emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda. Pokaż wszystkie posty

10 czerwca 2016

Bielenda, Algi morskie

Algi dzięki swoim właściwościom znalazły szerokie zastosowanie w kosmetyce. Bogate w pierwiastki algi są chętnie wykorzystywane do produkcji kosmetyków. Seria Algi Morskie Bielendy to wynik obserwacji i wnikliwego podejścia do pielęgnacji skóry właśnie za pomocą jednych z najciekawszych i najsilniejszych składników aktywnych oraz ekstraktów pochodzenia morskiego. Dziś kilka słów o mojej pielęgnacji twarzy algami morskimi.


Dobroczynny wpływ alg na skórę i zdrowe ciało znany jest od dawna i wielokrotnie znalazł swoje odzwierciedlenie w powracających trendach kosmetycznych. Linia ALGI MORSKIE Bielendy to wynik obserwacji i wnikliwego podejścia do pielęgnacji skóry właśnie za pomocą jednych z najciekawszych i najsilniejszych składników aktywnych i ekstraktów pochodzenia morskiego. Proponujemy naszym Klientkom wyjątkowe formuły skupiające niezwykle efektywne substancje. Na szczególną uwagę zasługują dwie formuły: HYDROŻELOWA – dla produktów dla skór najmłodszych (bez oznaczeń wiekowych na opakowaniu) – bardzo lekka, półżelowa konsystencja nie obciążająca skóry, idealnie spełniająca jej potrzeby, świetnie wchłaniająca się. Poza pakietem składników aktywnych pochodzenia morskiego, produkty o tej formule zawierają dodatkowo naturalny polisacharyd ALGINAT. Jest on niezwykle skuteczny w walce ze starzeniem, działa odmładzająco, immunostymulująco, nawilżająco i regenerująco oraz ma zdolność wiązania toksyn. HYDROAKTYWNA – dla produktów nawilżających 40+, 50+, 60+ – lekka nawilżająca formuła o niezwykłej skuteczności w kwestii ochrony przed odwodnieniem naskórka, dbająca o jego gospodarkę wodną, aby jak najdłużej utrzymać atrakcyjny, świeży i młody wygląd. Aktywne działanie silnie nawilżające utrzymuje skórę w dobrej kondycji i wspomaga jej walkę z oznakami starzenia. LIPIDOWA – dla produktów odżywczych i półtłustych 40+, 50+ i 60+ – bogata treściwa formuła dostarcza skórze bezpiecznych i łatwo przyswajalnych substancji odżywczych, wyrównuje gospodarkę hydro-lipidową, wygładza i zmiękcza naskórek.




Krem jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Słoiczek jest odkręcany. Sama aplikacja nie przynosi żadnych problemów, bo wystarczy nanieść krem na palce i później aplikować bezpośrednio na twarz o poranku po ówczesnym oczyszczeniu cery. Konsystencja kremu jest bardzo lekka.  Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie. 




Podobnie jak powyżej, krem jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Słoiczek jest odkręcany. Sama aplikacja nie przynosi żadnych problemów. Konsystencja jest również lekka w śnieżnobiałym kolorze. Bardzo przyjemnie pachnie.




Hydroserum znajduje się w szklanej, małej buteleczceo pojemności 30 ml. Aplikacja odbywa się za pomocą pipety. Konsystencja serum jest transparentna i dwufazowa. Jest wodniste, ale nie przeszkadza to w żaden sposób wchłaniać się we wcześniej oczyszczoną cerę. Jego skład bardzo podpasował mojej wrażliwej cerze. W żaden sposób nie podrażnia, ani nie zaczerwienia jej. 


Seria Algi morskie ma to do siebie, że bardzo szybko wchałania się w twarz. Te pielęgnujące twarz dermokosmetyki bardzo przyjemnie pachną. Nie zapychają twarzy i są lekkie. Takie w sam raz dla mojej cery. Po ponad miesięcznym stosowaniu mogę stwierdzić, że jestem z nich zadowolona! Cała seria jest dostępna stacjionarnie oraz online. Moja cera polubiła się z tą serią! 




07 kwietnia 2016

Bielenda, Make-Up Academie, Fluid kryjący oraz mgiełka do utrwalania makijażu

Od niepamiętnych mi czasów firma Bielenda kojarzyła mi się wyłącznie z kosmetykami przeznaczonymi do pielęgnacji ciała. Jeszcze nie tak dawno postawiła na tym, aby wprowadzić do swojej oferty produkty niezbędne do wykonywania makijażu. Kilka z nich trafiło w moje ręce i od jakiegoś czasu testuję je. Dziś chciałabym napisać kilka słów o nich. 




Umieszczony w tubce o pojemności 30 g fluid posiada kremową konsystencję. Ma odcień naturalny, który odpowiednio dopasował się do mojej karnacji i nawet to względnie wygląda. 

Wysoka zawartość stapiających się ze skórą mikropigmentów korzystnie wpływa na jej wygląd: poprawia i wyrównuje koloryt, kryje niedoskonałości, przebarwienia i drobne zmarszczki, matuje. Fluid doskonale dopasowuje się do cery, dając naturalny świeży efekt, a ultra lekka nietłusta konsystencja nie obciąża jej. Jedwabista nasycona mikropigmentami formuła SECOND SKIN idealnie adaptuje się do światła i kształtu twarzy, precyzyjnie rozprowadza, zapewniając przyjemną aplikację i doskonały jednolity efekt korekty i krycia. Fluid zawiera witaminę E o działaniu przeciwstarzeniowym, nawilżającym, wygładzającym i zmiękczającym naskórek.



Fixer umieszczony jest w przezroczystej i plastikowej buteleczce z pompką. Jego gramatura to 75 ml. Konsystencja płynna o słomkowym przezroczystym kolorze, jednak po aplikacji zamienia się w transparentną mgiełkę, która aplikuje się na mojej twarzy tuż po gotowym już make'upie.  

Mgiełka do utrwalania makijażu na wiele godzin utrzymuje make-up w nienagannym stanie, zachowuje właściwe kolory i długotrwały mat. Mgiełka błyskawicznie wysycha, nie zostawia na skórze tłustej warstwy, a jedynie transparentny ochronny film. Bardzo dobrze zmywa się klasycznymi środkami do demakijażu. Cera pokryta delikatną transparentną powłoką zabezpieczona jest przed niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi (np. pot, upał, deszcz) rozmazywaniem i ścieraniem – sprawdza się w sytuacjach, w których makijaż musi pozostać nienaruszony na długi czas.

O obydwóch produktach mam mieszane odczucie. Fakt fluid kryje równomiernie i stapia się z kolorem mojej karnacji, jednak późnym popołudniem w niektórych miejscach samoczynnie ściera się z cery. Jego nawilżenie również jest średnie. Ale mimo wszystko jako bazę pod makijaż zawsze nakładam krem nawilżający. Fixer również sprawdza się średnio, gdyż producent obiecuje, że równomiernie rozprowadza się na twarz, jednak u mnie mgiełka zakrywa małe powierzchnie twarzy i muszę użyć go kilka razy aby pokrył twarz. Ale za to szybko się wchłania i pozostawia lekko matową cerę zabezpieczoną fixerem. U mnie wygląda to tak...



Oba produkty można nabyć stacjonarnie np. w Rossmannie. Cenowo nie przekraczają 18 zł. Więc jeśli nie wymagacie od siebie długotrwałego make'upu to polecam :) 





25 lutego 2016

Bielenda, Super Power Mezo Serum, Aktywne serum rozjaśniające

Od dłuższego czasu bardzo polubiłam różnego rodzaju serum do pielęgnacji cery twarzy, które mają pozytywny wpływ na moją cerę. Przeglądając ofertę serum na stronie Bielenda, wybrałam do testów właśnie te - aktywne serum rozjaśniające i dziś kilka słów o nim. 


Serum jest ulokowane w eleganckiej przezroczystej buteleczce o pojemności 30 ml. Aplikacja odbywa się za pomocą pipety. 




Konsystencja serum jest bezbarwna i przezroczysta. Jest wodniste, ale nie przeszkadza to w żaden sposób wchłaniać się we wcześniej oczyszczoną cerę. Jego skład bardzo podpasował mojej wrażliwej cerze. W żaden sposób nie podrażnia, ani nie zaczerwienia jej. 


Już nieraz pisałam tu na blogu, że jak byłam w pierwszej ciąży z Maciusiem moje hormony zaczęły do tego stopnia buzować, że nabawiłam się przebarwień hormonalnych. Pomimo tego, że cera była i jest nadal pielęgnowana to jednak są do dnia dzisiejszego. Jednak po trzech latach, kiedy urodziłam Bartusia sytuacja z przebarwieniami hormonalnymi zmieniła się diametralnie. Już nie nasilają się i używam różnego rodzaju kosmetyków, które je "wygaszają tonowo". Tak właśnie jest również z tym serum. Codzienna pielęgnacja prowadzi do tego, że pigmenty na dzień dzisiejszy są bardzo delikatnie widoczne. Dodatkowo serum nawilża mi cerę, a zaaplikowany na twarz szybko się wchłania. Zawarta w nim witamina C (odpowiedzialna za stabilność pigmentów) dodaje kopa dla lepszej elastyczności oraz napięcia cery. Na szczęście nie zrobił jaśniejszego tła dla moich przebarwień i przede wszystkim nie uczula mnie. Jest bardzo wydajny. Używam go zaledwie dwa tygodnie, a mam go jeszcze ponad połowę buteleczki. Stacjonarnie można go nabyć w drogeriach za około 24 zł. Myślę, że skusicie się na niego, jeśli macie skłonności do przebarwień. Polecam! 

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)






14 stycznia 2016

Bielenda, Professional Home Expert, 5-etapowy zabieg mezoterapii bezigłowej oraz specjalistyczny krem intensywnie nawilżający Aqua Infusion

Nasz klimat jest tak ukszałtowany,  że nasza skóra jest podatna najbardziej latem oraz zimą na suche powietrze. Wiadomo również, że trzeba się wtedy bardziej przyłożyć do jej pielęgnacji i odpowiednio natłuszczać oraz nawilżać - oczywiście w zależności, czego nasza skóra bardziej potrzebuje. Po prostu trzeba słuchać swojego organizmu. Zimową porą, kiedy teraz jest mroźno dbam o moją skórę kremami natłuszczającymi oraz dermokosmetykami, które zapewnią mu odpowiednie nawilżenie. Dlatego teraz bardziej skupiłam się na produktach z linii Aqua Infusion. 



Zapakowany estetycznie w kartoniku o biało niebieskiej kolorystyce. Znajdziemy na niej informacje o opisie danych produktów wchodzących w skład zestawu, jego efekt oraz skład. A w zestawie znajduje się pięć produktów, który każdy z nich ma swoją funkcję w 45-minutowym zabiegu w domowym zaciszu. 



1. Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu 5 ml
Efektywnie zastępuje mleczko, tonik, mydło i wodę. Profesjonalnie oczyszcza i odświeża cerę, błyskawicznie usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i nadmiar sebum. Intensywnie i głęboko nawilża już w fazie oczyszczania, tonizuje, łagodzi podrażnienia. Nie wysusza skóry.

2. Peeling enzymatyczny 10 ml
Aktywny peeling o żelowej konsystencji delikatnie ale wyjątkowo skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, wygładza i uelastycznia cerę, poprawia jej ukrwienie. Profesjonalnie oczyszcza skórę z toksyn i przygotowuje ją do przyjęcia składników aktywnych. Błyskawicznie likwiduje szorstkość, redukuje widoczne niedoskonałości cery.

3. Uderzeniowe serum nawilżająco – odżywcze 2 ml
Dzięki zawartości Mikrosfer Niskocząsteczkowego Kwasu hialuronowego oraz Witamin A+E profesjonalnie zabezpiecza skórę przed starzeniem. Błyskawicznie nawilża, odżywia, ujędrnia i wygładza skórę, wypełnia zmarszczki i bruzdy.

4. Maska okluzyjna – aktywator głębokiego nawilżenia skóry 10 ml
Maska okluzyjna zwiększa wchłanianie składników aktywnych do skóry. Potęguje działanie Uderzeniowego serum nawilżająco – odżywczego. Wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża i rewitalizuje skórę, rewelacyjnie poprawia elastyczność, napięcie i koloryt skóry. Błyskawicznie usuwa widoczne na twarzy ślady zmęczenia i stresu przywracając skórze witalność i blask.

5.Specjalistyczny krem intensywnie nawilżający przedłużający efekt mezoterapii 10 ml
Głęboko nawilża i odżywia skórę. Profesjonalnie zwiększa elastyczność, jędrność i napięcie skóry. Skutecznie opóźnia powstawanie zmarszczek, efektywnie wygładza i spłyca istniejące zmarszczki i bruzdy. Przedłuża działanie zabiegu mezoterapii.

Efekt końcowy po 45- minutowym zabiegu oceniam całkiem w porządku. Nie jestem osobą, która zaniedbuje cerę, więc efekt końcowy zabiegu był widoczny za pierwszym razem na tyle, że cera nabrała odpowiedniego nawilżenia i dodatkowo stała się równomiernie napięta. Co mnie zaskoczyło po drugim zabiegu w ciągu kolejnego tygodnia, że polepszył się jej koloryt, to znaczy mniej stały się widoczne gołym okiem czerwone policzki. Pomimo tego, że posiadam wrażliwą cerę produkt nie naraził mnie na dodatkowe zaczerwienienie, a wręcz je wyeliminował. Jestem zadowolona z zabiegów, a cena jest adekwatna do jakości produktu.

Aby dany efekt zabiegu mezoterapii bezigłowej mógł się utrzymać na dłużej dodatkowo używam specjalistyczny krem intensywnie nawilżający, który można używać na dzień i noc. Jego zadaniem jest przedłużenie pozytywnego efektu. 


Krem umieszczony jest w tubce o pojemności 75 ml. Posiada zamkniecie typu "klik". Jego konsystencja posiada śnieżnobiałą barwę. Rzeczywiście nie jest zbity, jest lekki i przyjemny w dotyku o przyjemnym zapachu.  



Efekt obydwu produktów jest dla mnie odpowiednia. Cera dostała zastrzyk bomby witaminowej oraz zachowuje na dłużej odpowiedni stan nawilżenia oraz jędrność. O to w sumie mi chodzi, aby również zimą cera była dobrze zabezpieczona. Produkty możecie zakupić na stronach internetowych. Krem graniczy w cenie 15 zł, a zestaw do mezoterapii bezigłowej - jak wyżej wspominałam - około 45 zł. Jeżeli posiadacie cerę suchą i skłonną do podrażnień i zależy Wam na dobrym zoptymalizowaniu jej nawilżenia to polecam produkty z linii Aqua Infusion. 

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)






18 listopada 2015

Bielenda, Golden Oils Ultra nawilżające masło do ciała z drogocennymi olejkami (olejek makadamia, marula, kukui)

Sezon jesienno-zimowy zmusza nas, abyśmy bardziej pielęgnowali nasze ciało. Chodzi tu przede wszystkim o jego odpowiednie nawilżenie. Klimat ochładza się i niesie za tym bardziej suchsze powietrze. Oczywiście w domach czy w spa możemy posiłkować się nawilżaczem powietrza, ale to przecież nie wystarczy. Ważne jest, abyśmy również pielęgnowali nasze ciało odpowiednimi kosmetykami. Tym razem pod lupę wzięłam  ultra nawilżające masło do ciała z drogocennymi olejkami z serii Golden Oils, które testowała moja dobra znajoma.


Masło umieszczone jest w plastikowym pojemniku o pojemności 200 ml. Atutem jest to, że pod nakrętką znajduje się aluminiowa osłonka, która zabezpiecza masło przed niespodziewanym wydostaniem się na zewnątrz. Konsystencja masła jest nieco gęsta o jśnieżnobiałym kolorze. 



Moja znajoma podczas naszego nie tak dawnego spotkania powiedziała, że masło spełnia się dla niej bardzo dobrze. Teraz, kiedy jest naprawdę zimno i trzeba grzać w domach, to skóra jest odpowiednio nawilżona. Masło na dłuższy czas pozostawiał przyjemny zapach i gładką w dotyku skórę. Zadowolona jest z prezentu ode mnie, tym bardziej, że służy jej prawie dwa miesiące i nadal go jeszcze ma. A od siebie dodam, że masło możecie zakupić stacjonarnie np. w drogeriach za niecałe 16 zł. Cena za jego jakość oraz wydajność jest naprawdę bardzo korzystna dla naszych kieszeni. Polecamy! :)

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)








12 września 2015

Bielenda, Professional Home Expert, 5-etapowy zabieg oraz kremowa maska do ciała Cellu-Corrector

Po zakończeniu okresu połogu intensywnie ćwiczę każdego wieczoru, abym mogła zgubić kilka niepotrzebnych kilogramów. Na udach i pośladkach miałam widoczny cellulit, który trudno zgubić w krótkim czasie. Potrzebne są ćwiczenia, odpowiednio zbilansowana dieta, odpowiednie masaże oraz kuracje. Ale najważniejsze, aby nie tracić zaparcia i ćwiczyć ile się da. Jako kurację wybrałam sobie kosmetyki z serii Professional Home Expert Cellu-Corrector zwalczające cellulit wodny i tłuszczowy.



PREPARATY W ZESTAWIE DO ZABIEGU


1. Ujędrniający żel pod prysznic 30 g


Skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, usuwa toksyny z organizmu. Zawiera Borowinę, leczniczy surowiec o silnym działaniu wyszczuplającym i ANTYCELLULIT, dzięki czemu poprawia jędrność i sprężystość skóry.

2. Intensywnie wygładzający peeling do ciała 30 g


Profesjonalny peeling skutecznie złuszcza martwe komórki skóry, eliminuje szorstkość i zgrubienia naskórka, wygładza ciało nie powodując podrażnień. Masaż peelingiem działa antycellulitowo i wyszczuplająco: pobudza ukrwienie skóry, poprawiając jej jędrność i sprężystość; wygładza, zmiękcza, odświeża i nawilża naskórek. Zawiera Zmikronizowane Algi Morskie, które wpływają korzystnie na pobudzenie krążenia i maja wpływ na eliminację toksyn z organizmu. Skóra zaczyna „oddychać” i łatwiej wchłania składniki aktywne z pozostałych preparatów zabiegu.

3. Uderzeniowe serum - termiczny aktywator redukcji cellulitu 7 ml


Silnie działający preparat z Borowiną i Kofeiną, skutecznymi składnikami o udowodnionym działaniu antycellulitowym i wyszczuplającym. Preparat delikatnie rozgrzewa skórę, usprawnia proces rozbijania cellulitu i spalania tkanki tłuszczowej. Kofeina stymuluje przemianę materii, przyczynia się do usuwania złogów tłuszczu, poprawia mikrokrążenie, ma wpływ na drenaż tkanek. Zapobiega ponownemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej, wyszczupla i modeluje sylwetkę.

4. Kremowa maska algowa do ciała ANTYCELLULIT 30 g


Chłodząca maska okluzyjna, która zwiększa wchłanianie składników aktywnych w skórę. Potęguje działanie Uderzeniowego serum redukującego cellulit. W sposób widoczny ujędrnia i wygładza skórę, poprawia jej napięcie. Zmniejsza objawy wszystkich form cellulitu (wodny i tłuszczowy), zapobiega jego uporczywym nawrotom oraz skutecznie modeluje sylwetkę.

5. Intensywny balsam do ciała ANTYCELULIT 30 ml


Preparat wyraźnie poprawia strukturę, jędrność i sprężystość skóry, skutecznie redukuje objawy cellulitu. Zawiera Koenzym Q10, dzięki czemu uelastycznia i regeneruje ciało, profesjonalnie chroni skórę przed dalszą utratą sprężystości, widocznie wygładza nierówności, napina naskórek, intensywnie i długotrwale nawilża.



Aby dany efekt mógł się utrzymać na dłużej dodatkowo używam dwa razy w tygodniu jeszcze kremowej maski algowej do ciała z tej samej serii Cellu-Corrector, która ma za zadanie zwalczyć cellulit wodny i tłuszczowy


Maska umieszczona jest w tubce o pojemności 200 ml. Posiada zamkniecie typu "klik". Jej konsystencja jest przezroczysta o ciemnobrązowej barwie. Rzeczywiście nie jest zbita, jest lekka i przyjemna w dotyku. Zapach przypomina mi cynamon zmieszany z mentolem. 



O całej kuracji mogę powiedzieć, że jest dobrym kompanem w walce z cellulitem. Aczkolwiek jestem uparta, bo z zaparciem ćwiczę każdego dnia, abym mogła mieć gładkie i jędrne ciało. Do dnia dzisiejszego od końca połogu minęło zaledwie 1,5 miesiąca. Do tej pory zauważyłam, że nie mam już widocznego cellulitu na udach i pupie, co mnie cieszy. Oto efekty...

Teraz jest widoczny jeżeli ścisnę ciało na udach. Ale dalsza walka przede mną, aby odpowiednio wyrzeźbić wymarzoną sylwetkę sprzed ciąży. Zabieg wykonałam jednorazowo około miesiąc temu. Trwał on około 45 minut. Czułam się po nim naprawdę zrelaksowana. Miałam odczucie, że moje uda i pośladki są niczym sprężyna i tak dziwnie wiotkie. Efekt chłodzenia też mnie fajnie zrelaksował. Dodatkowo dwa razy w ciągu tygodnia do dnia dzisiejszego używam kremowej maski do ciała. W szczególności dokładnie ją wsmarowuje w partie ud oraz pośladków. Ani kosmetyki z pakietu zabiegowego, jak i maska nie uczuliły mojego ciała. Uparcie dążę do celu i mam nadzieję, że niebawem będą widoczne gołym okiem kolejne postępy. Zabieg oraz maskę możecie kupić na stronach sklepów internetowych. Cena zabiegu graniczy w kwocie około 45 zł, a kremowej maski w cenie 20 zł. Moim celem było zredukowanie cellulitu. Dlatego myślę, że ta kwota nie jest całkiem wysoka jak na takowe domowe spa dla naszego ciała. Nawet nie myślałam, że w sumie tak szybko poradzę sobie z cellulitem, bo jest bardzo upartym schorzeniem i lubi wracać. Dlatego aktywność jest tu bardzo niezbędna. Polecam go każdej z Was, jeżeli macie problemy z cellulitem. 


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)







Printfriendly