałam mu zabawki i maskotki. Bawi się w nim a najgorsze jest to, że gdy brałam synka z łóżeczka na obiadek, to nie chciał :) ale co tu się dziwić niuniowi, skoro coś nowego poczuł w swoim tak króciutkim jak na razie życiu...