emailFB instagram

05 stycznia 2014

Sweet Secret - Piernikowy peeling cukrowy do ciała Korzenne pierniczki z lukrem od Farmona

                           Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA
 

W ramach tej współpracy otrzymałam m.in. Zestaw do ciała Sweet Secret Korzenne pierniczki z lukrem. I po ponad dwutygodniowym używaniu chciałam Wam dziś zaprezentować Piernikowy peeling cukrowy do ciała Korzenne pierniczki z lukrem z linii kosmetycznej Sweet Secret.


Peeling jest umieszczony w plastikowym pojemniczku z czarną pokryweczką. Tuż po odkręceniu jest zabezpieczony aluminiowym hermetycznie zamknięciem. W sumie teraz to już służy jako ewentualne zabezpieczenie, jak już go używam od ponad dwóch tygodni :)


Peeling jest delikatnie lejący się, a w dłoni są wyczuwalne grube drobinki cukru trzcinowego. Przepięknie pachnie właśnie korzennymi piernczkami. Aż chce się go zjeść :)) Jest w kolorze piernikowym - brązowym.




 Jest bardzo wydajny, bo wystarczy niewielka jego cześć, aby umyć się nim pod prysznicem. 
Delikatnie nawilża i złuszcza obumarły naskórek. Drobinki w żaden sposób nie podrażniają mi wrażliwej skóry. Tak wygląda jak się go rozprowadzi na ciele.


 Zapach na skórze po prysznicu utrzymuje się dosyć długo. Cera jest gładka i bardzo miła w dotyku.
W sumie nie podoba mi się to, że w składzie jest zawarta parafina, ale w żaden sposób negatywnie nie oddziałuje na moje ciało. Więc nie widzę problemu w jego używaniu. Samo nawilżenie skóry trwa chwilę, ale dla mnie to już przyzwyczajenie, w sumie nawyk, że po przysznicu używam balsamu do ciała. W ten świąteczno-noworoczny czas jak znalazł !! Musicie go wypróbować :))




Używałyście już takich peelingów do tego typu zabiegów pielęgnacyjnych ??

 


24 komentarze:

  1. nie trafiłam na niego ostatnio w Rossmannie, ale na pewno będę polować ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm albo ja zużywam takie produkty w zatrważającym tempie, albo nie wiem co się dzieje - ten produkt starczył mi na dłużej niż opisany dziś peeling od Spa Vintage Body Oil ale nie był to jakiś imponujący wynik, zauważyłam, że jak go spłukuję to roztapia się i spływa ze mnie takie białe mleko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest świetne! Muszę to kupic

    palynaaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  4. Ze Sweet Secret jeszcze nie używałam , ale myślę że są identyczne jak te z Tutti Frutti ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda baaaardzo zachęcająco ;) Polecam i szarlotkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przymierzam się do niego właśnie. Uwielbiam takie pachnące, słodkie wręcz peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam jeszcze peeling od Marizy! Też pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na niego ochotę ze względu na zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Musi pachnieć fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mam ochotę wypróbować! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale prezentuje się ten peeling, bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie najbardziej zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie używałam, ale prezentuje się super ;)

    http://xiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Też go mam, jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Używałam Bielendy, ale też miała parafinę w składzie, która mnie denerwowała :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglada fajnie,aż chciało by się go zjeść

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapach musi mieć obłędny! Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly