emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem. Pokaż wszystkie posty

26 sierpnia 2015

Bielenda, Multifunkcyjny korygujący jedwab do ciała ultra ujędrniający DD 10w1

O moje ciało po porodzie dbam każdego dnia, aby z dnia na dzień było bardziej ujędrnione, miało mniej kg w sobie no i było odpowiednio nawilżone oraz miało równomierny koloryt. Na tym najbardziej mi zależy, abym wyglądała najlepiej tak, jak przed ciążą. Wszystko wymaga czasu i mojego udziału w tym - odpowiednia dieta, trening oraz odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne. Dlatego postanowiłam, że zacznę używać multifunkcyjny korygujący jedwab do ciała ultra ujędrniający DD 10w1


Jedwab jest umieszczony w tubce o pojemności 150 ml. Na dość dużej pozłącanej zakrętce można śmiało stawiać tubkę, aby jedwab mógł swobodnie wydobyć się na zewnątrz.






Konsystencja jest rzeczywiście jedwabista przypominający bardzo lekki krem w kolorze perłowym. Posiada widoczne gołym okiem maleńkie drobinki.



SKŁAD:



Jedwab bardzo dobrze rozprowadza się na na ciele i twarzy. Szybko wchłania, nie pozostawiając przy tym niekomfortowego tłustego filmu. Można zauważyć jak skóra delikatnie połyskuje w słońcu. Dodatkowo jedwab pozostawia skórę w jednolitym kolorze, wyrównując jej koloryt. 




Do tej pory miałąm mieszane uczucia używając kremy 3w1, ale nie sprawiały mi problemu i sprawdzały się na mojej wrażliwej cerze. Niedawno zaryzykowałam i zamówiłam ten jedwab DD 10 w 1. Teraz Wam przedstawię, jak krem według obietnic producenta sprawdził się u mnie.

PERFEKCYJNIE UDOSKONALA WYGLĄD SKÓRY:

1 KREM, 10 KORZYŚCI DLA SKÓRY


1. Maskuje niedoskonałości: „pajączki”, przebarwienia, siniaki, blizny, zaczerwienienia - tu zgodzę się, bo ładnie mi wyrównał koloryt cery, kryjąc moje niedoskonałości (przebarwienia oraz maleńkie pajączki).
2. Wyrównuje koloryt, nadaje skórze piękny, zdrowy odcień - wyrównał koloryt cery i ciała.
3. Pięknie rozświetla skórę, daje efekt satynowego blasku w stylu GLAMOUR - cera bardzo ładnie połyskuje satynowo, zwłaszcza w słońcu jest wyraźny tego efekt.
4. Idealnie ujędrnia i wygładza ciało - efekt ujędrnienia jest małowidoczny, ale pięknie wygładza ciało i jest delikatne w dotyku.
5. Likwiduje szorstkość - nie miałam szorstkiej skóry, więc tu nie wypowiem się.
6. Daje efekt nieskazitelnej, jedwabistej w dotyku skóry - zgadza się :)
7. Uelastycznia - skóra jest elazstyczna już po pierwszej aplikacji jedwabiu na ciało.
8. Intensywnie nawilża - na dłuższy czas skóra pozostaje odpowiednio nawilżona.
9. Poprawia ogólną kondycję skóry - cera na pierwszy rzut oka ma lepszą kondycję, tym bardziej, że również dzięki mojemu zaangażowaniu w trening oraz dietę. 
10. Zawiera naturalny filtr UV - ochrona przed słońcem najważniejsza!

Jak widzicie, jedynie nie wypowiedziałam się na temat szorstkiej skóry. Staram się utrzymać moje ciało w takiej kondycji, aby nie doprowadzać do wysuszenia skóry. Dla mnie jedwam sprawdza się na codzień. Można go zakupić niemalże w każdym supermarkecie, czy drogeriach. Jego cena waha się w granicach 26 zł. Cena jak za jedwab, który sprawdzi się na każdym rodzaju skóry, jest jak najbardziej adekwatna. Polecam go Wam!




Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)




23 sierpnia 2015

Pharmaceris, Nawilżający krem ochronny do twarzy Sun Protect SPF 30 dla dzieci i niemowląt

Lato powoli przemija, już widać pierwsze oznaki wczesnej jesieni. Teraz przypominam sobie jak jeszcze dwa tygodnie temu były rekordowe tempertury. Wówczas najlepszym rozwiązaniem było schować się gdzieś w cieniu oraz chłodzić się zimnymi i orzeźwiającymi napojami. Ale wiadomo, że trzeba koniecznie pamiętać o ochronie naszej skóry. Razem z Maciusiem używaliśmy conajmniej raz dziennie nawilżającego krem ochronny do twarzy Sun Protect SPF 30 przeznaczony dla dzieci i niemowląt



Krem umieszczony jest w tubce o pojemności 125 ml. ma zamknięcie typu "klik". Atutem jest to, że można postawić krem na otwarciu, gdyż resztki kremu swobodnie opadną i nie będę mieć problemu z ich wydobyciem.



Jego konsystenja jest bardzo lekka i delikatna w dotyku.  Jest bezzapachowy oraz posiada śnieżnobiały kolor. 



SKŁAD:


Razem z Maciusiem mamy wrażliwą cerę. Z doświadczenia wiem, że wymaga szczególnej pelęgnacji. Latem, kiedy jest niski poziom wilgotności w powietrzu, uzywamy kremów lub balsamów nawilżających, również nie zapominamy o kremach ochronnych na promienie UVA i UVB. Aplikacja tego kremu jest bardzo prosta. Szybko wchłania się w naskórek pozostawiając film, który chroni nasze ciało. Filtr SPF 30 spokojnie sprawdził się, chroniąc nasze ciało przed szkodliwym promieniowaniem. Własciwości hipoalergiczne są przyjazne dla skóry synka jak i mojej. Dodatkowe plusy krem łapie za to, że nie posiada w swoim składzie alergenów, barwników oraz kompozycji zapachowej. Bardzo dobrze nawilża na dłuższy czas skórę, pozostawiając ją przy tym gładką. Niestraszna nam czerwona opalenizna i jakiekolwiek uczulenie. Ze względu na to, żę krem można używać od szóstego miesiąca życia, krem używał Maciuś i my - rodzice. Jednak synek już przekabacił go w większym stopniu dla siebie... 



Krem możecie zakupić w aptece. Pod względem wydajności jest OK. Uzywam go w sumie tylko wtedy, gdy nasza skóra jest narażona właśnie na nadmierne nasłonecznienie. Możecie go nabyć za niecałe 30 zł. Za jego skutezność i wydajność warto wydać tą kwotę na niego. Sprawdza się i chroni naszą skórę - i o to chodzi! Polecamy!


Zapraszam Was na stronkę Pharmaceris
oraz do polubienia ich fanpage






02 sierpnia 2015

SheFoot, Krem odżywczy do paznokci i suchej skóry stóp

Lato w pełni, a my aktywnie je wykorzystujemy z naszymi pociechami. Kiedy słoneczko juz delikatnie zachodzi i jest nieco mniej stopni na termometrach, to wychodzimy na spacerki. Chodzimy długo czerpiąc świeże powietrze... no ale nie o tym mowa! Dziś Wam przedstawię krem odżywczy do paznokci i suchej skóry stóp, dzięki któremu moje stopy są zadbane oraz odpowiednio nawilżone.


Krem jest umieszczony w białej tubce o pojemności 75 ml. Posiada zamknięcie typu "klik". Gdy krem będzie kończył się, można śmiało postawić na zamknięciu, wtedy nie będzie trudności z jego wydobyciem. 



Konsystencja kremu jest gęsta w śnieżnobiałym kolorze.
 Krem jest tłusty, lecz nie zostawia niekomfortowego filmu na skórze stóp. 


SKŁAD:


Jego zaletą jest to, że jest hipoalergiczny oraz nie zawiera w swoim składzie barwników, parabenów, PEG, ftalonów oraz silikonów. W sumie zawiera parafinę, lecz to w żadnym wypadku mi nie przeszkadza, bo nie jest szkodliwa. Od położnej naszego Bartunia dowiedziałam się, że ma lepsze właściwości od oliwki. Parafina bardzo dobrze wchłania się w głębsze partie naskórka, dając lepsze nawilżenie, a oliwka owszem daje ochronę nawilżenia, ale w mniejszym stopniu wchłaniając się tylko w powierzchnię naskóka. Więc w końcu zobaczyłam zalety parafiny i już nie patrzę na nią wrogo. 


