emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Farmona. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Farmona. Pokaż wszystkie posty

19 lutego 2014

Sweet Secret - Waniliowy krem do rąk i paznokci Wanilia i indyjskie daktyle od Farmona

                      Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA




W ramach tej współpracy otrzymałam m.in. Zestaw do ciała Sweet Secret Korzenne pierniczki z lukrem. I po ponad dwutygodniowym używaniu chciałam Wam dziś zaprezentować Waniliowy krem do rąk i paznokci Wanilia i indyjskie daktyle z linii kosmetycznej Sweet Secret.


Kremik jest umieszczony w tubce o pojemności 100 ml.
Tubkę odkręca się i naciskając ją, krem aplikujemy na dłonie.


Konsystencja kremu jest dość tłusta. Powiedziałabym nawet, że jest odpowiedni krem na zimową porę. Zostawia  film na dłoniach. Krem ma białą barwę.


SKŁAD:

Krem bardzo łatwo aplikuje się na dłonie i równie łatwo się wciera. Co do wchłonięcia muszę troszkę odczekać, bo jak napisałam wcześniej jest dla mnie za tłusty i nadaje się jak dla mnie jedynie na porę zimową, bo dobrze ochroni przed zimnym powietrzem i wysuszeniem. No właśnie - nawilżenie jest bardzo dobre. Zapach no nie przypomina mi wanilii ani trochę. Zawiodłam się co do zapachu, bo uwielbiam waniliowe kosmetyki do ciała. W sumie przyjemnie pachnie, ale to na bank nie jest wanilia. Dłonie są gładkie w dotyku po jego aplikacji. Krem nie podrażnia i nie uczula. Dosyć długo utrzymuje się na dłoniach. I jest wydajny. Używam go dobre 3 tygodnie, a mam jeszcze ponad pół tubki. Polecam go dla osób, które szukają dobrego kremu na zimę. 

Moja ocena: 7/10



A co mówi producent ??
"Intensywnie i głęboko nawilża skórę, poprawiając jej kondycję i wygląd oraz sprawia, że dłonie na długo pozostają gładkie i miłe w dotyku. Dodatkowo wyjątkowo apetyczny, uwodzicielsko słodki zapach, zapewnia doskonały nastrój i uczucie komfortu. Krem delikatnie wmasować w skórę dłoni. Stosować kilkakrotnie w ciągu dnia."

Mieliście już możliwośc używania go ??


 A Was teraz odsyłam na stronkę FARMONA
 i oczywiście do polubienia ich firmowego FanPage :))

 
 
 
Pozdrawiam :*

24 stycznia 2014

Zimowy krem ochronny dla dzieci i niemowląt z zimowej serii -20 Protect KIDS firmy Farmona

                           Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA




        Śnieg u nas w Świebodzinie utrzymuje się już jakiś czas, a w parze z nim minusowa temperatura. Raz jest słonecznie (jak np. dziś), ale ciarki aż mi przechodzą po ciele, jak widzę za oknem ile mi termometr temperatury minusowej pokazuje ( na trzecim piętrze pokazuje -8 stopni Celcjusza). Natomiast wczoraj i przedwczoraj było jakoś znośnie i wyszłam z synkiem pospacerować i zahartować.  Zanim wyszliśmy na dwór, to tak mniej więcej z pół godziny przed wyjściem,  twarz oraz rączki synka dokładnie nasmarowałam zimowym krem ochronny dla dzieci i niemowląt z zimowej serii -20 Protect KIDS



Zamknięty w poręcznej tubce o pojemności 75 ml kremik aplikuje się dzięki zamknięciu typu "klik".
Krem na dość gęstą konsystencję w kolorze białym, ale nie przeszkadza mi to w ogóle w aplikacji kremiku na ciałko synka. Wydobycie kremu z tubki nie sprawia problemu.


Kremik bardzo ładnie rozsmarowuje się na twarzy oraz rączkach, tworząc przy tym bardzo dobrą barierę przed nie pożądanymi czynnikami pogodowymi w tym okresie, jakimi są zimny wiaterek, mrozem czy też gwałtownymi zmianami temperatury oraz szkodliwym promieniowaniem słonecznym. 

Z synkiem spacerowałam z dobre pół godzinki wczoraj i jedynie zaobserwowałam że delikatnie mu nosek się zaczerwienił i dostał delikatnych rumieńców. Z resztą sami zobaczcie efekt kremiku na twarzy, jak ładnie chroni jego twarz :)


Po powrocie do domku nie zauważyłam zmian na twarzy takich jak podrażnienie czy uczulenie. Zauważyłam jednak, że ładnie mu nawilżył cerę, a film na twarzy był zachowany jeszcze przez jakiś czas. I dlatego w tym okresie zimowym będę go stosowała dla synka, bo sprawdził się i jestem przekonana, że nadal będzie :)

Moja ocena: 10/10

A co mówi producent ??
"Specjalnie opracowana receptura, testowana w ekstremalnych warunkach klimatycznych, zawiera naturalny wosk pszczeli, Softening Complex i d'Panthenol, które wyjątkowo skutecznie chronią przed silnym mrozem (nawet do -20°C), zimnym wiatrem oraz gwałtownymi zmianami temperatury. Krem tworzy na powierzchni skóry wzmocnioną barierę ochronną, która zabezpiecza przed zimnem oraz szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Uodparnia delikatną skórę dziecka na nagłe zmiany temperatury, odbudowuje ochronny płaszcz hydrolipidowy oraz likwiduje zaczerwienienia i uszkodzenia naskórka spowodowane przez mróz. Łagodzi podrażnienia, zabezpiecza przed odmrożeniem. Wzmacnia funkcje ochronne skóry, delikatnie natłuszcza, odżywia i regeneruje."

 A Was teraz odsyłam na stronkę FARMONA
 i oczywiście do polubienia ich firmowego FanPage :))

 
 
Przypominam tym, co jeszcze nie brali udziału w 
 
 
Pozdrawiam :*

15 stycznia 2014

Krem ochronny do rąk z zimowej serii -20 Protect firmy Farmona

                          Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA



                           Gdy rano wstałam to mój pierwszy widok był to śnieg za oknem... nawet się śniegu nie spodziewałam szczerze mówiąc. A rano dzień miałam zaplanowany w mieście kilka spraw pozałatwiać. Tuż po śniadanku wybrałam się z synkiem do miasta....




.... ale mniej więcej pół godziny przed wyjściem użyłam przyznam się bez bicia po raz pierwszy

Zamknięty w poręcznej tubce o pojemności 100 ml kremik aplikuje się dzięki zamknięciu typu "klik".


Krem ma gęstą konsystencję w kolorze białym, jednak dobrze się rozprowadza na dłonie. Jak na zimowy krem nie wchłania się długo. Ma przyjemny zapach. 


Zwróciłam uwagę na to, że krem daje efekt ochronnych rękawiczek, więc chciałam to sprawdzić. I nie zakładając rękawiczek wyszliśmy z domku. Musze koniecznie dodać, że rano wychodząc na dwór było -2 stopnie mrozu. Z racji tego, że autko trzymamy koło bloku, to musiałam go jeszcze delikatnie odśnieżyć. Wtedy moje dłonie nie raz dotykały śniegu, delikatnie mi zmarzły, ale nie do tego stopnia, żeby były mocno czerwone. 


