emailFB instagram

19 czerwca 2016

Le Petit Marseillais, Je suis l’ambassadrice du Petit Marseillais ;)

Tak! W tym roku, po raz trzeci, dołączyłam do zacnego grona ambasadorek Le Petit Marseillais. Bardzo ucieszyłam się, bo cenię sobie drogocenne właściwości tych pielęgnacyjnych kosmetyków. Każdy z nich przenosi nas myślami do zmysłowej i bogatej w przepiękne krajobrazy Prowansji. Właśnie stamtąd czerpie się inspiracje do stworzenia dobranych dla naszego ciała kosmetyków. Dziś chciałabym Wam zaprezentować swoją zawartość paczki ambasadorskiej. Została ona utworzona po ówczesnym wzięciu udziału w quizie, który przedstawił mi na końcu mój spersonalizowany profil kosmetyczny. 


Moja paczka ambasadorski LPM zawierała:

Regenerujący krem do rąk z masłem shea, olejkiem arganowym oraz słodkimi migdałami;
- karty dla przyjaciółek;
- przewodnik po świecie Le Petit Marseillais;
- list powitalny;

Po raz trzeci, jako #ambasadorkaLPM deklaruję, że... 



Olejek Arganowy & Kwiat Pomarańczy

Uwielbiam cytrusy za ich zapach i rześkość. Nieważne czy są to kosmetyki czy owoce - po prostu uwielbiam! Nawet będąc w ciąży z naszym pierworodnym jadłam swojego czasu cytryny w plasterkach i to bez cukru! Teraz z samego rana woda z cytrusami to obowiązek - dla lepszego samopoczucia w ciągu dnia. Mając jeszcze taki olejek do kąpieli który swoim zapachem własnie w łazience uwalnia zapach kwiatu pomarańczy to sama przyjemność dla ciała i duszy! Dodatkowo olejek jest wzbogacony w argan. Jego odżywcze i regenerujące właściwości pozytywnie wpływają na moją skórę.


Olejek arganowy, masło Shea i słodkie migdały


Krem odżywczy jest umieszczony w poręcznej tubce o pojemności 75 ml. Aplikacja kremu to otwarcie typu "klik". 


Konsystencja kremu o śnieżnobiałym kolorze i rozbudzającym nasze zmysły słodkim zapachu. Bardzo delikatny w dotyku.


Konsystencja o lekkiej formule pozwala szybko wchłonąć się w ciało, pozostawiając na długi czas słodki jego zapach. Nie podrażnia i nie uczula mnie, a jego odżywcze włąściwości pozostawia skórę gładką i aksamitną w dotyku na dłuższy czas.  


Obydwa testowane produkty, jak i reszta gamy kosmetyków Le Petit Marseillas możecie nabyć stacjonarnie np. w drogeriach Rossmann. Rzeczywiście są to kosmetyki, którymi warto pielęgnować ciało zwłaszcza wiosną oraz latem. Nasze ciała wówczas potrzebują typowego orzeźwienia. Wiadomo gorączki nam nie sprzyjają, a takie orzeźwienie podczas kąpieli jest bardzo dobre dla nas. Kampania ambasadorska LPM po raz kolejny jest dla mnie bardzo pozytywna, tym bardziej że otrzymane produkty nie tylko dobrze wpływają na ciało, ale również na duszę... a nasze grono znajomych zostało przeze mnie pochłonięte wiedzą o nowościach Le Petit Marseillais :)


A Wy lubicie kosmetyki Le Petit Marseillais? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly