emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kulinaria. Pokaż wszystkie posty

23 listopada 2016

Fit&Easy | Nowy design opakowań sałatek, które smakują każdemu

Nie wyobrażamy sobie dnia, aby nie zjeść żadnego owocka lub warzywka. Nasza dieta jest wzbogacana w dużo naturalnych soków ze świeżo wyciskanych warzyw i owoców, są sałatki, są przekąski, jak i dania wzbogacone w moc witamin, jakie niosą za sobą te odżywcze produkty! Fit&Easy to marka, która dba o zdrowie każdego z nas. Mix sałatek, mono produkty, lunch boxy czy też koktajle wzbogacają zdrowy styl życia. To co je wyróżnia, to naturalne składniki, oryginalne kompozycje smakowe i łatwość przygotowania. Teraz wszystkie produkty Fit&Easy dostępne są na rynku w nowych opakowaniach, które naprawdę cieszą oko.


Kompozycje warzyw Fit&Easy są pełne witamin i wartości odżywczych. Przygotowujemy je wyłącznie z naturalnych składników pochodzących z tradycyjnych upraw polowych. Umyte warzywa, gotowe są do spożycia od razu po otwarciu, więc zdecydowanie ułatwiają przyrządzanie codziennych posiłków. Zaskakują różnorodnością oraz inspirują do wypróbowania nowych przepisów, kulinarnych eksperymentów i przygotowywania zdrowych, prostych i smacznych posiłków. Nowe opakowania Fit&Easy wyróżniają się atrakcyjną szatą graficzną i ciekawą kolorystyką, dzięki której odszukanie ulubionego produktu na półce jest jeszcze łatwiejsze. Na każdym produkcie znajdują się czytelne informacje ze składem oraz przepis na smaczne lekkie i proste danie, które można przygotować zaledwie w kilka chwil.


W weekend dla najbliższych zrobiłam na drugie danie klasyczne kotleciki z mięska schabowego wzbogacone roszponką. Niby nic takiego, ale ile witamin! Sami zobaczcie, jak pięknie prezentowały się :)




Schab zmieliłam, dodałam do niego jedno jajko, 1/4 szklanki bułki tartej, drobniutko pokrojoną roszponkę, drobno posiekaną cebulkę oraz zmieline trzy ząbki czosnku. Wszystko razem wymieszałam i uformowałam kotleciki. Smażyłam na Rama, Maślany smak. Do tego ziemniaczki oraz grecka sałatka z wykorzystaniem mix sałatek Weekend. 


Sałatki są smaczne pod każdą postacią. Wystarczy wzbogacić je innymi ziołami czy warzywkami i git! Smakują rewelacyjnie. Mam jeszcze w planach zrobić smoothie z wykorzystaniem mixu sałatek i cytrusów, Można je również jeść je jako zdrową przekąskę. Wiek tu nie gra roli, nasz Bartuś nawet je lubi :))



Są naprawdę smaczne i polecamy każdemu. Z pewnością nowe opakowania przykują Wasz wzrok w marketach! Dodatkowo polubicie je za łatwość kompozycji smakowych oraz za to, że są gotowe już do schrupania - są umyte. Każde opakowanie jest szczelnie zamknięte, a świeżość zachowana na długo. My z nich chyba nigdy nie zrezygnujemy, bo są smaczne, zdrowe i każdy je lubi. Polecamy!

Aneczka

16 listopada 2016

Rama, Smaż jak szef kuchni | Spaghetti al Peperoncino z łagodnym sosem

Podjęłam wyzwanie Ramy Smaż jak szef kuchni "100 pomysłów na..." i to nie bez powodu. Już ponad rok używam Ramy do smażenia oraz jako dodatek do sałatek. Nie dość, że jest smaczna, to również jest wzbogacona mixem olejów takich jak: rzepakowy, słonecznikowy oraz witaminy z grupy A, D i E oraz Omega 3 i 6, które są niezbędne do utrzymania odpowiedniej odporności organizmu.
W ramach wyzwania otrzymałam świetną przesyłkę produktową. Oprócz produktów do skomponowania nowatorskiego przepisu również pomocna okazała się świetna spersonalizowana deska z logo Rama oraz pudełko drewniane. Swoją drogą uwielbiam tego typu funkcjonalne dodatki do domu. 


Ostatnio zaczerpnęłam inspiracji z włoskiej kuchni, gdzie w dużej mierze kocha się makarony. Widziałam to swojego czasu na żywo, gdzie idzie się do restauracji i zamawiasz danie z takim gatunkiem makaronu, jaki chcesz. Nie znając się kompletnie na języku włoskim zamawiałam w ciemno, na szczęście kelner rozumiał angielski, więc danie było łagodne i smaczne :) W ten weekend razem z mężem przygotowaliśmy danie na ostro. Było wesoło, rodzinnie i smacznie. Makaron, który okazał się ostry zbilansowaliśmy składnikami, które w smaku są łagodne. Połączenie wyszło dobrze, sami zobaczcie!


SKŁADNIKI:
  • 1 opakowanie makaronu Spaghetti al Peperoncino
  • 2 duże łyżki octu winnego
  •  50 gram RAMA Smaż jak szef kuchni Maślany smak
  • całe opakowanie sera z mleka krowiego Parmigiano Reggiano DOP
  • 20 sztuk czarnych oliwkek (drylowane)
  • 5-6 pomidorków koktajlowych
  • 4-5 plasterków chudego boczku
  • 3 ząbki czosnku
  • 3-4 kuleczki ziela angielskiego 
  • 250ml wody kokosowej
  • 1500ml wody
  • kilka listków świeżej bazylii


PRZYGOTOWANIE:
Czas przygotowania: 1h
Danie dla 2 osób
Poziom trudności: średni 

KROK 1: Na początku do wrzącej wody wsypujemy makaron o smaku pepperoni. Do wody dodałam jedną dużą łyżkę RAMA Smaż jak szef kuchni Maślany smak, by makaron podczas gotowania nie sklejał się. Gotujemy do czasu, kiedy będzie al dente. 


KROK 2: Do głębokiej patelni, którą wcześniej rozgrzałam, wrzuciłam drobno pokrojony w kostkę chudy boczek. W swoim tłuszczu usmażył się idealnie! Na drugiej rozgrzaną patelnię dałam RAMĘ Smaż jak szef kuchni Maślany smak i na niej właśnie zeszkliłam drobno posiekany na cienkie talarki czosnek, dodałam następnie drylowane, pokrojone wzdłuż czarne oliwki oraz przekrojone na pół pomidorki koktajlowe. Wszystko ładnie nabierało smaku, jak również delikatnie szkliło się. Następnie skropiłam wszystko max 20 kroplami octu winnego. Na małym ogniu cała zawartość smażyła się, a ocet odparował, dodatkowo nadając wykwintnego smaku dla sosu. Aby złagodzić i dodatkowo aromatyzować sos, dodałam wodę kokosową. Przez około 3-4 minuty wszystko dusiłam na małym ogniu. W międzyczasie dodałam zmielone bardzo drobniutko ziele angielskie. Tak wykonany sos był gotowy do podania. 



KROK 3: Odcedziłam makaron i już w sumie miałam wszystko gotowe, by móc zaserwować na obiad. Na duży płaski talerz podałam makaron i obficie polałam sosem oraz dodałam chrupiący boczek. Wszystko posypałam skruszonym serem z mleka krowiego Parmigiano Reggiano DOP i ozdobiłam świeżymi listkami bazylii. I voilà :)



Osobiście polecam tym, którzy lubią ostro zamieszać w swojej kuchni ;) Nam smakowało, jednak nie jest to makaron typowo dla dzieci, gdyż jest za ostry. Dla nich zrobiliśmy danie na klasycznym spaghetti. Polecamy i smacznego! :)

Aneczka

25 września 2016

Batoniki musli

Uwielbiamy musli, zwłaszcza na śniadanko. Nasz Maciuś przed wyjściem do przedszkola zawsze je płatki musli z podgrzanym mleczkiem. Ale takie kupne. Jakoś nie przyszło mi do głowy, aby mu przygotować musli od podstaw. A to jest błąd! Ostatnio trafiłam na eko sklep Biogo ze zdrową żywnością. Pomyślałam, że zamówię produkty, z których wykonam batoniki musli. Nie długo czekając zrealizowałam swój pomysł. I to całkiem smaczny pomysł... 

Biogo powstało z minimalistycznej idei podejścia do życia i łączy maksymalną prostotę ze szczytem wyrafinowania. Dlatego pomysł na logo wziął się z zasady idei symetrii środkowej. Symetria ma swój styl, układ, porządek i charakter. Cechuje ją prostota i eleganckie rozwiązania, ale często również oryginalność i wyrafinowanie. Dzięki takiemu połączeniu trudno będzie modyfikować, przetwarzać czy odświeżać markę, która powinna być czysta i nieskazitelna tak jak Natura. Logo składa się z połączenia słów bio i go. Bio symbolizuje faunę i florę czyli życie bez wpływu i oddziaływania przez człowieka. Go to powrót do natury. Czyli zmiana trybu życia, podejścia do Świata, człowieka i samego siebie. Uproszczenia pewnych procesów życiowych, zdystansowania się i chęci ciągłego samorozwoju. Cztery symetryczne elementy(pierwiastki) logo symbolizują cztery żywioły Matki Natury (ogień, ziemia, powietrze i woda), które łączy piątym element - człowiek. "i" ma cel ochrony i utrzymania równowagi życia na Ziemi. Zielony punkt to Świat w mojej głowie. Świat czystej natury, pierwotny, organiczny , wolny od zła, przemocy i konwenansów. Świat nie zniszczony przez cywilizację, Świat którego trudno już dojrzeć gołym okiem... A T w ó j ?    J a k i e g o j e s t k o l o r u ?

Tym razem tradycyjne musli przełamałam produktami eko i dodałam miodku prosto z babcinej pasieki. Wyszły smakowicie, aczkolwiek trochę się kruszą. Być może na taką porcję suszonych produktów, za mało było dodanego miodku i oleju kokosowego. Hmmm.... musicie mi wybaczyć, robię je pierwszy raz :) 


SKŁADNIKI:
PRZYGOTOWANIE:

Na samym początku na średnik ogniu w rondelku rozpuściłam olej kokosowy wraz z miodkiem akacjowym. Następnie do blendera kuchennego Philips dodałam wszystkie suche składniki oprócz płatków 4 zbóż, daktyli oraz suszonego mango. Wszystko co dodałam do miski zmieliłam na szybkich obrotach. 




Do gotowej mieszanki dodałam pokrojone drobno w kostkę suszone mango oraz daktyle. 


W międzyczasie ugotowałam kaszę jaglaną i również podałam do wcześniej zmieszanej mieszanki. Następnie dodałam wcześniej rozpuszczony miodek z babcinej pasieki wraz z olejem kokosowym. Wszystko porządnie wymieszałam. Odstawiłam na około 10 minut w pokojowej temperaturze. Następnie rozgrzałam piekarnik do 180'C a na formę wyłożyłam papier do pieczenia. Na gotową formę ułożyłam prostokąt z gotowej masy musli. Piekłam przez około 30 minut w temperaturze 180'C z funkcją termoobiegu. Tuż po upieczeniu, wyciągnęłam gotowe musli z piekarnika i czekaliśmy do całkowitego jego ostygnięcia. Dopiero wtedy pokroiłam wszystko. Wyszło nam 16 batoników. 








Wyszły bardzo smaczne! Słodkie i chrupiące. Przede wszystkim zdrowe. Jestem zadowolona bo robiłam je od podstaw sama! Smakują naszym chłopakom. Po obiedzie jedziemy tradycyjnie na wieś i zawieziemy trochę w gości :) Pyszności! Polecamy :)

Aneczka

16 września 2016

RiRi Acqua, Woda kokosowa

Upały nie odpuszczają, a co za tym idzie - koniecznie trzeba dostarczać naszemu organizmowi wystarczającą dawkę wody. Najlepiej, aby to była woda oraz odpowiednie witaminy, które są nam niezbędne każdego dnia. Od jakiegoś czasu codziennie piję wodę kokosową. Posiada naprawdę wiele zalet, które pozytywnie oddziaływają na nasz organizm. Dziś kilka słów o tym naturalnym napoju izotonicznym. 


Woda kokosowa jest naturalnie bogata w 5 podstawowych elektrolitów – jony potasu, wapnia, sodu, magnezu i fosforu. Elektrolity wspomagają proces nawadniania organizmu i odgrywają kluczową rolę w funkcjonowaniu nerwów, serca i mięśni. Od tysięcy lat woda kokosowa jest czystym źródłem nawodnienia, odżywienia i dobrego samopoczucia mieszkańców tropików.


