emailFB instagram

19 września 2014

Masło do ciała zmysłowa wiśnia firmy Bielenda

Ponad miesiąc podjęłam współpracę blogową z firmą Bielenda, produkującej kosmetyki naturalne.

Do testów otrzymałam między innymi masło do ciała zmysłowa wiśnia




Masełko umieszczone jest w poręcznym i plastikowym pojemniku o pojemności 200 gram. Jest  zapakowane w różowy kartonik z opisem i składem. Ma pokrywkę, która w miarę dobrze zabezpiecza je. Dodatkowo jest ono hermetycznie zabezpieczone złotkiem, dzięki któremu wiem, ze nie było wcześniej używane przez nikogo. Aplikacja  polega na bezpośrednim wzięciu masełka na dłoń i delikatnym rozprowadzeniu go na ciało i jak chcemy to również dłonie i twarz. 



SKŁAD:



Masło wydaje się być dosyć ciężkie, jednak na moim ciele  bardzo gładko się rozprowadza. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Jego konsystencja jest typowo kremowa w kolorze pastelowego różu. Zapach bardzo przypomina mi prosto urwaną z drzewka słodką wisienkę - jest bardzo słodki i bardzo przyjemny


Pomimo, że posiada w swoim składzie parafinę, to i tak nie mam zastrzeżeń względem tego. Moja skóra to masełko zaakceptowała. Nie mam żadnego uczulenia oraz zaczerwienienia. Zazwyczaj owe masełko używam jakiś czas po kąpieli z peelingiem cukrowym  z tej samej serii - zmysłowa wiśnia. Nawilżenie tym masełkiem na mojej skórze trwa około trzech godzin po jego aplikacji. Myślę, że to jest dobry efekt. Tak samo jest z jego wydajnością. Skóra jest fajnie nawilżona, w dotyku jest gładka, aksamitna i bardzo ładnie pachnie. Na dzień dzisiejszy mam  go jeszcze ponad 3/4 opakowania. Stacjonarnie możecie go nabyć np. w Tesco za koło 14 zł. W moim przypadku cena odpowiada jakości oraz wydajności masełka . Polecam!!


Moja ocena: 10/10

A co mówi producent ??

"Masło zostało wzbogacone o OLEJ Z CZARNEJ PORZECZKI o silnych właściwościach regenerujących, przeciwstarzeniowych i ochronnych na skórę. Dodatkowa zawartość EKSTRAKTU Z WIŚNI oraz BETAINY wyraźnie poprawia wygląd skóry, nawilża ją i rewitalizuje. Masło kompleksowo pielęgnuje ciało, aktywnie regeneruje naskórek, uelastycznia go, przywraca mu wyjątkową miękkość i gładkość. Intensywny zapach zmysłowej wiśni poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie. Podaruj swojej skórze owocową pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnący, zmysłowym i bardzo apetycznym. "

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)



Zapraszam na rozdanie na moim blogu - trwające do jutra do 00:00
>> rozdanie <<





16 września 2014

Peeling cukrowy do ciała zmysłowa wiśnia firmy Bielenda

Ponad miesiąc podjęłam współpracę blogową z firmą Bielenda, produkującej kosmetyki naturalne.


Do testów otrzymałam między innymi peeling cukrowy do ciała zmysłowa wiśnia.



Peeling umieszczony jest w poręcznym i plastikowym pojemniku o pojemności 200 gram. Jest  zapakowany w kartonik z opisem i składem. Ma pokrywkę, która w miarę dobrze zabezpiecza je. Dodatkowo peeling jest hermetycznie zabezpieczony złotkiem, dzięki któremu wiem, ze peeling nie był wcześniej używany przez nikogo. Aplikacja  polega na bezpośrednim wzięciu cukrowego peelingu na dłoń i delikatnym myciu oraz złuszczeniu martwego naskórka. 


Konsystencja jest mocno zbita. Ma kolor typowo dojrzałej w słońcu soczystej wiśni. Zapach również jest niczym prosto urwana z drzewka słodka wisienka - jest bardzo słodki i bardzo przyjemny :) Jak przystało na cukrowy peeling ma bardzo duże drobinki, jednak szybko rozpuszczają się pod wpływem gorącej wody oraz ocieraniu się o ciało.



