emailFB instagram

11 marca 2015

Sos pieczarkowy z natką pietruszki

Dziś na obiadek zrobiłam sos pieczarkowy, ale w sumie nie taki zwykły, bo postanowiłam dodać natkę pietruszki, która ma w sobie mnóstwo witamin niezbędnych dla naszego organizmu. Obecnie jesteśmy już po obiedzie i sosik wyszedł mega. Dlatego postanowiłam, że umieszczę go i tu - dla Was :)


SKŁADNIKI:
  • 2 średnie cebule
  • 200 gram pieczarek
  • 1 kostka bulionu drobiowego
  • pół szklanki wrzątku
  • ok. 100 gram masła
  • 2 łyżki mąki
  • 200 gram jogurtu naturalnego
  • sól, pieprz, oregano, majeranek - suszone zioła 
  • natka pietruszki

PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku obieramy cebulę oraz pieczarki, a natkę pietruszki dokładnie myjemy. Kroimy drobno w kostkę cebulę, pieczarki obieramy, a następnie kroimy w cienkie talarki, a pietruszkę siekamy drobniutko.




Na wcześniej rozgrzaną patelnię wrzucamy posiekane w kostkę masło,
 aby nam się dobrze roztopiło.


Następnie wrzucamy wcześniej pokrojoną w kostkę cebulkę i czekamy, 
aż nam się ładnie zeszkli.


Gdy już będzie miękka cebulka, to dodajemy pokrojone w talarki pieczarki. Wszystko razem mieszamy i przykrywamy pokrywką. Wszystko razem musi się nam poddusić do tego stopnia, aż pieczarki zmiękną. Następnie do wrzącej wody w szklane dodajemy kostkę rosołową i tak rozpuszczony bulion dodajemy do wcześniej podduszonych pieczarek. Wszystko oczywiście razem porządnie mieszamy i dalej gotujemy na małym ogniu. 


Do garnuszka wlewamy jogurt naturalny i wsypujemy mąkę. Składniki mieszamy razem, aż do uzyskania jednolitej masy. Tak przygotowany jogurt z mąką dodajemy do naszych pieczarek. Wszystko dokładnie mieszamy, pozostawiając wszystko dalej na małym ogniu.


Całość doprawiamy do smaku solą, pieprzem i suszonymi ziołami - oczywiście doprawiamy wszystko wedle siebie ;)


Na sam koniec dodajemy drobno pokrojoną natkę pietruszki. 


Wszystko razem mieszamy i możemy podawać do stołu :) 
Sosik jest dobry z chlebem albo z ziemniaczkami. Mniam - palce lizać! 

SMACZENEGO !!





10 marca 2015

BIO relaksujący ziołowy krem firmy Akuna

Są dni, które nie oddziałują dobrze na nasz organizm i samopoczucie. Niektórzy z nas są narażeni na kontuzje, chodzą na różnego rodzaju rehabilitację dla poprawy osłabionej części ciała, czy też po prostu źle się czują z powodu przeziębienia. Na ratunek może przyjść BIO relaksujący ziołowy krem


Krem otrzymałam w trzech plastikowych i przezroczystych pudełeczkach bardzo szczelnie zakręconych
 o pojemności każdego z nich po 10 ml. 



Jego konsystencja jest lekka. Posiada kolor pastelowej żółci i ma nieco nietypowy zapach, jak dla kremu. Dość wyczuwalna jest w nim kamfora, co na początku testów delikatnie mnie odrzuciło. Ale nie taki diabeł straszny, jak go malują...


Jeszcze dwa tygodnie temu nasz Maciuś przechodził wirus tzw, trzydniówki. Miał wysoką gorączkę i żadnych innych objawów. Po trzeciej dobie wszystko jak ręką odjął. Wówczas, aby nie załapał katarku smarowałam mu tym kremikiem kark i piersi, by krem zaczął go rozgrzewać. W aromaterapii kamfora dobrze sobie radzi z zapobieganiem kataru. Więcej na szczęście innych dolegliwości nie mieliśmy. A katarku jak nie ma, tak nie ma :)


Krem jest wydajny i bardzo dobrze się wchłania w ciało. Ma działanie zapobiegawcze różnym dolegliwościom i taki jest. Sprawdził się u nas przy tej nieszczęsnej wirusówce. Podejrzewam, że sprawdzi się również u osób mających problemy ze stawami, bo krem przez jakiś czas rozgrzewa wcześniej posmarowane miejsce. Więc to też, w jakimś tam stopniu działa dobrze na ciało. na stronie producenta krem w tubce o pojemności 400 ml możecie zakupić za niecałe 42zł. Polecam go tym, którzy zmagają się z tego typu dolegliwościami. Krem pomoże :)






Zapraszam Was na stronę Akuna
oraz do polubienia ich FanPage

***

Zapraszam Was na  >> rozdanie <<  z PartyLite Polska






08 marca 2015

Olej jojoba firmy Mokosh

Gdy w planach mieliśmy z mężem kolejną naszą pociechę, to od samego początku zadbałam o to, aby na moim rosnącym z miesiąca na miesiąc brzuszku oraz udach nie pojawiały się rozstępy. Są one moją zmorą z poprzedniej ciąży. Wiadomo każdy z nas uczy się na błędach, wtedy też zadbałam za późno o nie, więc miałam niestety ciemne pręgi. Długo z nimi walczyłam jeszcze po porodzie Maciusia. W końcu zanikły. Teraz o te nieszczęsne rozstępy zadbałam zanim się miały w planach pojawić. Od samego początku zadbałam o ciało regenerującym balsamem Evrēe, jednak z miesiąca na miesiąc brzuszek mi rośnie, więc ok dwóch miesięcy temu zdecydowałam się na oleje. 
Wybrałam olej jojba i dziś kilka słów o nim. 


