emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą parenting. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą parenting. Pokaż wszystkie posty

07 listopada 2016

EMOTOPIC | Blisko z Tobą chcę być!

Czy już słyszeliście o EMOstrefie? EMOstrefa rodzicielstwa bliskości powstała już m.in. w Szpitalu EMC św. Anny w Piasecznie oraz w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Marka Pharmaceris EMOTOPIC, w ramach programu „Blisko z Tobą chcę być”, wyposażyła te szpitale w fotele do kangurowania dla rodziców i w leżanki do czuwania przy dzieciach. Wszystko po to, by pozostające w szpitalu maluszki i ich rodziny mogły w jeszcze bardziej komfortowych warunkach budować więź – już od pierwszego dnia życia.


Do tej pory w ramach programu zakupiono już 10 foteli do kangurowania i 20 leżanek, które do końca tego roku staną w 11 lokalizacjach w Polsce. W najbliższym czasie kolejne EMOstrefy planowane są m.in. w Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu i w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L. Rydygiera w Toruniu, gdzie na świat przyszły jednojajowe trojaczki. To naprawdę wyjątkowe wydarzenie – taki poród zdarza się raz na 200 milionów urodzeń! EMOstrefa powstanie także w Rudzie Śląskiej w szpitalu, w którym niedawno urodziły się czworaczki i aż dwie pary trojaczków. Dzięki nowemu wyposażeniu one i ich rodzice będą mogli w spokoju i komforcie cieszyć się ze swojego zwielokrotnionego szczęścia. Pierwszy z EMOSTREFY skorzystał mały Tymon, który urodził się w szpitalu w Piasecznie.



Jak można pomóc w budowaniu EMOstref ?

To proste! Wystarczy kupić dermokosmetyki EMOTOPIC, z których część dochodu przeznaczona jest na budowę miejsc przyjaznych rodzicom i ich dzieciom. Pomóc można także kupując maskotkę-cegiełkę – Koalę EMO. 10 złotych ze sprzedaży tej zabawki - poduszki zasili konto EMOstref, by finansować zakup kolejnych leżanek i foteli do kangurowania. My również, na zmianę z innymi emolientami używamy dermokosmetyków EMOtopic. Są delikatne i dbają o skórę naszych chłopców. 


Piękna akcja, do której warto przyłączyć się. Niesie ona za sobą wiele dobroczynności dla oddziałów noworodkowo-dziecięcych, które będą wyposażone właśnie w taką EMOstrefę. Niesie ona pomoc rodzicom, chorym maluszkom oraz całemu personelowi medycznemu. Już byłam ze swoimi chłopcami w szpitalu, spałam na łóżku, było przyzwoicie. Za każdym razem było mi dane utulić synka w ramionach i odłożyć go do łóżeczka, ja musiałam wrócić na swoje miejsce. EMOstrefa pozwala właśnie na więcej - utulić, być przy maluszku dłużej, kiedy śpi. Przytulanie ma znaczenie - uwierzcie! Działa cuda, bo wieź między dzieckiem, a matką jest czymś nadzwyczajnym. Do dziś nasz Maciuś przychodzi, jak go gdzieś boli, albo swędzi, to mówi abym go pocałowała. Więc nasze matczyne pocałunki dają moc! Właśnie tak samo jest z przytulaniem. Każdy dotyk, każda chwila spędzona z dziećmi jest czymś cudownym! EMOstrefa w tym wszystkim pomaga, więc i my pomóżmy się jej rozwinąć w każdym szpitalu. Aby szpitale w Waszych regionach również mogły mieć wyposażenie EMOstrefa można je zgłosić pod tym linkiem: http://emosfera.pl/zglos-potrzebe. Jej budowę sfinalizuje Pharmaceris, która przeznaczy zgromadzone środki właśnie ze sprzedaży dermokosmetyków EMOtopic. 

Mam nadzieję, że każdy z Was weźmie udział w tej akcji i zgłosi szpital w swoim regionie. Kto wie, może w przyszłości i Wy będziecie korzystać z takiej EMOstrefy? Warto, warto pomagać! Zapraszam do zgłoszenia potrzeby, bo razem możemy naprawdę zdziałać wiele! <3

Aneczka 




02 listopada 2016

Przedszkolne przepychanki

Konflikty i przepychanki między przedszkolakami to normalna sprawa. Już nie raz spotkałam się z tym, że stąd i stamtąd słyszę, że ktoś gdzieś kogoś uderzył lub popchnął. Jednak przyglądałam się od dłuższego czasu z boku tego typu sytuacjom, kiedy jednak spotyka to Twoje dziecko, już tak fajnie nie jest przypatrywać się tej całej sytuacji.


Nie od dziś wiem, że przedszkolaki nie potrafić zapanować nad emocjami. Czasami krzykną, albo tupną nogą, albo (nie)specjalnie zrzucą jakąś zabawkę na podłogę. Wyrażanie emocji przez nich jest naprawdę w przeróżny sposób przekazywane na zewnątrz. Po prostu, tak samo jak i dorośli w jakiś tam swój sposób pokazują nam i dają sygnały, że coś jest nie halo. 

W przedszkolu, dzień w dzień pytamy się, kiedy odbieramy Maciusia jak się zachowuje. Kiedy jest grzeczny, to czeka go nagroda, jeśli coś nabroił kara. Kary są łagodne, na tyle dla niego do zrozumienia, ze zrobił coś nie tak. Czasami sobie popłacze, że nie dostanie na około pół godziny tablet, by oglądnąć ulubione bajki czy pograć w grę. Są jednak sytuacje, że słyszę, że kogoś uderzył, albo na odwrót - ktoś jego. Jak sobie z tym radzę?

Ano różnie, bo w pierwszej kolejności (jako matka) staje w obronie i wierzę w każde jego słowo! Ale przecież tak być nie może.  Są tu dwie strony medalu, bo muszę jednak sytuacji stawić czoło z jego "wrogiem". Staram się wówczas trzymać nerwy na wodzy. Idę lub dzwonię do przedszkola i rozmawiamy, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia no i kto tak na serio zawinił jako pierwszy. 

Wiem, że kiedy wysłuchuje synka, to akceptuje to, co powiedział. Daje mu wówczas do zrozumienia, że z każdym jego problemem go wysłucham i doradzę, jeśli będę wiedziała jak mu pomóc. Kiedy jednak dociera do mnie to, że to on zawinił, to z nim rozmawiamy i stosujemy system nagród i kar. U nas to się sprawdza. Kiedy jednak słyszę i ostateczna wersja, jest taka, że to "wróg" jest winny wówczas z mężem ćwiczymy z nim obronę - tą werbalną, jak i fizyczną. Co to oznacza? Ano to, że  kiedy go ktoś uderzy, musi "wroga" ostrzec, aby tak nie robił. Jeśli to nie pomoże, to ma podejść do Pani przedszkolanki i powiedzieć, co zaszło. To nie jest skarga, a jedynie zapobieganie, by silniejsze dzieci panowały nad tymi złymi emocjami w stosunku do słabszych przedszkolaków. Obrona fizyczna natomiast u nas jest konsekwentna i jedynie będzie skuteczna wtedy, kiedy wszystkie metody werbalne nie pomagają! Uświadomiliśmy przedszkole oraz synka o pewnej skutecznej metodzie, która mówi "że jeśli ktoś Cię uderzy pierwszy, to mu oddaj". Oczywiście zaznaczyliśmy, że może to zastosować w celu obrony, a nie uderzyć pierwszy. Wystrzegamy się tego jak ognia. Wydaje mi się, że jednak jest to skuteczne. Rozumiem, że wśród rodzin jest wychowanie bezstresowe. Jest one bardzo fajną metodą, ale kiedy z zewnątrz ktoś atakuje, a werbalna ochrona nie jest skuteczna, no to nie wiem... 

Szukanie przyczyny i podszycia w tej niezręcznej sytuacji może być długie, aczkolwiek skuteczne, bo kiedy porozmawiasz ze swoją pociechą na spokojnie, to potrafi powiedzieć Ci wszystko - uwierz mi! Długo opowiadamy sobie różne sytuacje, które nam się wydarzyły w ciągu dnia. Nie zadaję synkowi pytań zaczynających się od CZY.  Bo wtedy mam jasne odpowiedzi - tak lub nie. Szukam takich słów i układam tak pytania, aby mógł się wypowiedzieć. To kształtuje jego wypowiedzi oraz poprawną wymowę. Dużo czytamy gazetek  oraz książeczek. Oglądamy bajki (takie, które coś tam zawsze wynoszą). Sposobów na wychowanie przedszkolaka jest naprawdę wiele. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni sposób i poznać swoje dziecko na tyle, by otworzyło się Tobie bezgranicznie ze swoich własnych problemów. 

Nie było to łatwe, by wyrzucić to z siebie, niemniej jednak staramy się z mężem wychować dzieci godnie. Raz jest kolorowo, a raz w różnych odcieniach szarości - takie jest życie i nikt go nam nie ubarwi, jak sami do tego nie doprowadzimy. Amen! 

Aneczka


Powiedziecie, że nie jestem sama z tego typu problemami...
Bo póki co nie jest to łatwa sprawa, ale z czasem idzie to wszystko wyprostować. 
A dzieci z dzisiejszych wrogów, jutro będą przyjaciółmi. 


21 września 2016

OleoVitum, Wiesiołek - Suplement diety

Suplementy diety dla siebie, jak i swoich najbliższych dobieram skrupulatnie, czytając wcześniej ich skład oraz właściwości, jakie ze sobą niosą. Najważniejszy alfabet witamin niezbędny dla naszej rodziny to: A, D, E i C. Reszta witamin ukryta jest w warzywach i owockach. Kiedy sięgłam po Wiesiołek, właśnie przeczytałam wcześniej co nam to da tak naprawdę. Dziś chciałabym Wam go przedstawić w kilku słowach. 


Do prawidłowego utrzymania skóry w dobrej kondycji, konieczne jest dostarczanie z dietą odpowiednich składników. Witamina A pomaga zachować zdrową skórę. Występuje w warstwie rogowej naskórka, oraz w niewielkim stopniu również w skórze właściwej i tkance podskórnej. Odgrywa rolę w procesie specjalizacji niektórych komórek skóry, w tym komórek nabłonka - keranocytów oraz fibroblastów występujących w skórze właściwej. Składnikiem błon komórkowych oraz przestrzeni międzykomórkowych skóry jest także kwas linolowy, który także jest zawarty w oleju z wiesiołka. Dodatkowo, witamina E pomagają w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, który w okresie letnim jest często wywołany intensywnymi promieniami UV. Dlatego szczególnie w okresie powakacyjnym należy pamiętać, że skóra wymaga naszej większej uwagi. Wiesiołek OleoVitum to ciekawa kompozycja oleju z nasion wiesiołka o wysokiej zawartości kwasów wielonienasyconych z witaminą A i E. Preparat zawiera również kwasy omega-6: kwas linolowy (LA) oraz kwas gamma-linolenowy (GLA). Wiesiołek to roślina, która ma szerokie zastosowanie. Olej z wiesiołka tradycyjnie był wykorzystywany jako kosmetyk, ale może też stanowić uzupełnienie codziennej zróżnicowanej diety.





Kapsułki są umiezczone w listkach po 12 sztuk. Są transparentne i widać umieszczony wewnątrz olej z wiesiołka. Najlepiej spożywać je po posiłku. Dzienna dawka dla dorosłej osoby to 2 kapsułki dziennie, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie witaminy E.  Są przeznaczone dla osób, któe ukończyły 6 lat. Mogłabym tu śmiało napisać, że jest to pielęgnacja skóry oraz budowanie odporności od wewnątrz. Zawarta w nim wit. A i E pomagają utrzymać w dobrym stanie nasze włosy, skórę oraz paznokcie. 




Olejek jest umieszczony w ciemnej szklanej butelce o pojemności 100 ml. Aby na dłużej zachować swoje właściwości własnie jest przetrzymywany w ciemnej buteleczce. Olej jest przeznaczony dla osób , które ukończyły 3 latka. 


Nasz Maciuś tuż po śniadanku dostaje jedną łyżeczkę oleju z Wiesiołka. Jest przyzwyczajony do tego typu produktów, bo w formie kapsułek lub właśnie w postaci oleju otrzymywał wcześniej tran. Jest Łatwy do połknięcia. Jak dla mnie nie ma on konkretnego smaku ani zapachu. Najważniejsze, aby spełniał się w swoim zadaniu.  




Nasze skarby hartujemy ile się da tak naprawdę, bo wiadomo, że różnego rodzaju infekcje czyhają z każdej strony. Dzień w dzień korzystamy z uroku świeżego powietrza poprzez zabawę lub spacerki. Często gęsto wyjeżdżamy na wieś, odpocząć i zrelaksować się. Owoce i witaminy również są na dziennym porządku. Owszem, pojawił się katar i suchy kaszel, jednak już go nie ma. Na szczeście unikamy gorszych chorób. Oby jak najdłużej, bo zdrowie najważniejsze! Takie dbanie o siebie od środka również jest bardzo ważne, dlatego sięgamy codziennie po olej  z wiesiołka, który zapewnia nam codzienną dawkę witamin. 

Preparaty firmy OLEOFARM dostępne są w aptekach, sklepach zielarskich oraz ze zdrową żywnością na terenie całego kraju, a także na stronie firmowego sklepu internetowego www.oleofarm24.pl

Aneczka

15 września 2016

Trzecia edycja akcji Wzorowa Łazienka

Przeprowadzając się do własnego gniazdka, wszystko na spokojnie przemyśleliśmy jak ma wyglądać każdy kąt. W końcu to będziemy tu do końca naszych dni... Łazienka w jasnych kolorach i przede wszystkim funkcjonalna oraz przejrzysta. Jest to miejsce, gdzie higiena stoi na najwyższym poziomie! Najważniejsze, aby nasze pociechy czuły się tam komfortowo i bezpiecznie, dla nas też nie zaszkodzi ;) W szkołach i przedszkolach również łazienki powinny być idealne dla dzieci, by były przyjazne, a poziom higieny stał na wysokim poziomie. Dlatego ruszyła kolejna, już trzecia edycja programu społeczno-edukacyjnego  Wzorowa Łazienka


Według badań przeprowadzonych w 2014 roku przez GFK na zlecenie marki Domestos:
  • niemal co trzeci uczeń negatywnie ocenia stan toalet w swojej szkole
  • 58% dzieci uskarża się na brzydki zapach w łazienkach
  • 52% narzeka na brak podstawowych środków higieny, czyli papieru toaletowego club mydła.

Po raz trzeci marka Domestos pomaga polskim szkołom w poprawie stanu higieny oraz standardu i komfortu szkolnych łazienek. Ale o co tym razem chodzi ?


Aby wziąć udział w akcji należy przygotować pracę pd tytułem „Wzorowa Łazienka” i umieścić jej skan lub fotografię poprzez formularz kontaktowy. Następnie odbywa się głosowanie, warto zachęcić jak największą liczbę znajomych do oddania głosu. Każdą szkołę, która chce wziąć udział w akcji zgłasza dyrektor, a swoje prace uczniowie dodają do galerii przypisanej właściwej szkole.

Akcja skierowana jest do szkół podstawowych w całej Polsce, a jej celem jest poprawa czystości oraz poziomu higieny w sanitariatach. Co za tym idzie - wzrost bezpieczeństwa, jak i dbałość o zdrowie uczniów.

Oddanie głosów na prace uczniów z wybranych szkół to najważniejsze, aby Wasza szkoła wygrała :) Ta placówka, która zdobędzie najwięcej głosów otrzymuje GŁÓWNĄ NAGRODĘ - remont łazienki o wartości 30 tys. złotych, a dodatkowymi nagrodami są roczne zapasy produktów Domestos dla 200 szkół z największą ilością głosów. 

O akcji Domestos możecie poczytać tutaj wzorowa łazienka lub na fanpage Domestos, albo obejrzeć film na kanale YT.

Oprócz walki o jakże cenne nagrody dla szkoły udział w akcji przynosi też konkretne korzyści edukacyjne dla uczniów - marka wspólnie z ekspertami przygotowała scenariusz lekcji o higienie, którą można przeprowadzić np. na lekcji wychowawczej.

Podejrzewam, że wolicie aby łazienki w szkołach Waszych pociech wyglądały np. tak...


a nie tak...




To co?
 Do dzieła !! 

Aneczka

30 maja 2016

Nocne moczenie u dzieci w wieku wczesnoszkolnym

Przychodzi taki moment w rozwoju naszych pociech, kiedy to przestają nosić pieluszki i zaczynają nosić w ciągu dnia oraz spać w bieliźnie. Jak dziś pamiętam kiedy to Maciuś przechodził ten etap. Zajęło mu to około dwóch może trzech tygodni, kiedy wyskoczył całkiem z pampersów. W dzień jak w dzień, ale w nocy nie raz siusiał do łóżka kiedy to nie kontrolował do końca swoich potrzeb fizjologicznych. Musiałam nabyć mnóstwo prześcieradeł wzbogaconych dodatkowo w ceratki, aby nie przesiąkały na materac. Ależ ja miałam wówczas prania! Pierwszą dobę, kiedy już świadomie wołał, że chce siusiu, byłam tak szczęśliwa, że duma mnie rozpierała na zewnątrz. Moje wysiłki i nauka nie poszły w las. Na szczęście mamy to za sobą, jednak za około rok czasu powtórka z rozrywki będzie z Bartuniem. Miejmy nadzieję, że gładko pójdzie. Jednak w naszym społeczeństwie zdarzają się problemy z dziećmi, które w wieku wczesnoszkolnym siusiają w nocy. Tu już narzuca się pytanie, co może być tego przyczyną... dziś chciałabym Wam trochę to uświadomić, że nie wszystkie sytuacje maja jedną - tą lepszą - stronę medalu. 

Moczenie nocne to nieświadome oddawanie moczu w trakcie snu, występujące u dzieci, które zakończyły już trening czystości lub ukończyły pięć lat. O moczeniu nocnym mówi się, gdy objawy pojawiają się częściej niż dwa razy w tygodniu. Problem ten występuje u ok. 100 mln ludzi, a w Polsce dotyczy prawdopodobnie ok. 300-400 tys. osób. Częstość występowania moczenia nocnego z reguły maleje wraz z wiekiem (3-4 lata).



Moczenie nocne to trudność natury psychologicznej zarówno dla dzieci, jak i dla rodzin. Jest źródłem stresu i niepokoju, a w konsekwencji może wywoływać zaburzenia emocjonalne i psychogenne. Należy podkreślić, że zaburzenia te są w większości przypadków konsekwencją a nie przyczyną moczenia nocnego. Rodzice często bagatelizują ten problem i nie zgłaszają się do lekarza. Wizyta u lekarza pediatry, a jeśli trzeba u specjalisty, jest jednak konieczna.



Procedura leczenia zaczyna się odpowiedniej diagnostyki, gdzie podstawą jest dokładny wywiad. Przyczyny moczenia nocnego mogą być różne – mogą to być czynniki genetyczne, fizjologiczne lub psychologiczne bądź też ich połączenie. W diagnostyce choroby najważniejsze jest ustalenie rodzaju zaburzeń w oddawaniu moczu. W tym może pomóc dzienniczek mikcji, który rodzice i dzieci znajdą na stronie Suchy Poranek. Następny etap to konkretne badania, które trzeba wykonać.


Co ważne, a często rodzice o tym nie wiedzą, zanim lekarz może dać jakąkolwiek diagnozę i określić leczenie –zawsze wcześniej potrzebuje do tego prowadzonego dzienniczka mikcji. Bez tej informacji rodzice często idą do lekarza, a tam odsyłani są „z kwitkiem” z poleceniem prowadzenia takiego dzienniczka. Dlatego dobrze, żeby również poinformować rodziców, że jest taka procedura, a na stronie Suchy Poranek mogą pobrać gotowy szablon dzienniczka mikcji. Dzienniczek mikcji oraz kalendarz moczenia dostępne są także jako aplikacja mobilna (iOS i Android) w formie interaktywnej gry, angażującej dziecko w rozwiązywanie wspólnego, rodzinnego problemu.




Więcej informacji i odpowiedzi na nurtujące Was pytania odsyłam na stronę Suchy Poranek






19 grudnia 2015

Co zrobić, by maluch polubił kąpiele?

Są takie dzieci, które kąpiele wprost uwielbiają. Są i takie, które na widok wanienki z wodą wybuchają płaczem. Co zrobić, aby niemowlę polubiło pluskanie się w wodzie? Jak przełamać dziecięce lęki i sprawić, by maluch pokochał wieczorną pielęgnację?



Tylko spokój nas uratuje


Niewielu dorosłych zdaje sobie sprawę z tego, że ma bezpośredni wpływ na odczucia malucha i jego podejście do kąpieli. Jeśli młodzi rodzice, kąpiąc pociechę, są zdenerwowani, zdezorientowani i źle przygotowani, to wieczorne dbanie o higienę nie będzie się dziecku kojarzyło z niczym przyjemnym. Aby maluch polubił kąpiele, najpierw to Ty musisz je polubić. Wszak spokojny, odprężony, dobrze przygotowany rodzic to podstawa, bez której batalia o kąpiel z uśmiechem na twarzy nie może się udać.

Komfort ponad wszystko

Płacz kąpanego dziecka to dla rodzica jasny sygnał, że coś nie jest w porządku. Być może woda jest zbyt gorąca, a pomieszczenie, w którym dziecko jest kąpane, zbyt wychłodzone? Jedno jest pewne: trzeba sprawdzić, o co chodzi i co maluchowi przeszkadza. Aby niemowlę czuło się komfortowo, zadbaj o odpowiednią temperaturę powietrza w łazience i właściwą temperaturę wody w wanience. Właściwą, czyli jaką? Pomieszczenie, w którym kąpane jest niemowlę, powinno być ogrzane do 24 stopni. Temperatura wody powinna zaś wynosić około 38 stopni C. Ale to nie wszystko. Okazuje się bowiem, że na komfort malucha w kąpieli wpływają i inne czynniki: to, czy jest odpowiednio cicho, odpowiednio przytulnie, czy maluch czuje się pewnie w ramionach rodzica czy to, jak do niego przemawiasz. Po raz kolejny okazuje się więc, że detale znaczą najwięcej.

Po kąpieli

Kąpiel malucha to cowieczorny rytuał, z którego nie można rezygnować. Co jednak robić, gdy dziecko boi się wody? Sięgać po różnorodne akcesoria, które często okazują się być najlepszym antidotum na dziecięce strachy. Specjalne antypoślizgowe leżaczki do kąpieli to świetny pomysł dla tych najmłodszych z najmłodszych- tych, którzy najbardziej potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Gumowe kaczuszki i inne wodne zabawki sprawdzają się zaś w przypadku dzieci nieco starszych. Okazuje się bowiem, że czasem wystarczy naprawdę niewiele, by zwykłe pluskanie się zamienić w niezwykłą przygodę i by w konsekwencji pokonać wszystkie lęki.

Warto jednak pamiętać i o tym, że gadżety i akcesoria są ważne zarówno w czasie kąpieli, jak i tuż po niej. Dobrej jakości, bawełniane ręczniki  o śmiesznym, zabawnym, niezwykłym designie sprawdzają się doskonale. Tym bardziej, że służą latami: wtedy, gdy dziecko jest najmniejsze i szczególnie potrzebuje wysokiej, antybakteryjnej ochrony, gdy jest szczególnie wrażliwe na dotyk, gdy potrzebuje czuć ciepło. Ręczniki Cuddledeer Cuddledry  ze sklepu Babymama są tutaj niezastąpione.  






Uszyte z organicznej bawełny i włókna bambusowego, jedwabiście miękkie, naturalnie antybakteryjne. Wchłaniają wodę o 60% lepiej niż inne ręczniki. Wystarczająco duże, by otulić malca od stóp do głów, rekomendowane tym bardziej, że są wyposażone w kaptury. Maluchy czują się w nich wyjątkowo. Można je nabyć za 299 zł. 


Więcej informacji o ręcznikach Cuddle Deer Cuddledry rodzice znajdą na Babymama







10 listopada 2015

Kąpiel noworodka nie musi być trudna

Pierwsza kąpiel naszej nowo narodzonej pociechy budzi wiele obaw. Kolejne kąpiele wcale nie są dla młodych rodziców łatwiejsze. Czy jest się czego bać? Przecież można to przeobrazić w przyjemny rytuał wieczorny, który dla rodziców będzie godny zapamiętania. 


Skąd w młodych rodzicach tyle strachu przed kąpaniem noworodka? Z braku doświadczenia i konieczności zapanowania nad wieloma czynnikami: od temperatury wody i otoczenia, przez przygotowanie odpowiednich kosmetyków i innych akcesoriów do kąpania po otoczenie niemowlęcia właściwą opieką, troską i zapewnienie mu maksimum bezpieczeństwa. Co robić, aby wyjść z testu kąpielowego obronną ręką? Komfort i bezpieczeństwo dziecka w kąpieli są najważniejsze. O czym powinien pamiętać każdy młody rodzic? O tym, aby nigdy nie zostawiać dziecka samego w czasie kąpieli. Nawet pozornie niewielka ilość wody może być niebezpieczna i stwarzać realne ryzyko dla zdrowia i życia dziecka. Tak więc: jeśli dziecko się kąpie, Ty musisz być blisko. Po drugie: stwórz dziecku jak najlepsze warunki do radosnego pluskania się w wodzie. Odpowiednia temperatura wody (około 37 stopni C), właściwa temperatura w pomieszczeniu (około 24 stopni C) to absolutna podstawa., by maluch czuł się dobrze. Po trzecie: zawsze miej pod ręką to, co będzie ci potrzebne: kosmetyki pielęgnacyjne czy ręcznik. To daje pełen komfort zarówno Tobie, jak i dziecku. Są takie produkty, które sprawiają, że kąpiel noworodka staje się lekka, łatwa i przyjemna, a młody rodzic pozbywa się lęku o bezpieczeństwo pociechy. 



Leżaczek do kąpieli  Mi 1st Bath Buddy ze sklepu Babymama ułatwia wieczorną pielęgnację noworodka i niemowlęcia. Dzięki temu, że jest odpowiednio wyprofilowany, dziecko czuje się w nim dobrze i bezpiecznie. Główka niemowlęcia jest oparta na miękkiej wyściółce i zawsze znajduje się powyżej powierzchni wody. Rodzic ma więc obie ręce wolne, a niemowlę ma pełen komfort kąpieli.


Leżaczek do kąpieli  Mi 1st Bath Buddy - cena: 105,00 zł. Myślicie, że taki leżaczek to ciekawe rozwiązanie dla młodych rodziców, którzy pierwszy raz stykają się z takim przyjemnym rytuałem niemowlęcym, jakim jest wieczorna kąpiel ?






15 października 2015

Gdy niemowlę nie chce spać

O pozytywnej roli snu dla rozwoju malucha nie trzeba przekonywać nikogo. Ponad wszelką wątpliwość udowodniono, że w czasie snu maluchy rosną, zbierają siły na odkrywanie świata, szybko się regenerują. A dzięki typowemu dla drzemki i snu spowolnieniu pracy serca i nerek dziecko naprawdę wypoczywa. Ale i to nie wszystko. Niemowlę, które dobrze śpi, ma większą odporność, szybciej się uczy i lepiej rozwija. Tylko co zrobić, gdy pociecha spać nie chce?


Dlaczego małe dzieci nie chcą spać? Powodów niemowlęcej bezsenności może być wiele. Zwykle bobasy budzą się, gdy są głodne lub odczuwają dyskomfort (np. jest im za zimno lub za gorąco). Zdarza się jednak i tak, że problemy ze snem wynikają z problemów zdrowotnych, np. dokuczliwej i bolesnej kolki niemowlęcej. Co wtedy robić? Specjaliści radzą, by na kolkowe dolegliwości stosować sprawdzone metody. Dobrym i rekomendowanym rozwiązaniem, dzięki którym maluchy szybko zapominają o bólu i bez problemów zasypiają są szumiące misie Whisbear. Jak one działają? 



Szumiący miś Whisbear w bezpieczny i przyjemny sposób radzi sobie z bólem i dyskomfortem, koi płacz i utula do snu, emitując szum przypominający ten, jaki maluchy znają z brzucha mamy. Niemowlęta czują się więc dobrze i pewnie, szybko się uspokajają i błogo zasypiają. 















To dobre, skuteczne i bezpieczne rozwiązanie. Szumiący miś Whisbear wydaje z siebie dźwięk podobny do odgłosu suszarki. Ale w przeciwieństwie do dźwięku suszarki, miś jest pozbawiony wysokich tonów, jest bardziej zrównoważony, głębszy, co ma ogromne znaczenie dla komfortu dziecka. Jest też o wiele bezpieczniejszy i bardziej praktyczny. Nie dość, że nie ma żadnego ryzyka poparzenia malucha, to dodatkowo mama może zabrać go ze sobą wszędzie i korzystać z jego mocy zawsze, kiedy tylko zachodzi taka potrzeba: w dzień i w nocy, w domu i poza nim, na spacerze, w sklepie czy w czasie wizyty u lekarza.

















Whisbear to miś, który zdążył już podbić serca Polek. Nie tylko dlatego, że jest niezastąpionym antidotum na kolki. Jego wyjątkowa budowa (głowa i cztery nogi) to odpowiedź na wszystkie dziecięce potrzeby. Zabawka jest łatwa do uchwycenia przez małą, dziecięcą rączkę, kolorowa, szeleszcząca, wykonana z miękkich, sensorycznych materiałów. Nic dziwnego, że bobasy ją kochają i tak dobrze się dzięki niej rozwijają. Teraz przyszła pora, by Szumiącego Misia Whisbear poznał cały świat. Więcej informacji o szumiącym misiu Whisbear znajdziecie na Babymama






Co myślicie o takich szumiących misiach ?? Podobają się Wam ??
Jak myślicie, czy maleństwa szybko zaakceptują takiego szumiącego misia ??






09 października 2015

Jesień sprzyja hartowaniu odporności

Jesień rządzi się swoimi prawami: choć bywa deszczowo, zimno, wietrznie, to nie brakuje też ciepłych, słonecznych, kolorowych dni. Taka pogodowa huśtawka to świetny trening dla rozwijającej się właśnie odporności Twojego dziecka. Dlatego jesienią nie zamykaj się w czterech ścianach, narzekając na chimeryczną aurę. Dobrze otul malucha i ruszaj przed siebie. Nie ma bowiem nic gorszego niż przyzwyczajanie malca do permanentnego ciepła. Pamiętaj, zderzenie z wiatrem i chłodem ma swoje dobre strony, to pewne!


Chłodniej znaczy zdrowiej


Zwykło się twierdzić, że spacer w chłodne dni nie sprzyja zdrowiu dziecka. Nic bardziej mylnego. Chłodne, wietrzne, a nawet deszczowe dni nie powinny stanowić żadnej przeszkody do spacerowania. Jeśli dziecko jest właściwie ubrane (np. w specjalny śpiworek do wózka szwedzkiej firmy Elodie Details ze sklepu Babymama, który zapewnia pewną ochronę przed deszczem, zimnem, wiatrem, a nawet śniegiem), kontakt z rześkim powietrzem tylko wyjdzie mu na dobre. Ponad wszelką wątpliwość udowodniono, że regularne spacery niezależnie od aury poprawiają odporność dziecka. 


Okazuje się bowiem, że nawet w pochmurne dni dociera do nas wiele promieni ultrafioletowych, dzięki którym możliwe jest wytwarzanie witaminy D zapewniającej dzieciom odporność, zdrowie, warunki do prawidłowego i zrównoważonego rozwoju. Ale to nie wszystko. Spacer to potężna porcja tlenu. A to właśnie tlen poprawia pracę mózgu i korzystnie wpływa na rozwój intelektualny niemowląt. Co więcej, przeciwwskazaniem do jesiennego spacerowania nie jest także przeziębienie ( chyba, że maluch gorączkuje!). Rześkie, jesienne powietrze obkurcza naczynia krwionośne i błonę śluzową. Dziecko lepiej oddycha i lepiej się czuje, a przy okazji hartuje i wzmacnia organizm. A to ważne, gdy mowa o budowaniu dziecięcej odporności.


Grunt to dobre przygotowanie



Aby jesienny spacer wyszedł dziecku na zdrowie, trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Dobrej jakości śpiworek wykonany z wodoodpornego materiału sprawi, że żaden deszcz czy śnieg nie będzie straszny. Ważne też, by śpiworek zapewniał dziecku ciepło i ochronę przed wiatrem, by troszczył się o komfort malucha i nie krępował ruchów. Specjalne śpiworki Bedouin Stories Elodie Details nie tylko zapewniają odpowiednie warunki do spacerowania w chłodne dni, ale też świetnie się prezentują. Są ciepłe i wygodne, łatwe w montażu i utrzymaniu w czystości, a dodatkowo niecodziennie urokliwe. 





Śpiworek Bedouin Stories Elodie Details cena: 449 pln



Zapraszam na stronę Babymama
oraz do polubienia fanpage






Printfriendly