Umieszczona w szklanej butelce o pojemności 250 ml. Jest hermetycznie zamknięta. Kiedy ją odkręcamy pierwszy raz usłyszymy charakterystyczny "pstryczek" kapsla. Wiadomo, że wówczas nie była wcześniej odkręcana i świeżość ma zachowaną na dłużej. 


RiRi Acqua di Cocco nie zawiera żadnych koncentratów, konserwantów, tłuszczu ani dodatku cukru, ma około 40% mniej kalorii niż zwykłe napoje sportowe. RiRi Acqua di Cocco stanowi zdrową oraz najskuteczniejszą alternatywę w nawadnianiu organizmu. Nasza woda kokosowa nawadnia też szybciej niż zwykła woda. Jako bomba witaminowa, sprawia, że organizm jest nawodniony, tryska energią i zdrowiem. Jest jak napój sportowy, tylko bez sztucznych substancji.


Woda kokosowa to 100% naturalny napój izotoniczny. Jest świetnym zamiennikiem wysokokalorycznych napojów oraz bombą witaminową, jak i elektrolitów. 



Świetne uzupełnienie po aktywnie spędzonym dniu lub po ćwiczeniach. Ukoi pragnienie i wyśmienicie smakuje. Można ją śmiało zaliczyć do produktów z grupy budulców odporności.  Jej skład jest jak najbardziej pozytywny dla naszych organizmów. 


Stacjonarnie możecie ją nabyć w delikatesach Alma za niecałe 8 zł oraz na stronie internetowej RiRi Acqua

Aneczka

21 sierpnia 2016

Smażony schab w marynacie i grillowanymi gruszkami

Dziś kolejna propozycja dania na obiad, gdzie wykorzystałam owoce sezonowe i to takie prosto z babcinego sadu. Połączenie schabu z gruszką daje świetny efekt, kiedy dodatkowo przyprawię schab naturalnymi ziołami oraz natrę go marynatą. Natomiast Grillowane gruszki są bardzo słodkie. Danie nieco kontrowersyjne, bo w moim otoczeniu mało kto je robił. Przyprawę Knorr proponowanego do wykonania gulaszu wykorzystałam do marynaty. Ok, resztę zdradzę w przygotowaniu dania...


Danie łączące w sobie odrobinę pikanterii i słodką nutę jest idealnym rozwiązaniem na niedzielny obiad, zamiast np. tradycyjnego rosołu.  Potrawa bardzo szybka do przygotowania, lekka a jednocześnie bardzo sycąca, ale przede wszystkim zdrowa i pozbawiona niezdrowego tłuszczu oraz soli. A tłuszcz dodany do dania, to jedynie oliwa z oliwek - samo zdrowie. 


SKŁADNIKI:
  • schab bez kości około 3 plastrów o grubości około 1,5 cm
  • oliwa z oliwek
  • 3-4 gruszki
  • przyprawa Knor, Naturalnie pyszne: Gulasz
  • jogurt naturalny
  • bazylia
  • pomidor 

PRZYGOTOWANIE:

Tuż na początku schab myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Do głębokiego talerza wlałam około pół szklanki oliwy z oliwek i dodałam całą zawartość przyprawy Knorr proponowanej do sporządzenia gulaszu. Wymieszałam oliwę z przyprawą i tak powstała mi marynata do schabu. Jedną z patelni rozgrzałam i obtulone w marynacie plastry schabu wrzuciłam na nią. Smażyły się na jednej stronie przez około 3 minuty, na wolnym ogniu. Patelnię grillową również rozgrzałam i wrzuciłam na nią wcześniej pokrojone gruszki w ćwiarteczki. Pięknie się upiekły :) Z pozostałego tłuszczu wydobytego ze schabu oraz marynaty dodałam jogurt naturalny i energicznie mieszałam. Tak wykonaną na szybko zasmażką polałam dodatkowo schab. Zobaczcie jak pięknie upiekł się schab i jaki jest soczysty,natomiast gruszki pięknie wyglądają, kiedy są grillowane. Dodatkowo do ozdoby użyłam świeżej bazylii i pomidorka. 



Nie dodawałam tym razem żadnych przypraw, bo zawarte naturalne zioła w przyprawie do gulaszu spokojnie wystarczyły, by nadać schabu odpowiedniego smaku i pikanterii. 



A Wy co proponujecie dziś na obiad ??



Aneczka

14 sierpnia 2016

Leczo z bakłażanem i selerem naciowym

Leczo to typowe danie, które chyba każdy robi w sezonie letnim. Właśnie najlepsze wychodzi z tych świeżych, sezonowych warzyw. Można je podawać jako osobne danie lub z ziemniakami, albo z pieczywem. Każdy jak lubi. U mnie w rodzinie był zawsze wyczaj, że do leczo wszystko pasuje i co było pod ręką dawało się do garnka. Można powiedzieć, że jest to danie jednogarnkowe.


 Staram się zachować umiar w naszej rodzinie, aby jak najmniej chemii było użytej w produktach, jakie spożywamy.  Jestem osobą, która od podstaw szykuje dania, coraz rzadziej sięgam po dania gotowe. Wolę kontrolować co jedzą moi najbliżsi. Dlatego kiedy zobaczyłam w mediach reklamę nowych przypraw Knorr 'Naturalnie pysznie', stwierdziłam, że muszę ich wypróbować. Właśnie wczoraj kiedy szykowałam leczo, wykorzystałam przyprawę do zapiekanki makaronowej z szynką. Użyte do niej składniki najbardziej pasowały mi, aby leczo było smaczne. 



Staram się do naszych potraw nie dodawać tłuszczu ani soli. Wszystkie składniki oraz mięso wystarczająco są odpowiednie, by leczo nabrało konkretnego smaku. Zanim zabrałam się za leczo przygotowałam sobie wcześniej wszystkie składniki i je pokroiłam w kostkę. Dodatkowo również użyłam suszonych ziół, które urozmaicają smak naszych domowych potraw. 




SKŁADNIKI:
  • boczek ok. 200 gram
  • 3 plastry schabu
  • 2 papryki czerwone
  • 2 papryki żółte 
  • 1 cebula 
  • 4 ząbki czosnku
  • 5 pomidorów
  • seler naciowy
  • 1 średni bakłażan
  • 1 mały patison
  • 4 ziemniaki
  • 3 marchewki
  • kilka gałązek selera naciowego
  • 3 ogórki gruntowe
  • przyprawa KNORR Naturalnie pysznie: Zapiekanka makaronowa z szynką 
  • kminek, oregano, majeranek, ziele angielskie

PRZYGOTOWANIE:

Po pokrojeniu wszystkich składników, rozgrzałam głęboką patelnię i wrzuciłam boczek, by wydobyć z niego naturalny tłuszcz. Kiedy podpiekł się i już na dnie patelni wydobył się tłuszcz wrzuciłam również pokrojony w kostkę schab. Całość smażyłam do zarumienienia się mięsa. W następnej kolejności do garnka przelałam przesmażoną zawartość wraz z tłuszczem i dodałam wszystkie warzywa jakie wcześniej posiekałam. Wszystko zalałam bulionem z przyprawy Knorr. Gotowałam około 2 godzin na małym ogniu. Kiedy już wszystkie warzywa były ugotowane i mięciutkie dodałam wcześniej podrobione suche zioła, aby danie nabrało bardziej wyrazistego smaku. 


Efekt końcowy wyszedł zaskakująco smacznie. Zauważyliśmy, że leczo jest bardziej jasne, jak zazwyczaj robiliśmy. Wszystko za sprawą nowych składników i przypraw użytych do niego. Jest słodko-kwaśne. Ze względu na jego naturalność od podstaw, również  nie wahałam się podać je dzieciom. Miałam mieszane uczucia, aby Bartuś nie nabawił się uczulenia, jednak do dnia dzisiejszego nic go nie wysypało. I wiecie co to znaczy? Że toleruje nowe przyprawy Knorr, które są wykonane na bazie naturalnych składników :) Dla mnie, mamy atopika jest to bardzo ważny aspekt, którym wybraniają się nowe 100% naturalne przyprawy Knorr.


 Do wczorajszego obiadu podałam je z bułkami. Wszystkim smakowało - a to dla mnie najważniejsze ;)

A Wy już używaliście nowych i naturalnych przypraw Knorr ??



Aneczka

10 lipca 2016

Waniliowe popovers

Popovers to bułeczki, którymi zachwycają się Amerykanie. Czytałam o nich i widziałam zdjęcia typowo prawdziwych popovers. Wyglądają smakowicie, są wyrośnięte i w środku puste. Ze względu na ich prostotę składników, postanowiłam, że przepis delikatnie poprawię według naszych upodobań smakowych i dla moich chłopaków upiekę je. 


SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka
  • 3 jajka
  • 2 łyżki roztopionego masła (ja użyłam Rama do smażenia i pieczenia)
  • cała torebka cukru waniliowego

PRZYGOTOWANIE: 


Na samym początku Wszystkie składniki zmiksować do gładkości np. blenderem. W następnej kolejności przygotować kokilki i wysmarować je cienką warstwą masła. Piekarnik nagrzać do temperatury 210'C. Napełnić kokilki do 2/3 ich wysokości. Pieczemy je przez około 30 minut w 210'C, następnie obniżamy temepraturę so 180'C i pieczemy jescze przez około 20 minut. Sekretem idealnych popovers jest to, że składniki do ich przyrządzenia powinny mieć temperaturę pokojową, nie wolno otwierać piekarnika w trakcie pieczenia. Z tak przygotowanego ciasta wyszło mi 6 popovers. Podałam je z domowym dżemikiem truskawkowym i do wyboru chłopaki mieli jeszcze miodek prosto z pasieki u mojej babci. Smakują wyśmienicie na ciepło. Rzeczywiście są chrupiące i delikatne.




No mi nie do końca wyszły one puste w śeodku, ale ciasto pięknie wyrosło i powstały niewielkie dziury. Najważniejsze jednak, że smakuje moim najbliższym, a nawet tym najmłodszym... ;)


Następnym razem spróbuję zrobić je z ziołami i pewnie będą smakowały... ;)



Aneczka

15 czerwca 2016

Lipton, Jeloł! Pisz & love

Uwielbiam pić herbatę. A Wy? Nie ma jak to łyk cieplutkiej herbatki do śniadanka, czy późnym popołudniem przy dobrej książce. Czsami lubię takie chwile zapomnienia i delektować się smakiem herbatki. Jeszcze bardziej nakręca mnie to, że Lipton zachęca do dzielenia się pozytywną energią. Zachęca Ciebie, mnie i wszystkich, którzy mają chęć wziać udział w konkursie Pisz & love. Jednak najpierw coś Wam powiem - taki przeciętny Kowalski czy Nowak wypija tygodniowo około 17 filiżanek herbaty. Najczęściej wybiera czarną. Aczkolwiek znajdą się osóbki, któe lubią eksperymentować ze smakiem herbaty. U nas znajdziesz również klasyczną oraz smakowe herbatki Lipton. Bardzo je lubimy!

No dobra! teraz o akcji Pisz & love - Akcja pod hasłem Jeloł! Pisz&Love to konkurs dla osób pełnych pozytywnej energii, które pragną zarażać optymizmem i wprawiać innych w dobry nastrój. Aby wziąć udział w akcji wystarczy wejść na stronę www.piszandlove.pl i dać się ponieść swojej kreatywności. Zasady są proste i przejrzyste. Wystarczy stworzyć krótkie, radosne i optymistyczne hasło, które wywoła uśmiech. Hasło, które pozwoli dzielić się radością i cieszyć się życiem. Warto postawić na fantazję, dobry humor, grę słów, skojarzenia i innowacyjność. Hasło powinno się składać z nie więcej niż 60 znaków. Tyle bowiem można umieścić na zawieszce klasycznego Lipton Yellow Label. Jest o co walczyć, bo 100 zwycięskich haseł pojawi się na zawieszkach limitowanej edycji herbaty Lipton Yellow Label dostępnej w regularnej sprzedaży w czwartym kwartale 2016 roku, konsumenci będą mogli wybierać spośród opakowań zawierających 25, 50, 75, 88 i 100 saszetek. Dodatkowo 10 najlepszych haseł znajdzie się na banerach kampanii na stronach internetowych. W charakterze nagród będą też vouchery do Katalogu Marzeń oraz wyjątkowe termiczne kubki Lipton, dzięki którym można delektować się smakiem herbaty w każdej chwili – podczas spaceru, pikniku, wypadu na miastoczy długiej podróży.



 Warunki konkursu oraz regulamin dostępne na stronie www.piszandlove.pl
Zgłoszenia można nadsyłać do 26 czerwca, a zebrało się ich już ponad 3768. 
Dobra zabawa dla wszystkich uczestników i satysfakcja dla zwycięzców gwarantowane!






Printfriendly