 Olej jojoba jest umieszczony w ciemnej i przezroczystej szklanej buteleczce o pojemności 100 ml. 
Jego aplikacja następuje za każdym razem za pomocą łatwej w użyciu pipety. 


 Olej jojoba to 100% produkt naturalny. 
Więc sam skład to tylko i wyłącznie ten olej. 


Jego konsystencja jest - jak na olej przystało - oleista. 
Ma barwę słomkową i bardzo przyjemny zapach. 


 Przede wszystkim jest to produkt naturalny - takie lubię. Olejek sprawia, że moja skóra na brzuszku i udach jest odpowiednio nawilżona każdego dnia oraz nocy. Jak dotąd nie ma mowy o jakichkolwiek rozstępach, co mi się bardzo podoba. Zmieniłam przede wszystkim taktykę dbania o okolice brzucha oraz ud. Zaczęłam dużo wcześniej, jak poprzedniej ciąży, więc pewnie w dużej mierze to jest też tego zasługą. Dodatkowo olej jojoba sprawia, że witaminy A i E, które są w nim zawarte odpowiednio pielęgnują moje ciało i pilnują, aby moja skóra była w tamtych miejscach równomiernie napięta i miała równomierny koloryt. Kilka razy używałam go też przed myciem włosów. Na przed pół godziny przed myciem wsmarowywałam go całą długość moich włosów i zawijałam ręcznikiem. Dzięki temu są również odpowiednio zadbane i nie tracą blasku. Olejek bardzo ładnie pachnie, co sprawia, że dzięki temu moje ciało jest bardziej zrelaksowane, jak na ten okres ciąży - w przyszłym tygodniu zaczynam trzeci trymestr. Wiem, że łatwo nie będzie. Ale kto nie da rady, jak nie my - kobiety !! ;) Olejek na stronie producenta kosztuje 49,90zł. Jak na jego szerokie zastosowanie w pielęgnacji ciała, włosów i aromaterapii, to jego cena jest adekwatna do skuteczności działania oraz wydajności. Wystarczył mi prawie na dwa miesiące przy codziennym zastosowaniu rano i wieczorem. Osobiście go polecam każdemu z Was. :)





Zapraszam Was na stronę Mokosh
oraz do polubienia firmowego fanpage. 


***

Zapraszam Was na  >> rozdanie <<  z PartyLite Polska


03 marca 2015

Olivenöl, Intensive Cream Light (Lekki krem nawilżający) firmy Dr. Theiss Naturwaren

Jak z pewnością orientujecie się, że przedwiośnie to sezon, w którym nasza cera potrzebuje odpowiedniego nawilżenia. Obecnie używam raz na jakiś czas kremów, które dostarczają mi odpowiedniego nawilżenia. 
Jednym z nich jest Olivenöl, Intensive Cream Light (Lekki krem nawilżający)


Krem jest umieszczony w zakręcanym przezroczystym słoiczku o gramaturze 50 ml. 
Dodatkowo posiada aluminiowe sreberko. 


Jego konsystencja jest bardzo lekka i aksamitna. 
Krem jest o śnieżnobiałej barwie. Przyjemnie pachnie i nadaje się do każdego rodzaju skóry.


Skład:


Jak na jego bardzo lekką konsystencję krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając przy tym dość niekomfortowego filmu. Jest bardzo dobrym kremem nadającym się na bazę pod make-up. Moja cera jest odpowiednio nawilżona przez cały dzień. Pod względem nawilżenia moja cera ma całkiem dobre, jak na tą porę roku. Po około dwóch tygodniach używania tego kremiku zauważyłam, że moja cera jest bardziej promienna. Krem do tej pory nie podrażnił ani nie uczulił mojej cery. Póki co jestem z nigo zadowolona, tym bardziej jak na jego skuteczność oraz wydajność, cena jest adekwatna - kosztuje 48 zł. Taką cenę widziałam w naszej świebodzińskiej aptece w Tesco. Możecie go nabyć w internetowych aptekach, niestety tu ceny mogą się wahać, w zależności jaka apteka posiada marżę. 


Dodatkowo Wam powiem, że nasza świebodzińska apteka w Tesco organizuje co jakiś czas testy skórne, dzięki czemu można dowiedzieć się jaki mamy procent nawilżenia, farmaceutka proponuje nam produkty z serii Olivenöl oraz Granatapfel. W każdym razie, jeśli potrzebujecie odpowiedniego kremu nawilżającego, to polecam go Wam. 



Zapraszam Was na stronę Olivenöl
oraz do polubienia fanpage firmowego


***

Zapraszam Was na  >> rozdanie <<  z PartyLite Polska






Printfriendly