Zapach kremu jest nawet przyjemny, lecz mógłby być lepszy. Wchłania się bardzo szybko w stopy i paznokcie, pozostawiając je na dłuższy czas odpowiednio nawilżone. O stopy dbam już od dawna, więc są w dobrej kondycji. Wiadomo tworzy się zrogowaciały naskórek na piętach, ale podczas kąpieli zawsze go usuwam. Po aktywnym dniu krem regeneruje moje stopy, aczkolwiek niewiem czy jest jakakolwiek różnica w stosowaniu go również na paznokcie, bo odkąd pamiętam są mocne i twarde. Bardzo polubiłam się z nim. Mozna go zakupić np. w Rossmannie za ok 20 zł. Cena do jego wydajności jak i jakości jest proporcjonalna. Polecam!




Zapraszam Was na stronkę SheFoot
oraz do polubienia ich fanpage








22 lipca 2015

M-Derma b+ Cellurar firmy Mûrier Paris

Kto czyta mojego bloga, ten wie, że posiadam cerę naczyniową. Jest ona niestety skłonna do podrażnień 
i niekomfortowych czerwonych naczynek. Aczkolwiek pielęgnuję je od dawna specjalistycznymi kosmetykami przeznaczonych dla mojej cery. Od jakiegoś czasu używam własnie M-Derma b+ Cellurar, który dziś Wam przedstawię. 


Ten dermokosmetyk jest umieszczony w 50 mililitrowej tubce. Wystarczy ją odkręcić i wycisnąć odpowiednią
 ilość kremu. Zakrętka umożliwia tubce stać, co pozwala, że krem jest cały czas umiejscowiony w aplikatorze.



M-Derma b+ Cellurar krem do skóry naczynkowej to specjalistyczny kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji delikatnej cery skłonnej do podrażnień i zaczerwienień. Dzięki optymalnemu połączeniu specjalnie wyselekcjonowanych roślinnych składników doskonale pielęgnuje wrażliwą naczynkową cerę. Wyciąg z kasztanowca i aktywna forma rutyny działają ochronnie na naczynia krwionośne. Regulują ich napięcie, elastyczność i przepuszczalność. Dodatek kofeiny zapewnia mikrocyrkulację w naczyniach krwionośnych, dzięki czemu zmniejsza opuchnięcia oraz rozjaśnia cienie pod oczami. Komórki macierzyste chronią skórę przed działaniem wolnych rodników. Obecne w komórkach roślinnych flawonoidy przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu oraz pobudzają naturalne procesy regeneracji skóry. Zawarte w produkcie polisacharydy, kwas hialuronowy i d-panthenol zapewniają długotrwałe nawilżenie i skutecznie neutralizują podrażnienia. Łagodzi podrażnienia skóry, zmniejsza zaczerwienienia oraz obkurcza naczynia krwionośne i poprawia mikrokrążenie.

SKŁAD:


Konsystencja kremu jest bardzo lekka w kolorze śmietankowym.
Również bardzo przyjemnie pachnie. 



Krem pozwala szybko wchłaniać się, przy czym pozostawia moją cerę dobrze nawilżoną. Cera pozostawia na dłuższy czas nawilżona i przyjemnie pachnąca. Redukuje w większym stopniu zaczewienienia przy czym zwęża naczynka. Nie kolidowało to z niczym, abym mogła kremu używac również podczas ciąży, kiedy to zaczełam testy w połowie ósmego miesiąca. Do tej pory nie pojawiły się żadne uczulenia. Jedynie po prawie dwóch miesiącach użytkowania już mi się kończy... a szkoda, bo jest naprawde dobrym kremem! Na sttronie producenta możecie go zakupić za niecałe 120zł. Cena jest wysoka, ale co do jakości tego kremu nie mam żadnych zastrzeżeń, bo skutek jest osiągnięty! Polecam go osobom, które mają również problemy z cerą naczyniową.  Mam nadzieję, że i Wam pomoże.


Zapraszam Was na stronę Murier Paris
oraz do polubienia ich fanpage





12 lipca 2015

Idealny duet: Skuteczny lifting - Liftingujący krem przeciwzmarszczkowy 50+ na dzień SPF 10 oraz Liftingujący krem przeciwzmarszczkowy 50+ pod oczy firmy Bielenda

Jakiś czas temu postanowiłam, że zamówię do testów cos dla mojej mamy. W sumie trudno dobrać jej kremy pielęgnujące do twarzy, ale jednak zaryzykowałam i na dzień dzisiejszy ma w swoim posiadaniu dwa kosmetyki 
z serii PLASMA REPAIR COMPLEX 50+ oparte na biotechnologii ciekłokrystalicznej. 


