emailFB instagram

03 czerwca 2015

Happy End, Krem do stóp i pięt z mocznikiem firmy Bielenda

O nasze nóżki i stópki trzeba dbać w każdej porze roku, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy jakiś dyskomfort lub też po prostu gdy są narażone na zmianę pogody i jest bardziej sucho. Ja bynajmniej swoje stópki ratuję kremem do stóp i pięt z mocznikiem, Happy End. 


Krem jest umieszczony w Tubce o pojemności 125 ml. Ma zamknięcie typu "klik". 


Gdy już go mam mniej niż połowę, to spokojnie mogę stawiać go na zamknięciu, aby później, na koniec,  nie mieć problemu z jego aplikacją. 


Skład:

Aqua, Urea, Isohexadecane, Caprylic/ Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, PEG-30 Dipolyhydroxystearate, Isostearic Acid, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Lanolin, Allantoin Polyglyceryl-3-Diisostearate, Magnesium Sulfate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfim (Fragrance), Butylphenyl, Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal,Limonene, Linalool


Konsystencja kremu jest w śnieżnobiałym kolorze oraz jest bardzo lekka, jednak pierwsze wrażenie wydaje się być mocno zbita. Bardzo łatwa aplikacja na stópki. Nawet dość szybko wchłania się w skórę stóp. Nie pozostawia tłustej warstwy. Przyjemnie pachnie i na dłużej zachowuje się jego zapach na stopach. 


Jeśli chodzi o pielęgnację stóp, to nigdy nie miałam z tym problemu. Lubię gdy moje stopy są zadbane. Nie mam zrogowaciołego naskórka na piętach, bo staram się nie doprowadzać wogóle do takich sytuacji. Nie miałam nigdy problemu z grzybicą stóp, więc na temat tego czy jest grzybobójczy - nie wiem. Kremu używam już ponad dwa miesiące i mam go jeszcze około 1/4 tubki, więc stwierdzam, że jest wydajny! Teraz (kiedy zostało mi co prawda 13 dni do wyznaczonego terminu porodu) kiedy pogoda już jest bardzo ładna i jest duszno, to moje stopy zaczęły puchnąć pod koniec dnia. Ale to jest po prostu końcowy symptom ciąży, jeśli nie trzyma się umiaru z aktywnością. A tu Wam powiem, że nie potrafię długo usiedzieć w jednym miejscu. Nie kiedy się nie da, a po drugie lubię żyć "w biegu" :) 


Krem również wieczorem po ochłodzeniu stópek w chłodnej kąpieli, bardzo mi pomaga. Takie odpowiednie jego nawilżenie i utrzymane w świeżości stópki jest bardzo dobre i zdrowe chociażby ze względu na utrzymanie odpowiedniej higieny ciała. Krem możecie kupić i w aptece i w drogerii oraz w dyskontach wielobranżowych czy hipermarketach. Jego cena waha się max do 10 zł. Jak za tego typu krem - jak i pod względem wydajności oraz jakości - to się opłaca!  Nie mam zastrzeżeń do niego i polecam go Wam :)

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)





28 maja 2015

Brzusiobox - majowa edycja

Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka z majowej edycji Brzusiobox. Jest to mój ostatni box, jaki zamówiłam, ponieważ na połowę czerwca mam ustalony termin porodu. Brzusiobox jest przeznaczony dla kobiet w ciąży, więc z małym smuteczkiem zamawiałam ostatni nasz box. I dziś kilka słów o nim...


 Każdego miesiąca Brzusiobox, jaki otrzymywałam do tej pory każdy mógł znaleźć coś dla siebie... ;) 



                                             
                                                W majowym boxie otrzymałam:


Komplecik niemowlęcy Ptaszki od Fiorino ozdobione bawełną projektanta Roberta Kaufmana. EkoTuptusie dla maluszków  Nowość na polskim rynku - 100% bawełniane buciki dla niemowląt. Można ich używać już od pierwszego dnia. Buciki szyte są ręcznie z tkanin od producentów posiadających certyfikat TUV- 100% bawełna od Roberta Kaufmana oraz oryginalny i bardzo miękki polar MINKY. Wygoda i bezpieczeństwo - buciki łatwo się zakłada, a dzięki odpowiedniemu doborowi tkanin zapewnia one ciepło małym, delikatnym stópkom. Buciki Fiorino szyje ze 100% oddychającej, najwyższej jakości bawełny dzięki czemu stópki się nie pocą. Do kompletu dołączona jest czapeczka Fiorino, która jest ozdobiona bawełną od projektanta Roberta Kaufmana. Zabieram je ze sobą do szpitala... :))



Zestaw kosmetyczny dla mnie: 
 Bania Agafii termalno-iłowa - Maska z efektem rozgrzewającym, dzięki naturalnym składnikom, wzmacnia, tonizuje i odmładza. Rozszerza pory skóry powodując głębokie odżywienie i nawilżenie. Oraz balsam, aktywizator wzrostu do włosów dla każdej mamy, delikatny i naturalny. 



Gorąca czekolada od Słodki Wierzynek.
W sam raz będzie do babcinych truskaweczek prosto z ogródeczka :)) MNIAM !! 


Dodatkowo znalazłam również bon na 15% rabatu do wykorzystania w Słodki Wierzynek.
Wystarczy wpisać w zamówieniu oczywiście BRZUSIOBOX.


I na sam koniec znalazłam jeszcze kilka broszurek dla mnie do poczytania....


Jeszcze przez niecałe 6 dni możecie zamawiać majową edycję Brzusiobox. Kosztuje zaledwie 69 zł. Ostatnio dostawałam troszkę maili od Was czy warto, czy sprawdzają się dane produkty. Powiem Wam tak, że jeżeli lubicie robić niespodzianki swoim bliskim lub też lubicie je sami otrymywać to jasna sprawa - TAK !! Tu każdy coś ma dla siebie. Każdy z produktów w danym miesiącu jest przeze mnie wykorzystywany, a produkty przeznaczone dla naszego przyszłego niunia czekają na niego. Osobiście stwierdzam, że zawartość każdego pudełka jest bardzo fajna! 

Dodatkowo majową edycję Brzusiobox możecie kochani wygrać
w rozdaniu na moim koncie INSTAGRAM.


Serdecznie zapraszam do udziału w rozdaniu :)



Z tego miejsca również chciałabym podziękować całej załodze Brzusiobox. Robicie mega misję dla ciężarnych. Okres ciąży wcale nie jest taki łatwy, jak się na niego patrzy z boku... niesiecie miłe zaskoczenie otwierając każdego miesiąca kolejne pudełko :) Taka mała chwila relaksu dla ciała i duszy. 



Buziaki dla Was :*



25 maja 2015

Kremowa kostka myjąca (Beauty Cream Bar) firmy Dove

Kolejnymi kosmetykami pielęgnacyjnymi moje ciało, jakie chciałabym Wam przedstawić są kremowe kostki myjące
I dziś kilka słów o tych mydełkach, bo są grzechu warte !!


Gramatura mydełka to 100 gram. Kształt kostki Dove jest inny niż pozostałe mydła: okrągły,wyrzeźbiony, z gołąbkiem. Jest bardzo poręczne w dłoni i bezproblemowo myje ciało i twarz. Jego opakowanie to kartonowe pudełeczko. Dla mnie to taki standard opakowań mydełek, które podczas użyteczności mydełek są po prostu wyrzucane do śmieci, a mydełko ląduje na mydelniczce. 


Pierwsze z mydełek to Go Fresh Touch, które podczas mycia daje poczucie nawilżenia i odświeżenia. Kostka o zapachu świeżego ogórka nie pieni się mocno, dzięki temu na mydelniczce nie marnuje się jej większa część. 


Drugim rodzajem mydełka jest oryginalna wersja kostki myjącej, która kryje się pod nazwą beauty cream bar.


 To mydełko to dla nas jest produktem uniwersalnym - kładę go przy umywalce dla domowników oraz gości do mycia dłoni, jak i mam drugą kostkę do mycia ciała. Podoba mi się delikatność tego mydła i to, że nie pieni się jak szalone. Jego kremowa konsystencja przyjemnie pielęgnuje moje ciało. Dużo wcześniej mój mąż przywoził mi własnie tą oryginalną wersję z trasy do domu. Lubimy je wszyscy, tym bardziej, że domownicy mają wrażliwą cerę, a to mydełko bardzo dobrze sobie z tym radzi, nie podrażniając ani nie zaczerwieniając naszych ciałek. 


Przyjeżdżając tydzień temu tu na wieś do swoich ta kostkę mydełka podarowałam swojej 94-letniej babci. Ma bardzo delikatną cerę i uwielbia to mydełko. Nawet ostatnio mi powiedziała, że lepiej woli się umyć ta kostka mydła, niż używać niesprawdzonych innych chemikaliów. Wnioskując, to mydełko przypadło jej do gustu. 


Moja dalsza i najbliższa rodzinka bardzo polubiła się z tymi mydełkami. Z reszta już od dawna.. biorąc poranną toaletę zaczynamy z nim dzień. Sprawdzone przez najmłodszych i najstarszych domowników. Dodatkową zaletą mydełek jest to, że bardzo dobrze myją ciało i twarz, pozostawiając ją nawilżoną - w końcu w jego skład wchodzi 1/4 kremu nawilżającego. Druga sprawa to to, że nie posiada zasadowego ph, a co za tym idzie, że jest bezpieczne dla osób posiadających wrażliwą cerę. Można je zakupić praktycznie wszędzie - od sklepów wielobranżowych po hipermarkety czy tez drogerie. Cena takiej kosteczki waha się w granicach 3,50 zł. To nie majątek, a można trafić naprawdę fajnie myjące i pielęgnujące nasze ciała mydełka! Polecamy z całą moją rodzinką :))





Zapraszam Was serdecznie na stronę DOVE
i do polubienia fanpage


Również zapraszam Was do udziału w Kampanii NaroDove Piękno.
Szczegóły TU :)








24 maja 2015

Oxygen Intensywne Serum Ultra Nawilżające, Ultra Hydrating Pure Oxygen Intensive Serum firmy Sensilis

Późną wiosną, latem, jak również przez pewien okres jesieni moja wrażliwa cera jest narażona na większy poziom utraty nawilżenia. Stosuję wtedy preparaty i kosmetyki, które dodają na pewien czas dla mojej cery odpowiedni poziom nawilżenia. W tym sezonie radzę sobie z tym dzięki Intensywnemu Serum Ultra nawilżającemu.  



To serum jest dermokosmetykiem z serii nawilżającej każdy rodzaj cery. Serum jest umieszczone w poręcznej plastikowej buteleczce typu airless. Jest to bardzo komfortowe rozwiązanie aplikacji dla tego typu konsystencji dermokosmetyku. 


Skład:

Aqua, Hamamelis virginiana water; Glycerin; Cyclopentasiloxane; PEG/PPG-14/4 dimethicone; Butylene glycol; Alcohol denat; Saccharide isomerate; Imperata cylindrica; Ammonium acryloyldimethyltaurate/vp copolymer; Phenoxyethanol'; Trisodium EDTA; Glyceryl Polyacrylate; Methylparaben; Propylparaben; Ethylhexylglycerin; Tocopherol; Dimethiconol; Dimethicone/ PEG-10/15 crosspolymer; Dimethicone; Dehydroacetic acid, Benzoic acid, Propylene glycol; Sodium hyaluronate, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Carbomer; Polysorbate 20; palmitoyl pentapeptide-4; Sodium lactate; Caprylyl glycol; Acrylate/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer; Citric acid, Sodium citrate, Biotin, Castanea sativa, Fucus vesiculosus extract; Laminaria digitata extract; Spirulina maxima extract; Porphyra umbilicalis extract, Ascophylum nodosum extract; Sodium methylparaben; Sodium propylparaben, Perfluorodecalin, Oxygen, Viola tricolorextract; Opuntia ficus-indica stern extract; Polymethylmethacrylate; Mica, Titanium dioxide; Tin oxide, parfum, BHT; Dipropylene glycol; C.I. 42090; C.I. 60730.

Konsystencja serum jest bardzo delikatna w formie żelu w kolorze jasnoniebieskiej perły. Jest bardzo lekki. 



Używam go od jakiś dwóch tygodni. Czekałam z nim specjalnie na tą porę, bo wiedziałam, że będzie moim zwolennikiem z pozbyciem się niedoboru nawilżenia mojej cery. Jak dla mnie jego niewielka ilość pozwala, abym nałożyła go na cerę. Muszę przyznać, że bardzo szybko się wchłania, na chwilę daję mojej skórze uczucie zimna, które jest bardzo przyjemne. Serum nie lepi się i nie pozostawia tłustej warstwy - z pewnością dzięki temu, że w jego skład nie wchodzą żadne olejki. Po aplikacji serum cera staje się bardzo gładziutka i odpowiednio nawilżona. Bardzo przyjemny moment dla cery! Po około 10ciu minutach nakładam swój krem, który aplikuję co dziennie rano. Obecnie jest nim skuteczny krem hipoalregiczny przeciw pękającym naczynkom, do cery suchej i wrażliwej. Nie mam mowy, aby krem w jakiś sposób rolował się z wcześniej nałożonym serum. Bardzo dobrze oba kosmetyki ze sobą współpracują i nie podrażniają, ani nie uczulają mojej cery. Po tych dwóch tygodniach mogę stwierdzić, że moja skóra jest w dobrej kondycji posiadający odpowiedni poziom jej nawilżenia. Do tej pory zużyłam go max 1/4 buteleczki. Owszem jest skuteczny, wydajny, ale również jest drogi. Jego cena waha się w granicach 120-140 zł. W aptece DOZ widziałam możecie go zakupić za niecałe 122 zł, ale wiadomo każda apteka posiada własną marżę. Pomimo tej ceny z pewnością mogę stwierdzić, że jest wart tej ceny! 




Zapraszam Was na stronę Sensilis
oraz do polubienia firmowego fanpage.






Printfriendly