SKŁAD:


Kąpiel czy prysznic z jego użyciem jest naprawdę boskim uczuciem. Naprawdę świetnie pachnie wisienką, tym bardziej, że pod wpływem gorącej wody opary unoszą się wraz z zapachem. Co do mycia nie mam żadnych zastrzeżeń i nie mam po nim żadnego uczulenia ani żadnego zaczerwienienia. No ale... szybko się kończy. Jest mało wydajny. Dopiero używałam go zaledwie 2 razy (taki zabieg peelingu na całe ciało robię sobie co najmniej raz w tygodniu) i już poszło pół pojemniczka. Kurde szkoda, bo jest naprawdę fajny. Po kąpieli moja skóra jest oczyszczona, mięciutka i bardzo ładnie pachnąca. Co prawda nie muszę  tak naprawdę balsamować się przez jakiś czas, no ale mam masełko o tym samym zapachu, więc tak po upływie około dwóch godzin aplikuję go sobie na ciało. Pomimo tej jego kiepskiej wydajności i tak jestem nim zauroczona, bo nadrabia przede wszystkim zapach i właściwości odżywcze. Stacjonarnie możecie go nabyć np. w Tesco za koło 16 zł. Myślę, że cena jest w sam raz jak na tego typu zdzieraczek. Polecam!!

Moja ocena: 8/10

A co mówi producent??
Peeling został wzbogacony o OLEJ Z CZARNEJ PORZECZKI o silnych właściwościach regenerujących, przeciwstarzeniowych i ochronnych na skórę. Peeling skutecznie wygładza, zmiękcza i odnawia naskórek, poprawia mikrokrążenie, ujędrnia i uelastycznia skórę. Intensywny zapach zmysłowej wiśni poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie. Podaruj swojej skórze owocową pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnący, zmysłowym i bardzo apetycznym."


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)



Zapraszam na rozdanie na moim blogu 
>> rozdanie <<




10 września 2014

Tusz do rzęs DOLCE&GABBANA mascara volumized lashes black od Lovenue

Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą Lovenue.




Dziś Wam chcę zaprezentować tusz do rzęs DOLCE&GABBANA mascara volumized lashes black, który od jakiegoś czasu gości u mnie w kosmetyczce.




Złoty pojemnik, czarny kartonik ze złotymi napisami - tak się prezentował na samym początku, tuz zanim go odpakowałam. Na dzień dzisiejszy kartoniku juz nie posiadam. Opakowanie tuszu jest bez pogrubień czy zwężeń. Nazwa marki pojawia się na rączce. W górnej części znajduje się szczoteczka, dzięki której aplikujemy tusz.


Szczoteczka jest na pierwszy rzut oka całkiem normalna. Jest silikonowa, a jej układ włosków powoduje, że podczas aplikowania czarnego tuszu nie skleja rzęs. Tusz jest naprawdę bardzo dobry, nie osypuje się i nie rozmazuje. Nie jestem uczulona na niego. Tusz ładnie i delikatnie podkreślił mi rzęsy i lekko optymalnie je wydłużył. Jak na codzienną aplikację na rzęsy sam efekt spodobał mi się. Według mnie daje lepszy efekt wizualny niż mascara Wonder'Full z olejkiem arganowym. A skąd to porównanie ?? Ano stąd, że mascara Dolce&Gabbana nie skleił mi rzęs. Od kilku dni robi na mnie naprawdę dobre wrażenie. Może nie widać tego efektu "wow", ale ja stawiam w codziennym makijażu przede wszystkim na naturalność. Tu go również osiągnęłam i na dodatek odnalazłam tusz, który nie skleił mi rzęs :) Jestem zadowolona! No sami zobaczcie ...





Na stronie Lovenue możecie ja nabyć w dwóch wariantach kolorów: brązowy i czarny. Kosztuje 85 zł. Cena jest adekwatna do jakości - bynajmniej dla mnie ;)  Z czystym sumieniem - Polecam!

Moja ocena: 11/10

A co mówi producent ??
"Długie, czarne rzęsy są ukoronowaniem kobiecych oczu - mogą być zarówno drapieżne, jak i intrygujące. By osiągnąć zamierzony efekt, rzęsom potrzebna jest Dolce&Gabbana Mascara Volumized Lashes w kolorze czarnym. Czerń to barwa tajemnicy, która w doskonały sposób podkreśli każdy kolor oczu. Mascara wydłuża rzęsy, a zaawansowana technologicznie szczoteczka zapobiega ich sklejaniu. Dzięki specjalnej formule efekt utrzymuje się przez długi czas. Mascara Volumized Lashes sprawia, że rzęsy są pełniejsze, a ich kolor niezwykle intensywny. Dolce&Gabbana jako marka z klasą dba o wysoką jakość wszystkich swoich produktów."

Zapraszam Was na stronkę Lovenue
oraz do polubienia ich FanPage



Zapraszam na rozdanie na moim blogu 
>> rozdanie <<



08 września 2014

Akcesoria od KillyS

Od jakiegoś czasu mam możliwość korzystać z produktów oraz akcesoriów do manicure i pedicure firmy KillyS.




Oto akcesoria jakie otrzymałam.



Są to:

- Mineralny pilnik do paznokci w etui , 220/220
- Atomizer do perfum
- Ceramiczna tarka do stóp
- Korektor lakieru do paznokci
- 4-stronna polerka do paznokci



Nadaje się do manicure domowego, jak również profesjonalnego. Pilniczek jest drobnoziarnisty i bardzo dobrze piłuję się nim paznokcie. Z drugiej strony posiada drewniany o różowej barwie patyczek do usuwania skórek. Odkąd go używam nie uległ zniszczeniu, a polerka jest nadal w bardzo dobrym stanie. Zabezpiecza go etui z logo firmy. 








Polerka 4-stronna z wycinaczem

Posiada cztery praktyczne powierzchnie:1  shape – skracanie paznokci, 2 smooth – opiłowywanie krawędzi paznokci, 3 buff - wyrównywanie bruzd na paznokciu, wygładzanie powierzchni oraz 4 polish – polerowanie i nabłyszczanie płytki. Jest naprawdę praktyczną polerką, którą już na samym początku manicure bardzo dobrze przywrócimy nasze paznokcie do porządku i odpowiednio przygotujemy do nakładania odżywek i lakierów. Metalowy wycinacz bardzo ładnie i z dokładnością usuwa skórki.





No jak dla mnie jest to produkt, który używam zawsze podczas malowania paznokci. Staram się nie malować skórek i po bokach, no ale... zdarza się :P tak więc nic innego, jak tylko użycie korektora lakieru w pisaku. Bardzo dobrze i szybko zmywa niepożądany lakier. Dodatkowo posiada 3 zamienne końcówki. 





No i efekt końcowy po użyciu owego korektora :)








Ceramiczna tarka z wyprofilowanym uchwytem. Jej czyszcząca cześć jest wyżłobiona. Dzięki temu można dokładnie czyścić zrogowaciały naskórek na piętach. Jej gruboziarnista ceramiczna powierzchnia ścierna jest na tyle delikatna i mocna, że pozwala to na dokładne wygładzenie pięt.  



Atomizer do perfum

Atomizer ma pojemność 30 ml. Posiada go mój mąż, bo nielubi używać wód po goleniu. Dzięki temu mógł sobie przelać zawartość swojej wody STR8, a resztę wody (bo dostał w prezencie 100 ml flakonik) zostawił w domu. Atomizer zabrał w trasę. Z tego co opowiadał, to z łatwością psika się nim. Zabezpiecza się go poprzez przekręcenie górnej części w prawo. Ja bym powiedziała, że wygodny i mieści się w każdej torebce, ale Piotrek stwierdził, że również mieści się w męskiej kosmetyczce i nie zajmuje dużo miejsca. 



Podsumowując, produkty i akcesoria Killys są naprawdę bardzo dobre. Potrzebne są każdej kobiecie, która dba o swój wizerunek. Jak dla mnie są one niezbędne podczas codziennej higieny, jak również robieniu sobie manicure czy pedicure. Mężowi również przypadł do gustu ten atomizer. Wiem, że produkty i akcesoria tej firmy możecie zakupić w drogeriach Dayli (były Schlecker). Są w przystępnych cenach. No my tak czy siak polecamy je ;)

Nasza ocena: 10/10

Zapraszam Was wszystkich na stronę KillyS 
oraz do polubienia ich Fanpage 


Zapraszam na rozdanie na moim blogu 




Printfriendly