O biotechnologii ciekłokrystalicznej pisałam TU, gdzie znajdziecie recenzję 
używanego wówczas przeze mnie duetu opartej na tej samej technologii . 

Bio_tech_gold


Krem jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. 
Słoiczek jest odkręcany. 


Sama aplikacja nie przynosi żadnych problemów, bo wystarczy nanieść krem na palce i później aplikować bezpośrednio na twarz o poranku po ówczesnym oczyszczeniu cery. Konsystencja kremu jest bardzo lekka. 
Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie. 






Krem pod oczy jest umieszczony w niewielkiej tubeczce o pojemności 15 ml. 
Wystarczy ją odkręcić i nanieśc krem na cerę w koło oczu. 


Konsystencja kremu jest bardzo lekka. 
Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie.



Moja 54letnia mama od miesiąca używa tego duetu kosmetycznego codziennie. Krem bardzo ładnie wchłania się na oczyszczoną skórę, a krem pod oczy delikatnie napiął jej tzw. kurze łapki. Dodatkowo krem równie dobrze napina skórę w ciągu dnia oraz odpowiednio nawilża ją, jak również wyrównuje jej koloryt. Do tej pory oba kremy nie uczuliły jej. Ogólnie jest zadowolona z kremików. Owe kosmetyki pielęgnujące możecie nabyć w drogeriach oraz hipermarketach, nie są to drogie kremy, tym bardziej, że są wydajne. 

Aneczka


03 czerwca 2015

Happy End, Krem do stóp i pięt z mocznikiem firmy Bielenda

O nasze nóżki i stópki trzeba dbać w każdej porze roku, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy jakiś dyskomfort lub też po prostu gdy są narażone na zmianę pogody i jest bardziej sucho. Ja bynajmniej swoje stópki ratuję kremem do stóp i pięt z mocznikiem, Happy End. 


Krem jest umieszczony w Tubce o pojemności 125 ml. Ma zamknięcie typu "klik". 


Gdy już go mam mniej niż połowę, to spokojnie mogę stawiać go na zamknięciu, aby później, na koniec,  nie mieć problemu z jego aplikacją. 


Skład:

Aqua, Urea, Isohexadecane, Caprylic/ Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, PEG-30 Dipolyhydroxystearate, Isostearic Acid, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Lanolin, Allantoin Polyglyceryl-3-Diisostearate, Magnesium Sulfate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfim (Fragrance), Butylphenyl, Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal,Limonene, Linalool


Konsystencja kremu jest w śnieżnobiałym kolorze oraz jest bardzo lekka, jednak pierwsze wrażenie wydaje się być mocno zbita. Bardzo łatwa aplikacja na stópki. Nawet dość szybko wchłania się w skórę stóp. Nie pozostawia tłustej warstwy. Przyjemnie pachnie i na dłużej zachowuje się jego zapach na stopach. 


Jeśli chodzi o pielęgnację stóp, to nigdy nie miałam z tym problemu. Lubię gdy moje stopy są zadbane. Nie mam zrogowaciołego naskórka na piętach, bo staram się nie doprowadzać wogóle do takich sytuacji. Nie miałam nigdy problemu z grzybicą stóp, więc na temat tego czy jest grzybobójczy - nie wiem. Kremu używam już ponad dwa miesiące i mam go jeszcze około 1/4 tubki, więc stwierdzam, że jest wydajny! Teraz (kiedy zostało mi co prawda 13 dni do wyznaczonego terminu porodu) kiedy pogoda już jest bardzo ładna i jest duszno, to moje stopy zaczęły puchnąć pod koniec dnia. Ale to jest po prostu końcowy symptom ciąży, jeśli nie trzyma się umiaru z aktywnością. A tu Wam powiem, że nie potrafię długo usiedzieć w jednym miejscu. Nie kiedy się nie da, a po drugie lubię żyć "w biegu" :) 


Krem również wieczorem po ochłodzeniu stópek w chłodnej kąpieli, bardzo mi pomaga. Takie odpowiednie jego nawilżenie i utrzymane w świeżości stópki jest bardzo dobre i zdrowe chociażby ze względu na utrzymanie odpowiedniej higieny ciała. Krem możecie kupić i w aptece i w drogerii oraz w dyskontach wielobranżowych czy hipermarketach. Jego cena waha się max do 10 zł. Jak za tego typu krem - jak i pod względem wydajności oraz jakości - to się opłaca!  Nie mam zastrzeżeń do niego i polecam go Wam :)

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)





Printfriendly