Może tego z bardzo nie widać, ale chciałam Wam pokazać reakcję mojej dłoni na śnieg po użyciu tego kremiku. Sami widzicie, że dłonie mocno się nie świecą ani nie są mocno zmatowione. Krem rzeczywiście dał mi poczucie bezpieczeństwa przed chłodem dzięki temu efektowi :) Jeszcze go sprawdzę na większych mroziku :))

SKŁAD:
Aqua, Isopropyl Myristate, Ppg-15 Stearyl Ether, Cetearyl Alcohol, Polysorbate, Stearic Acid, Calendula Officinalis, Aesculus Hippocastanum,Biosaccharide Gum, Oryza Sativa Oil, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Lanolin, Glyceryl Stearate, Helianthus Annuus Oil, Butyrospermum Parkii, Cyclomethicone, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Cetyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Titanium Dioxide, Isolaureth-4 Phosphate, Peg-25 Butyl Vinylether/Sodium Maleate Copolymer, Allantoin, Cera Alba, Acrylates C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Disodium Edta, Parfum, Sodium Hydroxide, Bha, Linalool, Benzyl Salicytate.

 

Sam krem bardzo dobrze nawilża, nie jest bardzo mocno tłusty, jak typowe kremy na zimę. Ostatnio używałam kremu Sopelek, który pożyczałam sobie od Maciusia :)) I powiem Wam, że co do konsystencji i zapachu różnią się sporo. Aczkolwiek nie będę ich teraz porównywała... Krem -20 Protect zawiera w sobie masło Shea, które dodaje mi komfort pewnego nawilżenia i odpowiedniej struktury natłuszczenia. Po powrocie do domu moje dłonie nie były przesuszone z powodu chłodnego wiatru. Ogólnie jestem z niego zadowolona, bo sprawdził się w pierwszy śnieg w tym roku :)) Oby tak dalej :))

 Moja ocena: 10/10

A tu zapraszam do oglądnięcia zapowiedzi kremiku na moim kanale YT  ;)



A co mówi producent ??
" Specjalnie opracowana receptura, testowana w ekstremalnych warunkach klimatycznych, zawiera skoncentrowane składniki aktywne- AntiFrost System, shea butter, naturalny ekstrakt z nagietka i witaminę E- które wyjątkowo skutecznie chronią przed silnym mrozem i zimnym wiatrem oraz gwałtownymi zmianami temperatury. Krem tworzy na powierzchni skóry niewidoczny film hydrolipidowy, który działa jak ochronne rękawiczki, zapobiega odmrożeniom i wyparowywaniu wody z naskórka oraz chroni przed wysuszeniem. Delikatnie natłuszcza i regeneruje skórę, łagodzi podrażnienia, likwiduje szorstkość i zaczerwienienie. Dłonie stają się jedwabiście miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku."

A Wy jak dbacie o swoje dłonie zimowa porą ?? 


 A Was teraz odsyłam na stronkę FARMONA
 i oczywiście do polubienia ich firmowego FanPage :))


 
 
Przypominam tym, co jeszcze nie brali udziału w 
 
 
Pozdrawiam :*

05 stycznia 2014

Sweet Secret - Piernikowy peeling cukrowy do ciała Korzenne pierniczki z lukrem od Farmona

                           Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA
 

W ramach tej współpracy otrzymałam m.in. Zestaw do ciała Sweet Secret Korzenne pierniczki z lukrem. I po ponad dwutygodniowym używaniu chciałam Wam dziś zaprezentować Piernikowy peeling cukrowy do ciała Korzenne pierniczki z lukrem z linii kosmetycznej Sweet Secret.


Peeling jest umieszczony w plastikowym pojemniczku z czarną pokryweczką. Tuż po odkręceniu jest zabezpieczony aluminiowym hermetycznie zamknięciem. W sumie teraz to już służy jako ewentualne zabezpieczenie, jak już go używam od ponad dwóch tygodni :)


Peeling jest delikatnie lejący się, a w dłoni są wyczuwalne grube drobinki cukru trzcinowego. Przepięknie pachnie właśnie korzennymi piernczkami. Aż chce się go zjeść :)) Jest w kolorze piernikowym - brązowym.




 Jest bardzo wydajny, bo wystarczy niewielka jego cześć, aby umyć się nim pod prysznicem. 
Delikatnie nawilża i złuszcza obumarły naskórek. Drobinki w żaden sposób nie podrażniają mi wrażliwej skóry. Tak wygląda jak się go rozprowadzi na ciele.


 Zapach na skórze po prysznicu utrzymuje się dosyć długo. Cera jest gładka i bardzo miła w dotyku.
W sumie nie podoba mi się to, że w składzie jest zawarta parafina, ale w żaden sposób negatywnie nie oddziałuje na moje ciało. Więc nie widzę problemu w jego używaniu. Samo nawilżenie skóry trwa chwilę, ale dla mnie to już przyzwyczajenie, w sumie nawyk, że po przysznicu używam balsamu do ciała. W ten świąteczno-noworoczny czas jak znalazł !! Musicie go wypróbować :))




Używałyście już takich peelingów do tego typu zabiegów pielęgnacyjnych ??

 


09 grudnia 2013

Zestawienie tygodnia - paczuszkowo :))

Tamten tydzień zaliczam do jak najbardziej udanych :)) Kolejne paczuszki z kosmetykami do testów oraz kolejna współparca blogowa... tempa nie zwalniam ;)

Nawiązałam współpracę blogową z Uzdrowiskiem Rymanów i otrzymałam kosmetyki firmy Celestin.

1. Żel pod prysznic - 250ml
2.  Krem do rąk - 70ml 
3.  Krem do stóp - 70 ml
4. Balsam do ciała - 250 ml
5.  Sól do kąpieli  - 500g
6. Mydło roślinne - kostka  - 150g
7.  Musująca kula do kąpieli (argan i zioła)- 100g

 
Kolejna przesyłka to kontynuacja współpracy blogowej z Fryzomania

Loreal Infinium Ultimate 4 lakier do włosów super mocne utrwalenie 500ml
(wybrałam go ze względu dlatego, bo na mój ślub muszę jakoś włoski porządnie ułożyć)


I ostatnia paczuszka - kontynuacja współpracy z firmą Farmona

1. Zestaw do ciała Sweet Secret Korzenne pierniczki z lukrem 
 (peeling, balsam do ciała, krem do rąk) 
2. -20 Protect - Zimowy krem ochronny dla dzieci i niemowląt
3. -20 ProtectZimowy krem ochronny do rąk



No i zapomniałam...
W poniedziałek przyszła paczuszka, która od razu schowałam do szafeczki.
Paczka z kosmetykami GOSH Cosmetics

1. GROWT Mascara
2. Cień do powiek mono matt purlple
3. Odżywcza pomadka do ust Brugundy


To na tyle z paczuszek :))
Czas zabierać się za testy ^^
A Wy co w tamtym tygodniu otrzymaliście nowego ??
 
Pozdrawiam :*

23 listopada 2013

Sensitive Eco Style Balsam do ciała nawilżająco–wygładzający firmy Farmona

                       Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA
 




W ramach tej współpracy otrzymałam paczuszkę, a w niej




Balsam jest zawarty w plastikowej białej butelce ze standardowym zamknięciem typu "klik",
co powoduje, że z łatwością można wydobyć balsam na zewnątrz i się nim posmarować.


Balsam zawiera w sobie ma mnóstwo naturalnych składników, które właśnie reagują na moje ciało nawilżająco oraz wygładzająco.


 Konsystencja ma barwę białą, która jest leciuteńka, półpłynna oraz przypomina mleczko do demakijażu, jaki obecnie używam. Wsiąka w moje ciało błyskawicznie, nie pozostawiając żadnej warstwy filmu na skórze. Ma delikatny zapach, który koi moje zmysły.


Szczerze powiedziawszy, to go używam tuż po kąpieli, jak również jako baza pod makijaż. Bardzo ładnie współgra z kosmetykami, które sobie nakładam. Jeśli chodzi o wydajność balsamu, to zużywa się bardzo szybko, bo nasza cała rodzinka go używa. dodatkowym plusem jest to, że przy końcówce balsamu, można go śmiało postawić do góry nogami, co spowoduje, że balsam spłynie do aplikatora. Dobrze łagodzi przesuszenie, które następuje na skórze tuż po kąpieli. Pod tym względem jest naprawdę dobry. Skóra jest dobrze nawilżona, wygładzona jak również subtelnie pachnąca. Jestem z niego zadowolona, tym bardziej, że zaakceptował do nawet mój mąż :)

Moja ocena: 10/10

A co mówi producent  ??
 "Balsam do ciała nawilżająco-wygładzający opracowano do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie bardzo suchej i szorstkiej. Bogata formuła intensywnie i długotrwale nawilża, idealnie wygładza oraz poprawia elastyczność skóry. Lekka konsystencja sprawia, że balsam bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Dodatkowo przyjemny, delikatny zapach zwiększa uczucie komfortu."

 A Was teraz odsyłam na stronkę FARMONA
 i oczywiście do polubienia ich firmowego FanPage :))
 
 
 
Pozdrawiam :*
 

23 września 2013

Sensitive Eco Style Balsam do ciała nawilżająco–regenerujący firmy Farmona

           Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą FARMONA



W ramach tej współpracy otrzymałam paczuszkę, a w niej
Sensitive Eco Style Balsam do ciała nawilżająco–regenerujący

Balsam jest zawarty w plastikowej białej butelce ze standardowym zamknięciem typu "klik",
co powoduje, że z łatwością można wydobyć balsam na zewnątrz i się nim posmarować.
 
 
To jeden z niewielu balsamów, którym można smarować się z rana, nie czekając z ubieraniem.A do tego koniecznie trzeba dodać, że ma w sobie bogactwo naturalnych składników, które właśnie reagują na moje ciało nawilżająco  i regenerująco.


Również inne składniki są dość przyzwoite, które moje ciało z łatwością zaakceptowało :)


Konsystencja o barwie białej jest leciuteńka, półpłynna, przypomina mleczko do demakijażu. Wsiąka błyskawicznie, nie pozostawiając żadnej warstwy na skórze.Ma delikatny zapach, jak dla mnie przypominający w zapachu kosmetyki firmy NIVEA.


Wchłania się błyskawicznie, pozornie nie zostawiając po sobie śladu, można używać tuż przed założeniem ubrania i jest to pierwszy balsam, którego zdarza mi się używać również rano. Formuła sprawia wrażenie beztłuszczowej, mimo to pielęgnacja bez zarzutu. Skóra jest dobrze nawilżona, wygładzona i bardzo ładnie pachnąca. Balsam daje uczucie ukojenia suchej skórze. Pozostawia delikatny, nietłusty film, który utrzymuje się cały dzień. Szczerze mówiąc to częściej smaruję sobie nim nogi tuż po goleniu, bo wiadomo, że skóra jest wtedy mniej nawilżona. I tu balsam sprawdza się rewelacyjnie. Niweluje suchość skóry i daje poczucie nawilżenia. Można mu naprawdę zaufać :)

Moja ocena: 10/10
 
A co mówi producent ??
"Balsam do ciała odżywczo-regenerujący opracowano do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie przesuszonej i podrażnionej. Bogata formuła dogłębnie odżywia i regeneruje skórę, niweluje uczucie ściągnięcia i łagodzi podrażnienia. Kremowa konsystencja sprawia, że balsam bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Dodatkowo przyjemny, delikatny zapach zwiększa uczucie komfortu."
 
 Zapraszam Was do polubienia FanPage Farmona

Używaliście już kosmetyków tej firmy ??
Jakie jest Wasze zdanie o nich ??
 
 
Zapraszam was na moje kolejne ROZDANIE z Amareną
Szczegóły  >> TU<<


 
 
Pozdrawiam :*

Printfriendly