emailFB instagram

24 sierpnia 2013

Ultraintensywny nawilżający krem do twarzy do skóry suchej i wrażliwej z organicznym olejem tiare firmy Organic Therapy

Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą Lawendowa Szafa

W ramach owej współpracy dostałam do testów między innymi 


Ten krem jest umieszczony w buteleczce aluminiowej o pojemności 50 ml. 
Aplikuje się go przy łatwej w użyciu pompki.


Krem nie zawiera: 

-parabenów, -glikoli,
-ftalanów,
-silikonów,
-syntetycznych barwników.


Składniki aktywne:

Organiczny olej z kwiatów gardenii (Tiare) (Organic Gardenia Tahitensis Oil) - kwiaty gardenii posiadają intensywny i egzotyczny zapach, którym przepojone jest powietrze Tahiti. Ten naturalny kosmetyk łączy w sobie właściwości pielęgnacyjne z przepięknym oryginalnym kwiatowym zapachem. Tahitański kwiat gardenii ma działanie przeciwzapalne, wygładza, nawilża i zmiękcza skórę, wzmacnia i uelastycznia, dobrze tolerowany przez cerę zarówno suchą, jak i z problemami (trądzik, łojotok), chroni przed czynnikami zewnętrznymi, nie posiada właściwości alergennych, nie uczula ani nie podrażnia. 

Organiczny sok Aloe Vera  (Organic Aloe Barbadensis Leaf Juice) - intensywnie nawilża skórę na długi czas, aktywnie stymuluje krwiobieg, nasycając skórę niezbędnymi aminokwasami, witaminami i minerałami, łagodzi podrażnienia skóry, ma działanie bakteriobójcze i tonizujące.

Konsystencja raczej lekka, jest to fluid, szybko się wchłania. Ma kolor żółty, co moze delikatnie masować naczynka, jak również niedoskonałości na twarzy.
 
 
 Dla mojej cery jest wystarczający. Kremik bardzo łatwo się aplikuje i rozprowadza na twarzy. Dość szybko się wchłania. Zawsze po porannej toalecie nawilżam sobie nim twarz. Krem utrzymuje się ogólnie przez cały dzień, ale mam niestety cerę naczynkową i przed wyjściem na dwór, tak mniej więcej pół godziny przed wyjściem, Aplikuję krem ponownie. Nie podrażnia mojej cery ani nie uczula, jak również nie pozostawia tłustego filmu na twarzy, a przeciwnie pozwala skórze oddychać :)
 
Moja ocena: 10/10
 
A co mówi producent?
" Ultra intensywny, nawilżający krem do twarzy z organicznym olejem tiare podaruje Twojej skórze zdrowie, świeżość i młodość. Organiczny olej z kwiatów gardenii (Tiare) sprzyja nagromadzeniu i podziałowi wilgoci w skórze, wzmacnia regenerację komórek, odnawia i odżywia, powodując, że skóra staje się delikatna, sprężysta i aksamitna. Organiczny sok Aloe Vera  zawiera powyżej 200 pożytecznych składników. Szybko przenika w głębokie warstwy skóry. Intensywnie nawilża skórę, podnosi elastyczność, wzmacnia dostęp tlenu do komórek skóry. Zwiększa syntezę i stabilność tkanek skóry. Pomaga skórze utrzymywać wilgoć."
 
 Mieliście już możliwość używania tego kremiku  ??
Jakie są Wasze spostrzeżenia ??
Wszystkich zapraszam na stronkę LAWENDOWA SZAFA oraz do polubienia FunPage
 
 

Przypominam Kochani o moim ROZDANIU WAKACYJNYM 
do którego Was serdecznie zapraszam  >> TU <<
 
Pozdrawiam :*

13 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy krem, może się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojj chciałoby się taki przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mojej cery idealny, zaciekawił mnie bardzo i chętnie bym go zaczęła używać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również współpracuję z LawendowąSzafą ;)
    Fajnie, że krem się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przyjemnie wyglada ten kremik. Sliczne opakowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się opakowanie tego kremiku. U mnie Lawendowa Szafa milczy mimo wysłania kilku maili, ech :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Produkt wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kuszący krem :) nie znam firmy, z chęcią zajrzę na polecaną stronkę i poszperam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie zaprezentowałaś nam ten krem tak że aż myślimy chętnie byśmy go wypróbowały :) Poz tym całkiem ładne opakowanie ma choć wiadomo że nie ocenia się książki po okładce ale i tak nam się podoba to opakowanie :P Bardzo chętnie wymienimy się z Tobą obserwacjami i zajrzymy tu ponownie :)
    Zapraszamy do nas :)
    http://gangetpolska.blogspot.com
    Ginger&Roberta

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe jakby się spisał na mojej tłustej cerze. Ale fajnie,że nie ma w nim sztuczności ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie mogę się do niego przekonać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo miło było mi czytać jak go zaprezentowałaś!
    Obserwuję i liczę na rewanż!
    http://roxane-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly