emailFB instagram

10 września 2015

Relaksujący krem-balsam dla zmęczonych nóg na bazie szungitu z kasztanowcem

Opuchnięte i ociężałe nogi to zmora dla większości kobiet w ciąży. A nawet po ciąży opuchlizna jest jeszcze na nogach. Wówczas musimy sobie dać trochę czasu, aby powróciły do normy. Podczas ciąży i w sumie do dziś, jak mam zmęczone stopy, na ratunek przychodzi mi wtedy relaksujący krem - balsam dla zmęczonych nóg na bazie szungitu z kasztanowcem.


Ten krem-balsam umieszczony jest w tubce o pojemności 75 ml. Ma stabilną nakrętkę, na której stoi krem, gdyż mam go już niewiele. 


Konsystencja takiego kremu-balsamu jest przyjemna w dotyku. Ma jasno-szarą barwę i zapach zbliżony do ziół zmieszanych z limonką. 


SKŁAD:



Doskonale wyważona, bogata w naturalne składniki aktywna formuła kremu łagodzi zmęczenie i uczucie ciężkości w nogach. Krem – balsam odświeża, łagodzi i dezodoryzuje skórę stóp. 

Olej słonecznikowy posiada właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne, zawiera dużo kwasów tłuszczowych, woski, fosfolipidy oraz witaminę E. Doskonale zmiękcza naskórek, regeneruje i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. 
Kasztanowiec działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, ma również właściwości dezynfekujące oraz uszczelnia naczynia krwionośne, poprawia ich elastyczność i zwiększa odporność na rozszerzanie i pękanie. Opóźnia krzepnięcie krwi, poprawia krążenie obwodowe i ukrwienie wszystkich narządów również skóry. Zwiększa napięcie ścian żył nie dopuszczając do ich rozciągnięcia i deformacji. 
Ekstrakt z bluszczu zapobiega obrzękom, zmniejsza stany zapalne. Wzmacnia włókna kolagenowe czyniąc skórę gładką, napiętą i elastyczną. 
Oliwa z oliwek ceniona za swoje właściwości nawilżające, odżywcze, kojące, ochronne oraz zmiękczające jest skarbnicą witamin i związków mineralnych. Zawiera witaminy z grupy B, witaminy C, E i A, sole mineralne fosfor, potas, magnez, wapń, żelazo, miedź. Wygładza i regeneruje skórę stóp.
Panthenol jest pochodną witaminy B5 a ze względu na swoją stabilność od dawna jest stosowany w kosmetyce. Jest on jedną z substancji, której nie wyparły żadne nowości, po prostu jest on niezastąpiony. Działa silnie przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację, jest nietoksyczny i nie wywołuje podrażnień. Nawilża, zmiękcza naskórek, bardzo łatwo się wchłania, poprawia elastyczność skóry, wzmacnia barierę lipidową naskórka, poprawia stan płytki paznokciowe.
Melisa zawiera m.in. garbniki, fenolokwasy (kawowy, rozmarynowy i felurolowy) i goryczce, a także związki triterpenowe, śluzy, flawonoidy i kwasy organiczne. Melisa jest również bogatym źródłem witaminy C i soli mineralnych. Melisę wykorzystuje się w leczeniu stanów zapalnych. Działa ona przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i ściągająco. Odświeża, oczyszcza, tonizuje.
Bogaty w witaminę A wosk pszczeli posiada niezwykłe właściwości odżywcze i wygładzające. Pozostawia delikatną, niewidzialną warstwę ochronną dzięki czemu czyni skórę niezwykle miękką i delikatną.
Szungit występuje w osadach w okolicy miejscowości Szunga w północno–zachodniej Rosji; stąd też wzięła się jego nazwa, był od tysiącleci używany do poprawiania jakości wody pitnej. Posiada właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz bakteriobójcze, stosowany w postaci okładu jest doskonałym lekarstwem na wrzody, trudno gojące się rany, odleżenia, łuszczycę, łagodzi również ból przy oparzeniach. Woda z szungitem stosowana do mycia twarzy zwiększa elastyczność skóry, usuwa drobne zmarszczki, likwiduje łuszczenie skóry i obrzęki. Przyspiesza proces regeneracji tkanek, doskonale wpływa również na objawy trądziku młodzieńczego. Szungit przywraca skórze młodość i piękno. Działa również doskonale na włosy - chroni je przed wypadaniem, zapobiega łysieniu, wzmacnia cebulki, a także nadaje im blasku i jedwabistości. 



Tak to już jest z kobietami w ciąży, że w końcowym etapie trzeciego trymestru woda zaczyna się gromadzić w organizmie, dodatkowo rosnące dziecko w brzuchu zaczyna uciskać żyły (a przede wszystkim żyłę główną) transportujące krew z nóg z powrotem do serca. Spowalnia to przepływ krwi z kończyn i stąd ta cała opuchlizna oraz częste uczucie zmęczonych stóp. Na ratunek przyszedł mi wówczas owy pochodzący z Rosji dermokosmetyk. Po delikatnym wsmarowaniu go w skórę zmęczonych nóg czułam ukojenie w postaci chłodu. W te upalne dni był dla mnie zbawieniem. Po narodzeniu Bartusia moje stopy z dnia na dzień były mniej spuchnięte. A na dzień dzisiejszy już nie mam jej. Za to wykorzystuje w miarę możliwą pogodę na długie spacerki z synkiem po mieście i parku, a wieczorami ćwiczenia na orbitreku. Tak dla zdrowotności oraz wróceniu do formy. 


Jednak wieczorami od czasu do czasu stosuję ten krem, aby przez noc zregenerowały siły. Jestem zadowolona z jego działania i polecam każdej osobie, która zmaga się z opuchniętymi oraz zmęczonymi nogami. Na stronie internetowej możecie go nabyć za niecałe 15 zł. Cena jest jak najbardziej adekwatna do jakości oraz ponad czteromiesięcznej wydajności. Szczerze, to nie spotkałam go jeszcze stacjonarnie. Ale tak czy siak polecam go wam!







Zapraszam Was na stronę Skarby Syberii
oraz do polubienia firmowego fanpage








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly